Po dwóch latach trener musi odpocząć
2023-06-06 15:00:00(ost. akt: 2023-06-06 10:15:42)
PIŁKA RĘCZNA\\\ Teraz chcę odpocząć i skupić się jedynie na pracy z dziećmi, bo jak ich nie będzie, to piłka ręczna w Bartoszycach zniknie - mówi trener Andrzej Cichocki, który po dwóch latach zrezygnował z prowadzenia drugoligowego BSMS.
- Jak oceniasz niedawno zakończony drugoligowy sezon?
- W porównaniu z poprzednim, w którym debiutowaliśmy, na pewno był lepszy.
- Rzeczywiście w 22 meczach zdobyliście 22 punkty, natomiast rok temu było 18 punktów w 20 kolejkach.
- Mamy więcej punktów, ale tak naprawdę nasz dorobek powinien być jeszcze większy, bo myślę, że jakieś pięć meczów nam uciekło. Przegraliśmy, zamiast wygrać, ponieważ zawaliliśmy końcówki (25:27 z AZS Gdańsk i porażka z Czerskiem w rzutach karnych - red.). Toczyliśmy wyrównane boje nawet z faworytami, czyli Tczewem, Morągiem i Bydgoszczą (26:29 z Jedynką, 25:27 z Samborem, 23:24 z AZS UKW - red.). Poza tym nasi zawodnicy nabrali doświadczenia, co było widać na boisku. Niestety, często brakowało nam ludzi do grania, bo to albo kontuzja, albo obowiązki szkolne lub sprawy rodzinne. Niektórzy byli też przemęczeni, bowiem grali też w juniorach. Mimo przeszkód wszyscy wkładali całe swoje serca w zwycięstwo. Nie zawsze wychodziło, ale taki jest sport.
- Kto szczególnie zasłużył na uznanie?
- Nie lubię wystawiać indywidualnych laurek, bo na boisku liczy się cały zespół. Na pewno jednak ważną rolę pełnił Filip Tokarz, który rzucił sporo bramek (został królem strzelców II ligi - red.). Ale dobrą robotę też zrobili bramkarze, generalnie obrona spisywała się nieźle (mniej bramek straciło tylko pięć zespołów - red.). Jedynie w ataku mieliśmy problemy, ponieważ niekiedy brakowało skuteczności.
- Po dwóch latach rezygnujesz z pracy w II lidze, a co z zespołem?
- Rzeczywiście chcę odpocząć i skupić się na pracy z dziećmi, bo jak ich nie będzie, to piłka ręczna w Bartoszycach zniknie. Niby to tylko II liga, ale tak naprawdę są to 22 tygodnie wyjęte z życia. Weźmy taki mecz w Szczecinie: wyjazd o piątej rano w sobotę, powrót po północy w niedzielę.
- Żona pewnie przeszczęśliwa z tego powodu...
- Dokładnie (śmiech). Dlatego muszę zwolnić, tym bardziej że lata też już swoje robią, więc bardziej się trzeba skupić na zdrowiu niż na ligowych rywalach. A co do zespołu, to na pewno na studia odejdą Filip Tokarz, Bartłomiej Działa i Hubert Działa, a z pozostałymi musi porozmawiać zarząd.
- Jak oceniasz finisz rozrywek, bo przecież Jedynka w ostatniej kolejce - po porażce w Bydgoszczy - straciła pierwsze miejsce w tabeli, które dawało jej awans?
- Szkoda, chociaż według mnie to jednak Tczew był w naszej grupie najsilniejszy. Ale mimo to Jedynka mogła, a nawet powinna, awansować, niestety, w końcówce sezonu wyraźnie spuściła z tonu, bo najpierw w rzutach karnych przegrała w Czersku, po czym w ostatnim meczu uległa w Bydgoszczy. Jednak dzięki temu liga była ciekawa, inaczej niż w ubiegłym roku, kiedy to Jeziorak szybko odskoczył rywalom i sprawa awansu została przesądzona. Jednak Morąg jeszcze nie stracił szansy na awans, bo nasza grupa I ligi była tylko jedenastozespołowa, kiedy w innych grało po 14 klubów. Jeśli zostanie podjęta decyzja o powiększeniu I ligi, wtedy Morąg i Bydgoszcz mogą z tego skorzystać.
dryh
- W porównaniu z poprzednim, w którym debiutowaliśmy, na pewno był lepszy.
- Rzeczywiście w 22 meczach zdobyliście 22 punkty, natomiast rok temu było 18 punktów w 20 kolejkach.
- Mamy więcej punktów, ale tak naprawdę nasz dorobek powinien być jeszcze większy, bo myślę, że jakieś pięć meczów nam uciekło. Przegraliśmy, zamiast wygrać, ponieważ zawaliliśmy końcówki (25:27 z AZS Gdańsk i porażka z Czerskiem w rzutach karnych - red.). Toczyliśmy wyrównane boje nawet z faworytami, czyli Tczewem, Morągiem i Bydgoszczą (26:29 z Jedynką, 25:27 z Samborem, 23:24 z AZS UKW - red.). Poza tym nasi zawodnicy nabrali doświadczenia, co było widać na boisku. Niestety, często brakowało nam ludzi do grania, bo to albo kontuzja, albo obowiązki szkolne lub sprawy rodzinne. Niektórzy byli też przemęczeni, bowiem grali też w juniorach. Mimo przeszkód wszyscy wkładali całe swoje serca w zwycięstwo. Nie zawsze wychodziło, ale taki jest sport.
- Kto szczególnie zasłużył na uznanie?
