W Australii niedziela nie była dla nas
2023-01-22 17:00:00(ost. akt: 2023-01-22 16:59:42)
TENIS\\\ Niedziela w Melbourne nie była dobrym dniem dla Polaków, bo z Australian Open pożegnali się Iga Świątek i Hubert Hurkacz. Pozostała Magda Linette, która gra dzisiaj.
Po trzech wygranych meczach ze znacznie niżej notowanymi rywalkami, w niedzielę w 1/8 finału Iga Świątek musiała się zmierzyć ze zdecydowanie mocniejszą rywalką. Co prawda Jelena Rybakina w rankingu WTA plasuje się na stosunkowo niskim 25. miejscu, ale gdyby uwzględnić jej triumf na kortach Wimbledonu, wtedy byłaby sklasyfikowana w czołowej dziesiątce. Jednak to zwycięstwo do rankingu się nie liczy, bo w ten sposób szefowie ATP i WTA ukarali organizatorów Wimbledonu za jak najbardziej słuszną decyzję o niedopuszczenie do rywalizacji tenisistów z rosji i białorusi.
Niestety, w niedzielę liderce światowego rankingu zabrakło regularności. Świątek miała bardzo dobre momenty, ale przeplatała je okresami bezsilności, a czasem także prostymi błędami: na przykład w gemie otwarcia Polka prowadziła już 40:0, ale ostatecznie dała się przełamać. W kolejnym natomiast zmarnowała break pointa, psując smecz. Ostatecznie przegrała 4:6, 4:6, zatem nie powtórzy wyniku sprzed roku, kiedy to dotarła do półfinału Australian Open.
- Nie miałam nic do stracenia, więc atakowałam od pierwszej piłki - oceniła Rybakina. - Wiedziałem, że muszę być agresywna, bo Iga świetnie się rusza po korcie i dobrze broni.
Choć Rybakina rzadziej trafiała pierwszym podaniem niż podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego, to 80 procent udanych takich zagrań dało jej punkty. U Świątek ten wskaźnik wyniósł tylko 57 procent, a jej pierwszy serwis był średnio wolniejszy o 15 km. Reprezentantka Kazachstanu posłała też sześć asów, przy zaledwie dwóch Polki.
Fachowy portal tennis.com zaznaczył, że Rybakina przerwała serię 10 zwycięskich meczów Polki w Wielkim Szlemie, ale zauważył też, że często miewała ona już kłopoty właśnie w 1/8 finału. W 16. starcie w najbardziej prestiżowych imprezach Świątek po raz szósty zatrzymała się na tym etapie zmagań, a w zeszłym roku w drodze po triumf w French Open i US Open w 1/8 finału toczyła trzysetowe boje. „Rybakina rozbroiła wszystkie atuty Świątek i wygrała w niespełna 90 minut, nie dając rywalce czasu, by ta znalazła właściwą tego dnia receptę na odwrócenie losów spotkania” - podkreślono. Jednocześnie zauważono, że dla 25-latki urodzonej w Moskwie był to pierwszy triumf nad aktualną liderką światowego rankingu.
- Czułam, że nie mogę już więcej z siebie dać - przyznała Iga Świątek. - Nie byłam w stanie walczyć jeszcze bardziej, zmusić się do jeszcze większego wysiłku. Myślę, że to kwestia nastawienia, podejścia do gry. Chyba zrobiłam w tym względzie krok w tył. Czułam presję, za bardzo chciałam. Muszę się trochę bardziej wyluzować.
W nocy z niedzieli na poniedziałek Magda Linette mierzyła sie z rozstawioną z numerem czwartym Francuzką Caroline Garcią.
Na 1/8 finału swój udział zakończył także Hubert Hurkacz - rozstawiony z dziesiątką Polak po trwającym niemal trzy i pół godziny meczu przegrał 6:3, 3:6, 2:6, 6:1, 6:7 (7-10) z amerykańskim tenisistą Sebastianem Kordą (29.). Warto wspomnieć, że 25 lat temu Australian Open wygrał Petr Korda, czyli ojciec pogromcy Hurkacza. - Wiem, że potrafię grać na zdecydowanie wyższym poziomie - stwierdził Hurkacz. - Jest oczywiście niedosyt, to była tylko czwarta runda, a ja mierzę dużo wyżej.
Hurkacz i tak osiągnął najlepszy wynik w Australian Open, zyskał prawie 230 tys. dolarów i 135 punktów do rankingu ATP, dzięki czemu przesunął się z 11. na 10. miejsce.
W poprzedniej rundzie Korda wyeliminował Daniiła Miedwiediewa (nr 7), po czym przypomniał: - Moja mama Regina Rajchrtova była 24. na świecie w tenisie, ojciec był numerem dwa, moja młodsza siostra Nelly była numerem jeden w golfie, a starsza Jessica światową piątką. Jak widać, dalej jestem zdecydowanie najgorszy w rodzinie - z uśmiechem powiedział Amerykanin, który przed Australian Open był sklasyfikowany na 31. miejscu.
W ćwierćfinale przeciwnikiem Kordy będzie rosjanin Karen Chaczanow (18).
dryh
Niestety, w niedzielę liderce światowego rankingu zabrakło regularności. Świątek miała bardzo dobre momenty, ale przeplatała je okresami bezsilności, a czasem także prostymi błędami: na przykład w gemie otwarcia Polka prowadziła już 40:0, ale ostatecznie dała się przełamać. W kolejnym natomiast zmarnowała break pointa, psując smecz. Ostatecznie przegrała 4:6, 4:6, zatem nie powtórzy wyniku sprzed roku, kiedy to dotarła do półfinału Australian Open.
- Nie miałam nic do stracenia, więc atakowałam od pierwszej piłki - oceniła Rybakina. - Wiedziałem, że muszę być agresywna, bo Iga świetnie się rusza po korcie i dobrze broni.
Choć Rybakina rzadziej trafiała pierwszym podaniem niż podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego, to 80 procent udanych takich zagrań dało jej punkty. U Świątek ten wskaźnik wyniósł tylko 57 procent, a jej pierwszy serwis był średnio wolniejszy o 15 km. Reprezentantka Kazachstanu posłała też sześć asów, przy zaledwie dwóch Polki.
Fachowy portal tennis.com zaznaczył, że Rybakina przerwała serię 10 zwycięskich meczów Polki w Wielkim Szlemie, ale zauważył też, że często miewała ona już kłopoty właśnie w 1/8 finału. W 16. starcie w najbardziej prestiżowych imprezach Świątek po raz szósty zatrzymała się na tym etapie zmagań, a w zeszłym roku w drodze po triumf w French Open i US Open w 1/8 finału toczyła trzysetowe boje. „Rybakina rozbroiła wszystkie atuty Świątek i wygrała w niespełna 90 minut, nie dając rywalce czasu, by ta znalazła właściwą tego dnia receptę na odwrócenie losów spotkania” - podkreślono. Jednocześnie zauważono, że dla 25-latki urodzonej w Moskwie był to pierwszy triumf nad aktualną liderką światowego rankingu.
- Czułam, że nie mogę już więcej z siebie dać - przyznała Iga Świątek. - Nie byłam w stanie walczyć jeszcze bardziej, zmusić się do jeszcze większego wysiłku. Myślę, że to kwestia nastawienia, podejścia do gry. Chyba zrobiłam w tym względzie krok w tył. Czułam presję, za bardzo chciałam. Muszę się trochę bardziej wyluzować.
W nocy z niedzieli na poniedziałek Magda Linette mierzyła sie z rozstawioną z numerem czwartym Francuzką Caroline Garcią.
Na 1/8 finału swój udział zakończył także Hubert Hurkacz - rozstawiony z dziesiątką Polak po trwającym niemal trzy i pół godziny meczu przegrał 6:3, 3:6, 2:6, 6:1, 6:7 (7-10) z amerykańskim tenisistą Sebastianem Kordą (29.). Warto wspomnieć, że 25 lat temu Australian Open wygrał Petr Korda, czyli ojciec pogromcy Hurkacza. - Wiem, że potrafię grać na zdecydowanie wyższym poziomie - stwierdził Hurkacz. - Jest oczywiście niedosyt, to była tylko czwarta runda, a ja mierzę dużo wyżej.
Hurkacz i tak osiągnął najlepszy wynik w Australian Open, zyskał prawie 230 tys. dolarów i 135 punktów do rankingu ATP, dzięki czemu przesunął się z 11. na 10. miejsce.
W poprzedniej rundzie Korda wyeliminował Daniiła Miedwiediewa (nr 7), po czym przypomniał: - Moja mama Regina Rajchrtova była 24. na świecie w tenisie, ojciec był numerem dwa, moja młodsza siostra Nelly była numerem jeden w golfie, a starsza Jessica światową piątką. Jak widać, dalej jestem zdecydowanie najgorszy w rodzinie - z uśmiechem powiedział Amerykanin, który przed Australian Open był sklasyfikowany na 31. miejscu.
W ćwierćfinale przeciwnikiem Kordy będzie rosjanin Karen Chaczanow (18).
dryh
WYNIKI 1/8 FINAŁU
* Mężczyźni: Sebastian Korda (USA, 29) - Hubert Hurkacz (10) 3:6, 6:3, 6:2, 1:6, 7:6 (10-7), Karen Chaczanow (rosja, 18) - Yoshihito Nishioka (Japonia, 31) 6:0, 6:0, 7:6 (7-4), Jiri Lehecka (Czechy) - Felix Auger-Aliassime (Kanada, 6) 4:6, 6:3, 7:6 (7-2), 7:6 (7-3), Stefanos Tsitsipas (Grecja, 3) - Jannik Sinner (Włochy, 15) 6:4, 6:4, 3:6, 4:6, 6:3
* Kobiety: Jelena Rybakina (Kazachstan, 22) - Iga Świątek (Polska, 1) 6:4 6:4, Jelena Ostapenko (Łotwa, 17) - Coco Gauff (USA, 7) 7:5, 6:3, Jessica Pegula (USA, 3) - Barbora Krejcikova (Czechy, 20) 7:5, 6:2, Wiktoria Azarenka (białoruś, 24) - Lin Zhu (Chiny) 4:6, 6:1, 6:4
* Mężczyźni: Sebastian Korda (USA, 29) - Hubert Hurkacz (10) 3:6, 6:3, 6:2, 1:6, 7:6 (10-7), Karen Chaczanow (rosja, 18) - Yoshihito Nishioka (Japonia, 31) 6:0, 6:0, 7:6 (7-4), Jiri Lehecka (Czechy) - Felix Auger-Aliassime (Kanada, 6) 4:6, 6:3, 7:6 (7-2), 7:6 (7-3), Stefanos Tsitsipas (Grecja, 3) - Jannik Sinner (Włochy, 15) 6:4, 6:4, 3:6, 4:6, 6:3
* Kobiety: Jelena Rybakina (Kazachstan, 22) - Iga Świątek (Polska, 1) 6:4 6:4, Jelena Ostapenko (Łotwa, 17) - Coco Gauff (USA, 7) 7:5, 6:3, Jessica Pegula (USA, 3) - Barbora Krejcikova (Czechy, 20) 7:5, 6:2, Wiktoria Azarenka (białoruś, 24) - Lin Zhu (Chiny) 4:6, 6:1, 6:4
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez