Z dużej chmury mały deszcz i... długi
2023-02-03 15:00:00(ost. akt: 2023-02-03 13:53:02)
PIŁKA NOŻNA\\\ Kilka miesięcy temu wydawało się, że dzięki piwnemu sponsorowi w Pasymiu i Szczytnie powstanie spółka, dzięki której bardzo szybko zostanie przywrócony blask dawnej Gwardii, a Błękitni zyskają solidne finansowe wsparcie.
20 lipca ubiegłego roku na łamach „Gazety Olsztyńskiej” poinformowaliśmy, że „w powiecie szczycieńskim podpisano list intencyjny, który ma powołać do życia spółkę odpowiedzialną za powstanie silnego klubu. Będzie to Gwardia Jurand Szczytno, którą stworzą właściciel browaru, SKS Szczytno i Błękitni Pasym. (...) Po 20 procent udziałów mają mieć kluby ze Szczytna oraz Pasymia, a 60 procent inwestor, czyli Jakub Gromek, główny akcjonariusz spółki, która jest właścicielem browaru Jurand w Szczytnie, browaru Profesja we Wrocławiu i Browarów Bydgoskich”.
Projekt poparli burmistrzowie Pasymia i Szczytna: - Nie może być tak, że tak dobry powiat jak nasz nie ma przedstawiciela w forBET IV lidze. Nasze ambicje powinny sięgać nawet III ligi, musimy zbudować silne fundamenty, żeby to dobrze funkcjonowało i młodzi piłkarze trenowali w naszych kubach - powiedział wtedy Cezary Łachmański, burmistrz Pasymia.
Projekt poparli burmistrzowie Pasymia i Szczytna: - Nie może być tak, że tak dobry powiat jak nasz nie ma przedstawiciela w forBET IV lidze. Nasze ambicje powinny sięgać nawet III ligi, musimy zbudować silne fundamenty, żeby to dobrze funkcjonowało i młodzi piłkarze trenowali w naszych kubach - powiedział wtedy Cezary Łachmański, burmistrz Pasymia.
Kibice w Szczytnie już zacierali ręce na myśl o trzecioligowych meczach, tymczasem okazuje się, na zacieraniu rąk cały ten projekt się skończy. Świadczy o tym komunikat, który kilka dni temu w mediach społecznościowych opublikowało kierownictwo Błękitnych:
„W rundzie wiosennej będziemy ponownie występować jako Błękitni Pasym. Z naszej nazwy po pół roku znika marka Jurand. Chcielibyśmy przedstawić powody tej decyzji. Tuż przed końcem poprzedniego sezonu, kiedy nasi piłkarze dzielnie walczyli o pozostanie w forBet IV lidze, skontaktował się z nami Jakub Gromek, prezes Mazurskiej Manufaktury oraz właściciel marki piwa Jurand. Kilkukrotnie spotkał się z przedstawicielami Błękitnych oraz SKS Szczytno i opowiedział o swoim pomyśle sponsorowania obu klubów oraz utworzenia spółki.
Spółka miała obejmować dwa kluby, które miały mieć wspólne struktury. Jeden z nich miał występować w wyższej lidze (Szczytno - red.), a drugi miał stanowić jego rezerwy (Pasym - red.).
(...) Początek współpracy był obiecujący. Po podpisaniu listu intencyjnego w obecności Burmistrzów obu miast oraz mediów odbyło się kilka spotkań, podczas których zaplanowano budżet oraz podzielono wydatki. Wkrótce też ze środków sponsora zakupiono stroje oraz dresy. Obietnice Jakuba Gromka sprawiły, że pierwszy raz od wielu lat mogliśmy zaproponować naszym zawodnikom stypendia za grę w Błękitnych. Pierwsze wypłaty pokryliśmy ze swoich środków, kolejną z pieniędzy przelanych przez sponsora.
Kolejne transze miały być przekazane po podpisaniu umowy spółki, do której miało dojść pod koniec sierpnia. Termin ten był wielokrotnie przesuwany na prośbę Jakuba Gromka. Podczas jednego ze spotkań polecono nam, abyśmy nie pozyskiwali środków od swoich dotychczasowych sponsorów, dopóki nie zostanie przygotowana wspólna oferta sponsorska.
Kolejne terminy spotkań w celu podpisania umowy były przekładane, a kontakt z Jakubem Gromkiem był coraz trudniejszy. W międzyczasie informowaliśmy go o coraz trudniejszej sytuacji finansowej klubu. Po zakończeniu bardzo dobrej rundy jesiennej w wykonaniu naszych zawodników sponsor obiecał spotkanie, podczas którego miał zapewnić nas o przekazaniu środków. Oczywiście do spotkania nie doszło.
Trzy tygodnie temu zostaliśmy poinformowani o tym, że Jakub Gromek wycofuje się z projektu, który nam przedstawił. Sytuacja finansowa naszego klubu w tym momencie jest bardzo trudna. Zdajemy sobie również sprawę, że tą współpracą nadszarpnięte zostało zaufanie naszych Kibiców, ale wierzymy, że uda nam się je wkrótce odbudować.
Mimo tego, że "Projekt Gwardia" został zakończony i nie doszło do podpisania jakiejkolwiek umowy, jesteśmy przekonani, że uda nam się podtrzymać dobrą współpracę z Bankiem Spółdzielczym oraz Gwardią Jurand Bank Szczytno. Bank udzielił nam pomocy pod koniec ubiegłego roku, kiedy poinformowaliśmy o naszych problemach finansowych. Pomiędzy przedstawicielami obu klubów pozostały dobre relacje.
Podsumowując, mimo początkowego zaangażowania podejście sponsora okazało się bardzo nieprofesjonalne i sprowadziło na nasz klub wiele kłopotów. Cała ta sytuacja doprowadziła do tego, że zobowiązania, które obecnie posiadamy, będziemy musieli spłacić z miejskiej dotacji oraz prosić o wsparcie dotychczasowych sponsorów”.
Spółka miała obejmować dwa kluby, które miały mieć wspólne struktury. Jeden z nich miał występować w wyższej lidze (Szczytno - red.), a drugi miał stanowić jego rezerwy (Pasym - red.).
(...) Początek współpracy był obiecujący. Po podpisaniu listu intencyjnego w obecności Burmistrzów obu miast oraz mediów odbyło się kilka spotkań, podczas których zaplanowano budżet oraz podzielono wydatki. Wkrótce też ze środków sponsora zakupiono stroje oraz dresy. Obietnice Jakuba Gromka sprawiły, że pierwszy raz od wielu lat mogliśmy zaproponować naszym zawodnikom stypendia za grę w Błękitnych. Pierwsze wypłaty pokryliśmy ze swoich środków, kolejną z pieniędzy przelanych przez sponsora.
Kolejne transze miały być przekazane po podpisaniu umowy spółki, do której miało dojść pod koniec sierpnia. Termin ten był wielokrotnie przesuwany na prośbę Jakuba Gromka. Podczas jednego ze spotkań polecono nam, abyśmy nie pozyskiwali środków od swoich dotychczasowych sponsorów, dopóki nie zostanie przygotowana wspólna oferta sponsorska.
Kolejne terminy spotkań w celu podpisania umowy były przekładane, a kontakt z Jakubem Gromkiem był coraz trudniejszy. W międzyczasie informowaliśmy go o coraz trudniejszej sytuacji finansowej klubu. Po zakończeniu bardzo dobrej rundy jesiennej w wykonaniu naszych zawodników sponsor obiecał spotkanie, podczas którego miał zapewnić nas o przekazaniu środków. Oczywiście do spotkania nie doszło.
Trzy tygodnie temu zostaliśmy poinformowani o tym, że Jakub Gromek wycofuje się z projektu, który nam przedstawił. Sytuacja finansowa naszego klubu w tym momencie jest bardzo trudna. Zdajemy sobie również sprawę, że tą współpracą nadszarpnięte zostało zaufanie naszych Kibiców, ale wierzymy, że uda nam się je wkrótce odbudować.
Mimo tego, że "Projekt Gwardia" został zakończony i nie doszło do podpisania jakiejkolwiek umowy, jesteśmy przekonani, że uda nam się podtrzymać dobrą współpracę z Bankiem Spółdzielczym oraz Gwardią Jurand Bank Szczytno. Bank udzielił nam pomocy pod koniec ubiegłego roku, kiedy poinformowaliśmy o naszych problemach finansowych. Pomiędzy przedstawicielami obu klubów pozostały dobre relacje.
Podsumowując, mimo początkowego zaangażowania podejście sponsora okazało się bardzo nieprofesjonalne i sprowadziło na nasz klub wiele kłopotów. Cała ta sytuacja doprowadziła do tego, że zobowiązania, które obecnie posiadamy, będziemy musieli spłacić z miejskiej dotacji oraz prosić o wsparcie dotychczasowych sponsorów”.
Po rundzie jesiennej Błękitni byli liderem grupy 1 okręgówki i otwarcie zapowiadali walkę o awans, jednak w obecnej sytuacji plany te muszą ulec zmianie - z klubu już odszedł trener Radosław Rogowski, ojciec ostatnich sukcesów - zastąpił go Kamil Kępka, który będzie grającym szkoleniowcem. Poza tym z zespół opuściło kilku zawodników, w tym Marcin Łukaszewski, znakomity i bardzo doświadczony napastnik.
- Do pana Gromka możemy mieć pretensję za brak kontaktu w ostatnim czasie - przyznaje Marek Gawdziński, prezes Błękitnych. - Ale z drugiej strony warto pamiętać, że gdyby on się wtedy nie pojawił w naszym klubie, to pewnie dzisiaj gralibyśmy w klasie A, a może jeszcze niżej. Na pewno teraz o IV lidze już nie myślimy, bo o ile sportowo w składzie z jesieni byśmy sobie dali radę, o tyle finansowo na awans nas po prostu nie stać, ponieważ nikt nam stu tysięcy złotych nie da. Pamiętajmy przy tym, że sytuacja gospodarcza jest ciężka, być może nasz dotychczasowy sponsor też ma jakieś kłopoty***. I to potrafię zrozumieć, bo sam prowadzę biznes, nie potrafię jednak zrozumieć utrudnionego kontaktu, przez co ostatnio nie wiedzieliśmy, na czym tak naprawdę stoimy. W efekcie w przerwie zimowej kilku chłopaków odeszło z zespołu, bo zmieniły się nasze cele. Ale nie załamujemy rąk, tylko patrzymy do przodu. Zaległości wobec piłkarzy, które nie są duże, spłacimy, a poza tym musimy odbudować relacje z lokalnymi sponsorami - mimo wszystko z optymizmem w głosie kończy prezes Gawdziński.
Okazuje się, że w 2019 roku Jakub Gromek był też zainteresowany przejęciem pierwszoligowego Stomilu, ale skończyło się jedynie na podpisaniu półrocznej umowy sponsorskiej. Niestety, po miesiącu pan Gromek - mimo ważnej umowy - poinformował nas, że się wycofuje - przypomina Michał Żukowski, większościowy właściciel olsztyńskiego klubu. - W efekcie sprawa trafiła do sądu, w którym oczywiście wygraliśmy - zaznacza Michał Żukowski.
- Do pana Gromka możemy mieć pretensję za brak kontaktu w ostatnim czasie - przyznaje Marek Gawdziński, prezes Błękitnych. - Ale z drugiej strony warto pamiętać, że gdyby on się wtedy nie pojawił w naszym klubie, to pewnie dzisiaj gralibyśmy w klasie A, a może jeszcze niżej. Na pewno teraz o IV lidze już nie myślimy, bo o ile sportowo w składzie z jesieni byśmy sobie dali radę, o tyle finansowo na awans nas po prostu nie stać, ponieważ nikt nam stu tysięcy złotych nie da. Pamiętajmy przy tym, że sytuacja gospodarcza jest ciężka, być może nasz dotychczasowy sponsor też ma jakieś kłopoty***. I to potrafię zrozumieć, bo sam prowadzę biznes, nie potrafię jednak zrozumieć utrudnionego kontaktu, przez co ostatnio nie wiedzieliśmy, na czym tak naprawdę stoimy. W efekcie w przerwie zimowej kilku chłopaków odeszło z zespołu, bo zmieniły się nasze cele. Ale nie załamujemy rąk, tylko patrzymy do przodu. Zaległości wobec piłkarzy, które nie są duże, spłacimy, a poza tym musimy odbudować relacje z lokalnymi sponsorami - mimo wszystko z optymizmem w głosie kończy prezes Gawdziński.
Okazuje się, że w 2019 roku Jakub Gromek był też zainteresowany przejęciem pierwszoligowego Stomilu, ale skończyło się jedynie na podpisaniu półrocznej umowy sponsorskiej. Niestety, po miesiącu pan Gromek - mimo ważnej umowy - poinformował nas, że się wycofuje - przypomina Michał Żukowski, większościowy właściciel olsztyńskiego klubu. - W efekcie sprawa trafiła do sądu, w którym oczywiście wygraliśmy - zaznacza Michał Żukowski.
*** Na początku ubiegłego roku Jakub Gromek zapowiedział reaktywację Browarów Bydgoskich. - Finalizujemy prace związane z rozmieszczeniem instalacji energetycznej, gazowej oraz technologicznej - o stanie prac w browarze powiedział w styczniu w rozmowie z „Expressem Bydgoskim”. Potem zapadła cisza, co prawda reaktywowano markę piwa Bractwo, ale rozlewano je w Szczytnie, natomiast kilka miesięcy temu budynek bydgoskiego browaru niespodziewanie został wystawiony na sprzedaż.
Z kolei pod koniec 2022 roku - jak poinformował portal chmielnik-jakubowy.pl - zlikwidowany został także browar Profesja we Wrocławiu, a instalacje warzelnicze wywieziono do Szczytna.
ARTUR DRYHYNYCZ
Z kolei pod koniec 2022 roku - jak poinformował portal chmielnik-jakubowy.pl - zlikwidowany został także browar Profesja we Wrocławiu, a instalacje warzelnicze wywieziono do Szczytna.
ARTUR DRYHYNYCZ
·
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez