Sponsorzy wpłyną na MKOl?
2023-03-15 11:00:00(ost. akt: 2023-03-15 10:45:54)
OLIMPIADA\\\ Międzynarodowy Komitet Olimpijski od kilku tygodni zaczął się rozważać udział sportowców z Rosji i Białorusi w igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, co spotkało się z głośną krytyką płynącą z wielu krajów.
Warto przypomnieć, że po napaści rosji na Ukrainę sportowcy spod znaku sierpa i młota zostali wyrzuceni poza nawias światowego sportu. Mimo to wielu z nich ostentacyjnie popierało ruskiego krwawego dyktatora i jego „operację specjalną”. Od lutego ubiegłego roku sytuacja w Ukrainie tylko się pogorszyła, bo rosjanie - nie mogąc sobie poradzić z armią - rozpoczęli na dużą skalę ataki terrorystyczne na ukraińskie miasta i wsie. Cały świat zobaczył, że ma do czynienia ze zbrodniarzami i bezwzględnymi bandytami, a mimo to szef MKOl Thomas Bach zaczął rozważać udział rodaków putina w paryskiej olimpiadzie. Ponieważ protesty płynące z wielu europejskich stolic nic nie dały, więc rząd brytyjski postanowił zwrócić się do głównych sponsorów ruchu olimpijskiego. Ma to być forma nie bezpośredniego, ale pośredniego nacisku na Międzynarodowy Komitet Olimpijski.
List skierowany jest do głównych partnerów MKOl - w tym Coca-Coli, Intela, Samsunga i Visy, poza tym osobiście do ich prezesów zwróciła się Lucy Frazer, brytyjska minister ds kultury i sportu. W swoim liście pani minister napisała m.in: „Zdajemy sobie sprawę z tego, że sport i polityka w Rosji i na Białorusi są ze sobą mocno powiązane. Podobnie rzecz się ma w wypadku powiązań rosyjskiego i białoruskiego sportu z wojskiem. W związku z tą świadomością jesteśmy zdeterminowani, aby reżimy w Rosji i na Białorusi nie mogły wykorzystywać sportu do celów propagandowych, co może stać się przy okazji igrzysk w Paryżu”.
O ile organizacje typu MKOl czy FIFA raczej żadnych rządów się nie boją, o tyle boją się ograniczenia swoich olbrzymich dochodów, więc jest szansa, że jeśli tylko wielkie firmy tupną nogą, wtedy bach, bach i temat rosjan na olimpiadzie szybko stanie się nieaktualny. Tym bardziej że te firmy po wybuchu wojny wycofały się z tego bandyckiego i zapijaczonego kraju. Warto dodać, że przeciętny mężczyzna w rosji umiera w wieku... 58 lat, z tym że są to dane sprzed wojny, więc teraz ta średnia zapewne jeszcze mocno spadła.
List skierowany jest do głównych partnerów MKOl - w tym Coca-Coli, Intela, Samsunga i Visy, poza tym osobiście do ich prezesów zwróciła się Lucy Frazer, brytyjska minister ds kultury i sportu. W swoim liście pani minister napisała m.in: „Zdajemy sobie sprawę z tego, że sport i polityka w Rosji i na Białorusi są ze sobą mocno powiązane. Podobnie rzecz się ma w wypadku powiązań rosyjskiego i białoruskiego sportu z wojskiem. W związku z tą świadomością jesteśmy zdeterminowani, aby reżimy w Rosji i na Białorusi nie mogły wykorzystywać sportu do celów propagandowych, co może stać się przy okazji igrzysk w Paryżu”.
O ile organizacje typu MKOl czy FIFA raczej żadnych rządów się nie boją, o tyle boją się ograniczenia swoich olbrzymich dochodów, więc jest szansa, że jeśli tylko wielkie firmy tupną nogą, wtedy bach, bach i temat rosjan na olimpiadzie szybko stanie się nieaktualny. Tym bardziej że te firmy po wybuchu wojny wycofały się z tego bandyckiego i zapijaczonego kraju. Warto dodać, że przeciętny mężczyzna w rosji umiera w wieku... 58 lat, z tym że są to dane sprzed wojny, więc teraz ta średnia zapewne jeszcze mocno spadła.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez