Śpieszmy się kochać siatkarzy...

2023-01-27 13:00:00(ost. akt: 2023-01-27 12:13:45)

Autor zdjęcia: Mateusz Lewandowski

SIATKÓWKA\\\ ...bo tak szybko odchodzą z Olsztyna. Niedawno okazało się, że po sezonie Indykpol AZS opuszczą Poręba i Butryn, natomiast w tym tygodniu wyszło na jaw, że dołączy do nich Lipiński. Wszyscy mają trafić do Skry Bełchatów.
W PlusLidze decydujące rozstrzygnięcia dopiero przed nami, ale w zaciszu gabinetów trwają już intensywne negocjacje z myślą o następnym sezonie. W obecnych rozgrywkach w Olsztynie udało się zbudować niezłą ekipę, niestety, tylko na rok, bo już teraz wiadomo, że trzech stanowiących o sile zespołu siatkarzy za kilka miesięcy zmieni pracodawcę. O ile odejście Mateusza Poręby już dawno było przesądzone, bowiem parol na niego zagięła ponoć ZAKSA, jednak ostatecznie ma trafić do Skry, która musiała podbić stawkę. Ale z tej straty działacze Indykpolu AZS zdawali sobie sprawę, więc nie była to dla nich niespodzianka. Co innego Karol Butryn, bowiem atakujący ma jeszcze ważny na kolejny sezon kontrakt. Do tej pory z takimi graczami inne kluby nie rozmawiały, tymczasem Skra reguły złamała. Oczywiście znowu zadecydował argument finansowy. Tak samo jest zapewne z Bartłomiejem Lipińskim - szkoda, bo w końcu zaczął prezentować formę, na jaką od dawna liczyli kibice w stolicy Warmii i Mazur. Na tym nie koniec zmian, ponieważ po sezonie Amerykanin Taylor Averill też podobno chce ruszyć w świat. Lub chociaż w Polskę...

Co zatem z przyszłością Indykpolu AZS? Cóż, już wiele lat temu Lejzorek Rojtszwanc, bohater pewnej powieści, zwykł mawiać, że „jeśli zwalniają, to znaczy, że będą przyjmować”. Tak też będzie w Olsztynie - pytanie tylko, czy uda się przyjąć zawodników prezentujących podobny poziom?

Pierwsza informacja pozwala mieć nadzieję, że chociaż na przyjęciu uda się zatrudnić niezłego siatkarza, bowiem Indykpol AZS jest ponoć na najlepszej drodze do pozyskania z Lublina Nicolasa Szerszenia (przyjmujący, który urodził się we Francji, ale w PlusLidze gra na polskiej licencji). Poza tym szefowie olsztyńskiego klubu są podobno zainteresowany pozyskaniem Bartłomieja Bołądzia (atakujący Trefla) i Igora Grobelnego (przyjmujący Projektu Warszawa). O tym, czy coś z tego wyjdzie, dowiemy się pewnie za kilka tygodni.

Oba te transfery to na razie raczej przysłowiowe gruszki na wierzbie, zdecydowanie bliżej Olsztyna jest natomiast Grzegorz Pająk, doświadczony rozgrywający, który ma zastąpić Joshuę Tuanigę. Przypomnijmy, że Amerykanin w niedawnym meczu z BBTS Bielsko-Biała tak pechowo upadł, że uszkodził więzadła stawu łokciowego. W efekcie przeszedł operację i sezon ma z głowy.
Obecnie 36-letni Pająk występuje w Lubinie, ale jest to „stary wyjadacz ligowych parkietów”, bo w przeszłości grał już m.in. w Bielsku-Białej, Kielcach, Olsztynie (2013-14), Jastrzębskim Węglu, ZAKSIE, Zawierciu, Benfice Lizbona, Dynamie Moskwa, Będzinie i LUK-u Lublin.
Z ZAKSĄ dwa razy był mistrzem Polski (2017, 2017), poza tym dwukrotnie zdobył Puchar Polski (w 2010 z Jastrzębiem i w 2017 z ZAKSĄ). W obecnym sezonie Pająk zagrał 20 meczów w PlusLidze, w których zdobył 63 punkty. Jego bezspornym atutem jest wzrost (196 cm), dzięki czemu - w odróżnieniu od wielu innych rozgrywających - podczas ataków rywali nie robi jedynie za „dziurę w bloku”.
Transfer Grzegorza Pająka powinien zostać ogłoszony za kilka dni, dlatego w Iławie w dzisiejszym meczu ze Stalą Nysa (g. 17.30) grą olsztynian pokieruje Karol Jankiewicz. Spoczywa na nim spora odpowiedzialność, bowiem w razie zwycięstwa Indykpol AZS umocni się w czołowej ósemce, a być może nawet awansuje, z kolei porażka jego sytuację może skomplikować, bo przewaga nad grupą pościgową może zmaleć nawet do trzech punktów.

- Musimy zaadaptować się do tej sytuacji i pozytywnie patrzeć w przyszłość - o braku podstawowego rozgrywającego mówi Jan Król, atakujący Indykpolu AZS. - Skupiamy się i angażujemy na tym, co mamy, a nie na tym, czego nie mamy.
Bez wątpienia liderem Stali, którą prowadzi doskonale znany w Olsztynie Daniel Pliński, jest Tunezyjczyk Wassim Ben Tara, który otwiera ranking najlepiej punktujących PlusLigi (376) – siódmy w tej klasyfikacji jest Karol Butryn (318). Poza tym w zespole z Nysy parę przyjmujących tworzą Kamil Kwasowski i Michał Gierżot, którzy są wspierani przez Zouheir El Graoui. Na środku siatki są Nicolas Zerba i Jakub Abramowicz, za rozegranie odpowiada Tsimafei Zhukouski, a jako libero gra Kamil Dembiec.

* 22. kolejka, piątek: Indykpol AZS Olsztyn - Stal Nysa (17.30); sobota: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów (14.45), Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk (17.30), GKS Katowice - Aluron Warta Zawiercie (20.30); niedziela: LUK Lublin - BBTS Bielsko–Biała (14.45), Skra Bełchatów - Barkom Lwów (17.30); poniedziałek: Cuprum Lubin - Ślepsk Suwałki (17.30), Cerrad Czarni Radom - Projekt Warszawa (20.30).
ARTUR DRYHYNYCZ

PO 21 KOLEJKACH
1. Resovia 53 57:17
2. Jastrzębski 49 55:22
3. Warta 48 54:24
4. ZAKSA 43 51:30
5. Trefl* 38 43:30
6. Projekt 37 44:30
7. Indykpol AZS 37 45:35
8. Stal 34 41:36
------------------------------
9. LUK 31 42:44
10. Ślepsk 31 39:41
11. Skra 29 42:46
12. Barkom 21 32:51
13. Cuprum* 18 25:48
14. Katowice 17 24:52
15. Czarni 10 19:59
16. BBTS 5 13:61
* mecz mniej