Sukcesy tenisistów ze Stawigudy
2023-05-23 12:00:00(ost. akt: 2023-05-23 10:09:42)
TENIS\\\ W Łodzi Alexandra Persson i Leticia Matuszewski (KT Matuszewski Stawiguda) zostały mistrzyniami Polski juniorów w deblu. Z mistrzowskim trofeum wrócił też Piotr Czaczkowski, który zagrał w parze z Filipem Kosińskim z KT Szczawno-Zdrój.
Alexandra Persson mieszka we Florczakach, Leticia Matuszewski w Stawigudzie. Trenują codziennie, a tak naprawdę nawet dwa razy dziennie. Na koncie mają już kilkadziesiąt rozegranych turniejów, jednak triumf w mistrzostwach Polski to jak na razie ich największy sukces.
- Gramy w tenisa od ponad dziesięciu lat, a parę deblową tworzymy od lat trzech. Przez ten czas nauczyłyśmy się rozumieć na korcie bez słów, co pozwoliło nam osiągnąć ten sukces. Jestem z nas niesamowicie dumna i liczę, że niebawem pokażemy, że stać nas na jeszcze więcej - nie kryje radości Alexandra Persson.
W drodze do finału para Matuszewski/Persson rozegrała trzy spotkania. W pierwszym rywalizowały z duetem Kusa/Palus (Szczecin/Wrocław). O ile pierwszy set zawodniczkom z naszego regionu poszedł gładko (6:0), o tyle w drugim przegrywały już 0:4. Na szczęście po słabszym fragmencie dziewczyny przełamały rywalki i wygrały sześć gemów z rzędu, awansując tym samym do ćwierćfinału. Tam czekała już para Gołda/Podhajecka (Grodzisk Mazowiecki, Górzyca), dla której za sprawą losowania był to dopiero pierwszy mecz w turnieju.
- Rywalki były rozstawione z numerem trzecim. Nie byłyśmy więc faworytkami, dlatego zagrałyśmy z luźnymi głowami. To był nasz naprawdę bardzo dobry mecz, który niespodziewanie wygrałyśmy 6:3, 6:2 - dodaje Leticia Matuszewski.
- Gramy w tenisa od ponad dziesięciu lat, a parę deblową tworzymy od lat trzech. Przez ten czas nauczyłyśmy się rozumieć na korcie bez słów, co pozwoliło nam osiągnąć ten sukces. Jestem z nas niesamowicie dumna i liczę, że niebawem pokażemy, że stać nas na jeszcze więcej - nie kryje radości Alexandra Persson.
W drodze do finału para Matuszewski/Persson rozegrała trzy spotkania. W pierwszym rywalizowały z duetem Kusa/Palus (Szczecin/Wrocław). O ile pierwszy set zawodniczkom z naszego regionu poszedł gładko (6:0), o tyle w drugim przegrywały już 0:4. Na szczęście po słabszym fragmencie dziewczyny przełamały rywalki i wygrały sześć gemów z rzędu, awansując tym samym do ćwierćfinału. Tam czekała już para Gołda/Podhajecka (Grodzisk Mazowiecki, Górzyca), dla której za sprawą losowania był to dopiero pierwszy mecz w turnieju.
- Rywalki były rozstawione z numerem trzecim. Nie byłyśmy więc faworytkami, dlatego zagrałyśmy z luźnymi głowami. To był nasz naprawdę bardzo dobry mecz, który niespodziewanie wygrałyśmy 6:3, 6:2 - dodaje Leticia Matuszewski.
Cały tekst jest we wtorkowej Gazecie Olsztyńskiej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez