Tradycyjna porażka Warmii

2023-02-03 17:46:10(ost. akt: 2023-02-03 17:48:12)

Autor zdjęcia: Anna Kajat

PIŁKA RĘCZNA\\\ Cały czas trwa fatalna seria Warmii Energa Olsztyn w rozgrywkach Ligi Centralnej. Olsztynianie przegrali już 12. spotkanie w tym sezonie i zasłużenie okupują ostatnie miejsce w lidze.
* Warmia Energa Olsztyn - KPR Żukowo 27:34 (15:15)

WARMIA: Makowski, Kaczmarczyk - Konkel 10, Mucha 4, Reichel 2, Laskowski 2, Pawelec 3, Stępień 2, Malewski 1, Sznitter 1, Safiejko 2, Skiba, Kopyciński


W 2023 roku gra olsztyńskiego zespołu miała wyglądać zupełnie inaczej niż na początku sezonu. Zespół solidnie trenował przed wznowieniem rozgrywek, a trener Dariusz Molski był zadowolony z pracy jaką wykonuje jego zespół. Niestety nie przełożyło się to na wyniki w lidze. Bo najpierw tydzień temu na zakończenie pierwszej rundy olsztynianie przegrali w Biskupcu z Padwą Zamość, a teraz ulegli na własnym parkiecie KPR-owi Żukowo.

Gdyby spotkania trwały w lidze tylko trzydzieści minut to olsztynianie mieliby zdecydowanie więcej punktów w lidze. Coś niedobrego dzieje się z zespołem w przerwie, bo Warmia Energa wychodzi i nie gra już tak dobrze jak na początku meczu.

Przykłady? W poprzedniej kolejce Warmia Energa prowadziła do przerwy z Padwą Zamość, by ostatecznie przegrać siedmioma bramkami. W meczu z Żukowem olsztynianie remisowali, by po przerwie znowu przegrać siedmioma bramkami. Trudno wytłumaczyć skąd taka obniżka formy Warmikaków.

Olsztynianie liczyli na przełamanie z zespołem z Żukowa, tym bardziej, że potrafili z nimi wygrać w pierwszej rundzie na wyjeździe. Michał Safiejko celnym rzutem już w 1. minucie wyprowadził zespół na prowadzenie, a w 3. minucie było 2:1 za sprawą Adama Konkela. Było to niestety ostatnie prowadzenie zespół Dariusza Molskiego w tym meczu, bo później zespół Warmii potrafił co najwyżej doprowadzić do remisu. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza część gry, a w drugiej połowie Warmiacy już kompletnie nie istnieli na parkiecie.

Zespół notował dużo strat, złych podań i niecelnych rzutów w dobrych sytuacjach pod bramką rywala. Do tego dwie słuszne czerwone kartki otrzymali Damian Szniter i Marcin Malewski. Ten pierwszy uderzył rywala w twarz, a drugi faulował zawodnika będącego w kontrze i wychodzący sam na sam z bramkarzem Warmii.

12. porażka w lidze stała się faktem, a zarazem 11. z rzędu. Fatalna seria skutkuje oczywiście ostatnim miejsce w lidze, a oczy kibiców piłki ręcznej w Olsztynie krwawią jak widzą raptem 6. punktów na koncie. Jak tak dalej pójdzie do Warmia Energa z hukiem zleci do I ligi, a miał ambicje być w górnej części tabeli w tym sezonie.