Niestety, presja wzięła górę

2023-01-24 11:00:00(ost. akt: 2023-01-24 10:37:44)
Przemysław Krajewski w meczu z Iranem

Przemysław Krajewski w meczu z Iranem

Autor zdjęcia: PAP/Łukasz Gągulski

PIŁKA RĘCZNA\\\ Polska reprezentacja nie osiągnęła celu, jakim był awans do ćwierćfinału. W porównaniu do poprzednich mistrzostw świata, gdzie było 13. miejsce, nie widać postępu w grze - ocenił Bartłomiej Jaszka, brązowy medalista MŚ 2009.
Jaszka przypomniał, że biało-czerwoni w konfrontacjach z topowymi zespołami w ostatnim okresie wygrali tylko raz (ze Słowenią) i raz zremisowali (z Niemcami). A co do mistrzostw świata, to zdaniem trenera MMTS Kwidzyn polscy reprezentanci nie do końca poradzili sobie z presją. W meczu otwarcia, z tak klasowym przeciwnikiem, jakim jest Francja, zabrakło trochę szczęścia, ponieważ presja gry z mistrzem olimpijskim i wielokrotnym medalistą mistrzostw świata i mistrzostw Europy była na pewno zdecydowanie mniejsza, aniżeli w późniejszym meczu ze Słowenią.

- Światełko na dobry wynik z Francją na pewno było, a nasi zawodnicy grali z większym spokojem - ocenia Bartłomiej Jaszka. - Natomiast w spotkaniu ze Słowenią, zespołem, z którym powinniśmy wygrać, który był w naszym zasięgu, już tego nie było widać. Zabrakło spokoju i chłodnej głowy. Niestety, presja wzięła górę. Aby przecież żeby zbliżyć się do celu, który był założony – powinniśmy wtedy wygrać.
Jaszce w meczu ze Słowenią brakowało „prawej połówki”, na której pierwszym wyborem trenera Patryka Rombla był Michał Daszek. - Michał, który okazywał oznaki zmęczenia, wynikające zapewne z dużej liczby minut spędzonych na parkiecie w Orlen Wiśle Płock, grał praktycznie cały mecz z Francją. To z pewnością przełożyło się na jego dyspozycję. Niestety, Szymon Działakiewicz spędził na parkiecie niewiele minut, tym samym niewiele mógł wnieść do zespołu.

Co prawda wielu polskich reprezentantów ma za sobą występy na najwyższym szczeblu rozgrywek, czy to w Lidze Mistrzów, czy to w Bundeslidze, jednak tam ciężar gry rozkłada się na wielu zawodników. - W Kielcach zazwyczaj nasi kadrowicze grają po 15 minut, wchodzą inni i dlatego tempo gry jest zachowane - wyjaśnia brązowy medalista MŚ z 2009 roku. - Natomiast w reprezentacji ci sami zawodnicy grają praktycznie po 50 minut i siłą rzeczy zmęczenie musi przyjść. Nasza kadra w mistrzostwach przeważnie grała ósemką lub dziewiątką zawodników w ofensywie. Nie było zbyt wielu roszad. Na przykład Szymon Działakiewicz w ogóle nie zagrał w meczu z Francją. Nie miał możliwości „wejścia w turniej”, bo nie spędził na parkiecie ani minuty.

Mimo wyniku poniżej oczekiwań Jaszka uważa, że zespół narodowy ma potencjał, bo są w nim dobrzy, a nawet klasowi zawodnicy. Zwrócił jednak uwagę, że biało-czerwoni zbyt dużo bramek tracą z pierwszej linii.
- Oczywiście dostrzegam też i pozytywy. Wielu zawodników pokazało się z dobrej strony, na przykład Piotr Jędraszczyk - przyznaje Bartomiej Jaszka. - To inteligentny chłopak, który w przyszłości może być mózgiem tego zespołu. Myśli o drużynie, potrafi być także zagrożeniem dla przeciwnika. O Arku (Moryto - red.) i Szymonie (Sićko - red.) nie trzeba za wiele mówić, bo to są liderzy naszej reprezentacji. Michał (Olejniczak -red.) również ma spore możliwości – przyznał obecny szkoleniowiec superligowego MMTS Kwidzyn, zwracając jednocześnie uwagę na jakość szkolenia młodych piłkarzy ręcznych w Polsce. - Już na najniższym poziomie sportowej edukacji brakuje szkolenia indywidualnego, które z całą pewnością rzutuje na późniejszą grę na kolejnych szczeblach rozwoju zawodników - zauważył Jaszka, który do niespodzianek MŚ zaliczył dobrą postawę Holandii, grającą szybko i widowiskowo, oraz bardzo dobrze prezentujący się Egipt. In minus ocenił natomiast grę Chorwacji, która w grupie IV zajęła dopiero trzecie miejsce.

* Grupa I: Hiszpania – Francja 26:28 (13:13); grupa II: Szwecja – Portugalia 32:30 (13:14); grupa III: Katar – Argentyna 22:26 (9:12), Serbia – Holandia 32:30 (15:17), Niemcy – Norwegia 26:28 (16:18); grupa IV: USA – Belgia 24:22 (14:12), Chorwacja – Bahrajn 43:32 (17:16), Egipt – Dania 25:30 (12:17).

GRUPA I
1. Francja 10 165:134
2. Hiszpania 8 149:124
----------------------------------
3. Słowenia 6 158:133
4. Polska 4 123:127
5. Czarnogóra 2 126:154
6. Iran 0 125:174

GRUPA II
1. Szwecja 10 164:133
2. Węgry 6 148:147
----------------------------------
3. Islandia 6 169:158
4. Portugalia 5 146:133
5. Brazylia 3 138:151
6. WZP 0 108:139

GRUPA III
1. Norwegia 10 148:118
2. Niemcy 8 163:133
-----------------------------------
3. Serbia 6 155:141
4. Holandia 4 143:141
5. Argentyna 2 107:150
6. Katar 0 120:153

GRUPA IV
1. Dania 9 174:130
2. Egipt 8 150:118
-----------------------------------
3. Chorwacja 7 171:143
4. Bahrajn 4 137:160
5. USA 2 113:162
6. Belgia 0 132:164

ĆWIERĆFINAŁY
25 stycznia (środa): Francja – Niemcy (18:00, Gdańsk)
25 stycznia (środa): Szwecja – Egipt (18:00, Sztokholm)
25 stycznia (środa): Norwegia – Hiszpania (20:30, Gdańsk)
25 stycznia (środa): Dania – Węgry (20:30, Sztokholm)