Indonezyjski sukces Macieja

2023-02-01 13:00:00(ost. akt: 2023-02-01 13:52:57)
Maciej Kowalewicz i Aneta Stankiewicz

Maciej Kowalewicz i Aneta Stankiewicz

Autor zdjęcia: PZSS

STRZELECTWO SPORTOWE\\\ Maciej Kowalewicz nie zwalnia tempa - niedawno zawodnik olsztyńskiej Gwardii był trzeci na zawodach Grand Prix w słoweńskim Russe, a teraz powtórzył to osiągnięcie w Pucharze Świata w indonezyjskiej Dżakarcie.
Olsztynianin zaczął rok od wypadu na Bałkany, gdzie w Russe był trzeci w konkurencji KPN-60. Potem przeniósł się do chorwackiego Osijeku, gdzie w kolejnych zawodach ISSF Grand Prix do awansu do ośmioosobowego finału zabrakło mu raptem 0,3 pkt. Ostatecznie strzelec Gwardii ukończył zawody na 12. miejscu. Poza tym w konkurencji Mix KPN Kowalewicz razem z Julią Piotrowską ze Śląska Wrocław zajęli wtedy czwarte miejsce.
Natomiast pod koniec stycznia strzelec Gwardii poleciał do Indonezji, by powalczyć w Pucharze Świata. Warto dodać, że są to zdecydowanie bardziej prestiżowe zawody niż Grand Prix. Inaczej mówiąc, dostaje się za nie więcej punktów zaliczanych do światowego rankingu, który będzie podstawą do rozdzielenia olimpijskich przepustek do Paryża.
W sumie w Dżakarcie rywalizuje 132 zawodników z 20 krajów, w tym sześcioro z Polski. Oprócz Kowalewicza w biało-czerwonej kadrze są: Natalia Kochańska (karabin, Gwardia Zielona Góra), Aneta Stankiewicz (karabin, Zawisza Bydgoszcz), Oskar Miliwek (pistolet, Zawisza), Julita Borek (pistolet, Dwór Grunwaldzki Poznań), Joanna Wawrzonowska (pistolet, Flota Gdynia).

- Puchar Świata w Jakarcie to pierwsze tak znaczące międzynarodowe zawody strzeleckie w tym roku - wyjaśnia Paweł Pietruk, trener karabinu polskiej kadry narodowej. - Zawodnicy, oprócz medali, zdobywają ważne punkty do rankingu światowego i olimpijskiego, dlatego te starty są tak ważne.

Pierwszego dnia zawodów w Dżakarcie młodemu strzelcowi z Olsztyna niewiele zabrakło do podium - ostatecznie zajął czwarte miejsce w karabinie pneumatycznym na dystansie 10 metrów (rywalizowało ponad 30 najlepszych strzelców z całego świata).
Drugiego dnia było jeszcze lepiej, bowiem Maciej Kowalewicz wspólnie z Anetą Stankiewicz (Zawisza Bydgoszcz) zdobyli brązowe medale w konkurencji Mix KPN! Warto dodać, że w rywalizacji indywidualnej Stankiewicz była druga w KPN-10.

- To pierwszy mój start w parze z Anetą i jednocześnie wielki sukces. Mam nadzieję, że jest to dobry początek udanych startów w tym roku - stwierdza Maciej Kowalewicz. - Do decydującej rozgrywki awansowało sześć par, z tym że dwie najlepsze walczyły o pierwsze miejsce, a te cztery pozostałe rywalizowały o dwa trzecie miejsca - wyjaśnia zasady Bogdan Kowalewicz, klubowy trener oraz ojciec utalentowanego strzelca. - Maciek z Anetą w decydującym pojedynku wygrali 16:10 z Węgrami.

Nie był to jednak ostatni występ olsztynianina w Indonezji, bowiem dzisiaj weźmie udział w nieolimpijskiej konkurencji KDW-60 leżąc, natomiast jutro odbędzie się KDW-3x20. - Jest to „królowa strzelania”, czyli najbardziej prestiżowa konkurencja - dodaje trener Kowalewicz. - Zawodnicy strzelają w niej z trzech pozycji: kolano, leżąc i stojąc
Zawody w Dżakarcie potrwają do 7 lutego, po czym szósta reprezentantów Polski wróci do kraju, by rozpocząć przygotowania do marcowych Pucharów Świata w Egipcie i Indiach. - Wszystko podporządkowane jest igrzyskom w Paryżu - przyznaje Bogdan Kowalewicz. - Do Francji można się dostać dwiema drogami: pierwsza to zdobycie medalu mistrzostw Europy lub świata, a druga to wysokie miejsce w rankingu. Z tym że medal gwarantuje olimpijską przepustkę dla kraju, nie dla zawodnika. Czyli jeśli medalista tuż przed igrzyskami straci formę, wówczas może go zastąpić inny reprezentant danego państwa. Natomiast wysokie miejsce światowym rankingu zapewnia awans konkretnemu strzelcowi. Gdyby z jakichś powodów nie mógł pojechać do Paryża, wtedy zastępuje go nie jego rodak, tylko kolejny zawodnik ze światowego rankingu.
ARTUR DRYHYNYCZ