- Nie lubię wystawiać indywidualnych laurek, bo na boisku liczy się cały zespół. Na pewno jednak ważną rolę pełnił Filip Tokarz, który rzucił sporo bramek (został królem strzelców II ligi - red.). Ale dobrą robotę też zrobili bramkarze, generalnie obrona spisywała się nieźle (mniej bramek straciło tylko pięć zespołów - red.). Jedynie w ataku mieliśmy problemy, ponieważ niekiedy brakowało skuteczności.
- Po dwóch latach rezygnujesz z pracy w II lidze, a co z zespołem?
- Rzeczywiście chcę odpocząć i skupić się na pracy z dziećmi, bo jak ich nie będzie, to piłka ręczna w Bartoszycach zniknie. Niby to tylko II liga, ale tak naprawdę są to 22 tygodnie wyjęte z życia. Weźmy taki mecz w Szczecinie: wyjazd o piątej rano w sobotę, powrót po północy w niedzielę.
- Żona pewnie przeszczęśliwa z tego powodu...
- Dokładnie (śmiech). Dlatego muszę zwolnić, tym bardziej że lata też już swoje robią, więc bardziej się trzeba skupić na zdrowiu niż na ligowych rywalach. A co do zespołu, to na pewno na studia odejdą Filip Tokarz, Bartłomiej Działa i Hubert Działa, a z pozostałymi musi porozmawiać zarząd.
- Jak oceniasz finisz rozrywek, bo przecież Jedynka w ostatniej kolejce - po porażce w Bydgoszczy - straciła pierwsze miejsce w tabeli, które dawało jej awans?
- Szkoda, chociaż według mnie to jednak Tczew był w naszej grupie najsilniejszy. Ale mimo to Jedynka mogła, a nawet powinna, awansować, niestety, w końcówce sezonu wyraźnie spuściła z tonu, bo najpierw w rzutach karnych przegrała w Czersku, po czym w ostatnim meczu uległa w Bydgoszczy. Jednak dzięki temu liga była ciekawa, inaczej niż w ubiegłym roku, kiedy to Jeziorak szybko odskoczył rywalom i sprawa awansu została przesądzona. Jednak Morąg jeszcze nie stracił szansy na awans, bo nasza grupa I ligi była tylko jedenastozespołowa, kiedy w innych grało po 14 klubów. Jeśli zostanie podjęta decyzja o powiększeniu I ligi, wtedy Morąg i Bydgoszcz mogą z tego skorzystać.
dryh
TABELA KOŃCOWA
1. Sambor 57 743:590
---------------------------
2. Bydgoszcz 56 804:618
3. Jedynka 55 703:577
4. Pogoń 42 705:667
5. SMS II 41 756:671
6. Wybrzeże 33 740:722
7. MTS 32 617:573
8. Czersk 32 638:599
9. BSMS 22 597:636
10. AZS Gdańsk 14 572:675
11. Szczypiorniak II 9 561:806
12. Czarni 3 605:907
1. Sambor 57 743:590
---------------------------
2. Bydgoszcz 56 804:618
3. Jedynka 55 703:577
4. Pogoń 42 705:667
5. SMS II 41 756:671
6. Wybrzeże 33 740:722
7. MTS 32 617:573
8. Czersk 32 638:599
9. BSMS 22 597:636
10. AZS Gdańsk 14 572:675
11. Szczypiorniak II 9 561:806
12. Czarni 3 605:907
NAJSKUTECZNIEJSI DRUGOLIGOWCY
1. Filip Tokarz (BSMS Bartoszyce) - 195; 2. Grzegorz Kozłowski (Jedynka Kodo Morąg) - 171; 3. Kornel Romotowski (Czarni Olecko) - 132; 4. Adam Biały (Pogoń Handball Szczecin) - 130; 5. Jakub Drajewski (SMS ZPRP II Kwidzyn) - 129.
* Pozostali zdobywcy bramek dla BSMS: Tymoteusz Borysiuk - 65; Szymon Możejko - 57; Dominik Jankowski - 44; Szymon Janowicz - 25; Bartłomiej Działa - 25; Cezary Lasota - 23; Marcel Jurewicz - 23; Łukasz Jurewicz - 22; Andrzej Możejko - 19; Szymon Borys - 18; Damian Dyszkowski - 15; Jakub Łuczkowski - 14; Hubert Działa - 13; Paweł Dziakiewicz - 12; Michał Szanciło - 11; Kamil Sokólski - 9; Adam Bembas - 4; Marcin Trebliński - 3.
1. Filip Tokarz (BSMS Bartoszyce) - 195; 2. Grzegorz Kozłowski (Jedynka Kodo Morąg) - 171; 3. Kornel Romotowski (Czarni Olecko) - 132; 4. Adam Biały (Pogoń Handball Szczecin) - 130; 5. Jakub Drajewski (SMS ZPRP II Kwidzyn) - 129.
* Pozostali zdobywcy bramek dla BSMS: Tymoteusz Borysiuk - 65; Szymon Możejko - 57; Dominik Jankowski - 44; Szymon Janowicz - 25; Bartłomiej Działa - 25; Cezary Lasota - 23; Marcel Jurewicz - 23; Łukasz Jurewicz - 22; Andrzej Możejko - 19; Szymon Borys - 18; Damian Dyszkowski - 15; Jakub Łuczkowski - 14; Hubert Działa - 13; Paweł Dziakiewicz - 12; Michał Szanciło - 11; Kamil Sokólski - 9; Adam Bembas - 4; Marcin Trebliński - 3.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez