Hiszpański sprawdzian Hołowczyca

Jest to ogromne wyzwanie logistyczne dla zespołu i kondycyjne dla zawodników. Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu wygrali rajd Baja Drawsko, była to pierwsza eliminacja Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, a teraz wezmą udział w rajdzie Baja TT Dehesa Extremadura, który jest pierwszą eliminacją Pucharu Europy FIA w rajdach cross country.
W Hiszpanii Hołowczyc z Kurzeją będą walczyli w BMW X3 CC - zmodyfikowane przez X-Raid auto udowodniło już swoją skuteczność na krajowym podwórku.
Rozgrywany od dzisiaj do niedzieli rajd składa się z dwóch etapów i czterech odcinków specjalnych. Otwierającym odcinkiem będzie pięciokilometrowy prolog rozegrany w piątkowe popołudnie. Następnie odbędzie się oficjalny start w centrum miasta. Sobota to dwa odcinki o długości prawie 340 kilometrów. W niedzielę załogi mają do pokonania ostatnią próbę – 155 kilometrów. Baza rajdu zlokalizowana została w mieście Badajoz, które leży niedaleko portugalskiej granicy w malowniczym regionie Estremadura.
- Dużo się u nas dzieje i na mojej twarzy z tego właśnie powodu pojawia się szeroki uśmiech - przyznaje „Hołek”. - Dzięki naszym partnerom mamy możliwość realizacji tak intensywnego programu startów. Poza walką o poszczególne zwycięstwa, naszym celem jest jak najlepsze przygotowanie się do Dakaru, który będzie kulminacyjnym i najważniejszym punktem naszych startów. Extremadura to dla nas możliwość sprawdzenia się z zawodnikami z czołówki w naszym BMW X3. Mini, którym startujemy w Pucharze Świata, to zdecydowanie nowsza konstrukcja, więc sam jestem ciekaw, gdzie zameldujemy się w X3. Nastroje nam dopisują, a trasy, które mają rajdowy charakter, mogą okazać się dla nas bardzo przyjazne - kończy olsztyński mistrz kierownicy.