Wicelider ograł lidera

2023-04-01 21:50:31(ost. akt: 2023-04-01 22:05:36)
W meczu z Rakowem pierwszą bramkę dla Legii zdobył Tomas Pekhart

W meczu z Rakowem pierwszą bramkę dla Legii zdobył Tomas Pekhart

Autor zdjęcia: PAP/Leszek Szymański

PIŁKA NOŻNA\\\ Hitem 26. kolejki Ekstraklasy był mecz Legia - Raków. Zwycięstwo gości niemal zagwarantowałoby im mistrzowski tytuł, jednak w obecności ponad 28 tysięcy kibiców pewnie wygrała Legia.
* Legia Warszawa - Raków Częstochowa 3:1 (2:1)

1:0 - Tomas Pekhart (16głową), 2:0 - Rafał Augustyniak (31), 2:1 - Bartosz Nowak (32 głową), 3:1 - Paweł Wszołek (64 głową)

Kibice już przed startem rundy wiosennej zakreślali na czerwono datę 1 kwietnia, gdyż to spotkanie mogło przesądzić o tym, kto wygra ligę w tym sezonie. Bilety rozeszły się błyskawicznie.

Już wiele godzin przed meczem w stolicy byli widoczni kibice. Stadion przy ulicy Łazienkowskiej był wypełniony niemal po brzegi. Frekwencja przekroczyła 28 tysięcy.

Legia zachowała czyste konto w trzech poprzednich spotkaniach, ale wydłużenie tej serii wydawało się być trudnym zadaniem, gdyż Raków strzelił 10 goli w trzech ostatnich występach.

Gdy piłkarze wychodzili na boisko, na trybunie zajmowanej przez najbardziej zagorzałych fanów gospodarzy wywieszono ogromną flagę z napisem: "do końca". Nastawienie kibiców i piłkarzy Legii wskazywało, że wierzą oni w odrobienie strat do lidera z Częstochowy.

Zespół trenera Kosty Runjaica w rundzie jesiennej przegrał na wyjeździe z Rakowem 0:4 i był żądny rewanżu.

Wspierana przez kibiców Legia zaczęła z dużym animuszem. Gra toczyła się głównie na połowie Rakowa, ale goście byli w stanie odeprzeć pierwsze ataki miejscowych. W 11. min Albańczyk Ernest Muci uderzył zza pola karnego w środek bramki, ale bramkarz Vladan Kovacevic wypiąstkował piłkę.

Groźniej było chwilę później, gdy Tomas Pekhart po podaniu Pawła Wszołka strzelił w słupek. Piłka trafiła jednak pod nogi Muciego, który dośrodkował, a czeski napastnik strzałem głową otworzył wynik meczu.

Piłkarze Rakowa wydawali się być przytłoczeni straconym golem, a gospodarze wciąż napierali. Josue posłał prostopadłe podanie do Muciego, który znalazł się sam na sam z bramkarzem w polu karnym, ale Kovacevic był górą w tym starciu.

Golkiper Rakowa był jednak bezradny w 31. min, gdy Rafał Augustyniak dołożył nogę do podania i z kilku metrów podwyższył na 2:0.

Odpowiedź Rakowa była błyskawiczna. W pierwszej akcji po wznowieniu gry Hiszpan Ivi Lopez dośrodkował do Bartosza Nowaka, który głową zdobył bramkę kontaktową.

Następnie Bartosz Kapustka starał się zaskoczył bramkarza z dystansu, jednak Kovacevic sparował piłkę na rzut rożny. Zawodnicy Legii zeszli na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem, a poziom spotkania mógł zadowolić nawet wybrednych kibiców.

W przerwie trener Marek Papszun dokonał jednej ofensywnej zmiany - wprowadził łotewskiego napastnika Vladislavsa Gutkovskisa.

Na początku drugiej połowy wydawało się, że pomocnik Legii Bartosz Slisz sfaulował rywala w polu karnym, ale po analizie VAR sędzia anulował żółtą kartkę i wycofał się z decyzji o rzucie karnym dla Rakowa.

Goście uparcie dążyli do wyrównania i stosowali wysoki pressing, w wyniku czego Legia straciła piłkę w polu karnym, jednak Gutkovskis nie wykorzystał szansy i z bliska uderzył niecelnie. Gdy wydawało się, że ataki lidera powinny przynieść efekt, gola zdobyli gospodarze.

W 64. min legioniści wyprowadzili jeden z nielicznych w tym fragmencie meczu ataków, Serb Filip Mladenovic posłał daleki podanie w pole karne, a Paweł Wszołek głową podwyższył na 3:1. Niezadowoleni kibice Rakowa odpalili race. Nad trybunami i murawą zaczął unosić się dym, na trybunach było także słychać huk petard.

Kwadrans przed końcem meczu Josue wyłożył piłkę wbiegającemu w pole karne Muciemu, ale Kovacevic pięknie obronił jego strzał.W ostatnim kwadransie gospodarze ograniczali się głównie do obrony korzystnego wyniku.

Ostatecznie Legia wygrała 3:1, odnosząc czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo i zmniejszając do sześciu punktów stratę do Rakowa, który przegrał po raz pierwszy od 3 września. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze osiem kolejek.(PAP)

26. kolejka
* Piast Gliwice - Górnik Zabrze 1:0 (Grzegorz Tomasiewicz 12)
* Korona Kielce - Miedź Legnica 1:0 (Ronaldo Deaconu 12)
* Zagłębie Lubin - Warta Poznań 0:0
* Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 0:0

* Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2 kwietnia, 17:30
* Cracovia - Widzew Łódź 2 kwietnia, 15:00
* Stal Mielec - Jagiellonia Białystok 3 kwietnia, 19:00
* Wisła Płock - Radomiak Radom 2 kwietnia, 12:30


Po 26 KOLEJKACH
1. Raków 61 52:19
2. Legia 55 42:27
3. Lech* 43 34:23
4. Pogoń* 40 37:35
5. Warta 38 30:23
6. Widzew* 37 31:28
7. Cracovia* 34 28:24
8. Piast 33 28:27
9. Wisła* 32 34:34
10. Radomiak* 32 26:29
11. Zagłębie 31 24:36
12. Śląsk 31 25:34
13. Stal* 30 27:31
14. Korona 30 28:37
15. Jagiellonia* 29 35:34
----------------------------
16. Górnik 28 32:39
17. Lechia 26 25:42
18. Miedź 19 25:41
* mecz mniej