Mbappe w Pogoni nie zagra
2022-12-20 15:00:00(ost. akt: 2022-12-20 14:25:36)
PIŁKA NOŻNA\\\ Bramkowe łupy Lionela Messiego i Kyliana Mbappe nie były jakąś wielką sensacją w Katarze, jednak skuteczność Juliana Alvareza, Olivera Giroud oraz Goncalo Ramosa na pewno dla kibiców była sporym mundialowym zaskoczeniem.
Podczas finałów mistrzostw świata królami strzelców zostawały wielkie gwiazdy (Leonidas, Eusebio, Mueller, Kempes, Lineker, Ronaldo i ostatnio Mbappe), ale na tej liście można też znaleźć kilka zaskakujących nazwisk, bo kto dzisiaj pamięta o Rosjaninie Iwanowie czy Jerkoviciu z Jugosławii. Tak samo zapewne tylko nieliczni kibice kojarzą, że autor największej statystycznej sensacji w historii mistrzostw świata zakończył swoją piłkarską karierę w… Pogoni Szczecin. Był to Rosjanin Oleg Salenko, który na mistrzostwach świata w 1994 roku zdobył pięć bramek w jednym spotkaniu przeciwko Kamerunowi, bijąc tym samym rekord Ernesta Wilimowskiego, który w 1938 roku zdobył cztery bramki w przegranym 5:6 meczu z Brazylią. Salenko nigdy wcześniej ani nigdy później niczym szczególnym na światowych boiskach się nie wyróżnił i pozostał na zawsze jedynie mundialową ciekawostką, idealną do wykorzystywania w quizach. A jakie były niespodzianki mistrzostw w Katarze?
Na pewno był nią pewien 21-letni Portugalczyk, który przed mundialem rozegrał w drużynie narodowej łącznie… 23 minuty. Ale co się dziwić, skoro jego rywalem do miejsca w pierwszym składzie reprezentacji Portugalii był sam Cristiano Ronaldo. Okazało się jednak, że słabnący blask narodowej gwiazdy z Madery oraz gol i asysta w debiucie – przedmundialowym sparingu z Nigerią – otworzyły Goncalo Ramosowi z Benfiki Lizbona drogę do jednego z bardziej imponujących indywidualnych występów na tegorocznym mundialu. Przed meczem 1/8 finału ze Szwajcarią jego mundialowa przygoda przebiegała zgodnie z przewidywaniami. Na boisku łącznie spędził 10 minut w wygranych spotkaniach fazy grupowej z Ghaną i Urugwajem, głównie skupiając się na oglądaniu z bliska będącego cieniem samego siebie CR7.
Na pewno był nią pewien 21-letni Portugalczyk, który przed mundialem rozegrał w drużynie narodowej łącznie… 23 minuty. Ale co się dziwić, skoro jego rywalem do miejsca w pierwszym składzie reprezentacji Portugalii był sam Cristiano Ronaldo. Okazało się jednak, że słabnący blask narodowej gwiazdy z Madery oraz gol i asysta w debiucie – przedmundialowym sparingu z Nigerią – otworzyły Goncalo Ramosowi z Benfiki Lizbona drogę do jednego z bardziej imponujących indywidualnych występów na tegorocznym mundialu. Przed meczem 1/8 finału ze Szwajcarią jego mundialowa przygoda przebiegała zgodnie z przewidywaniami. Na boisku łącznie spędził 10 minut w wygranych spotkaniach fazy grupowej z Ghaną i Urugwajem, głównie skupiając się na oglądaniu z bliska będącego cieniem samego siebie CR7.
Nic dziwnego, że kursy na hat-tricka Ramosa w meczu z Helwetami sięgały 100:1. Okazało się jednak, że cuda się zdarzają.
Najpierw jednak niezwykłą odwagą wykazał się portugalski selekcjoner Fernando Santos, który przed startem fazy pucharowej mundialu zdecydował się posadzić gwiazdora na ławce i w jego miejsce posłać w bój chłopaka, który łącznie w narodowych barwach do tej chwili rozegrał niewiele ponad pół godziny. Gdyby się pomylił, wylałaby się na niego fala hejtu. Okazało się jednak, że trafił w dziesiątkę. Ramos trafił do bramki Szwajcarów w 17., 51. oraz 67. minucie, a Ronaldo mógł tylko bić mu brawo z ławki. – Prawie nikt z kibiców się tego nie spodziewał. - Wspólnie z marką rankomat.pl podczas mundialu jako Kanał Sportowy bawiliśmy się w typowanie strzelców i asystentów w „Bramkomacie”, no i muszę przyznać, że bardzo niewielu graczy wybrało do swojego składu Ramosa. Zdecydowanie więcej spodziewało się bramek i asyst CR7. Ale ci, którzy przewidzieli taki scenariusz, mogli błyskawicznie odskoczyć konkurencji. Ja się do tych szczęśliwców, niestety, nie zaliczałem – przyznał ze śmiechem Michał Pol, dziennikarz Kanału Sportowego. – Zarówno sam występ, jak i skuteczność Goncalo Ramosa, były sensacją dla uczestników „Bramkomatu”. To widać po statystykach. Właśnie w takich sytuacjach można zrobić różnicę, bo przecież Messiego do swojej drużyny weźmie każdy – dodaje Dawid Pożoga (rankomat.pl).
Okazało się jednak, że ani Ramos, ani Ronaldo nie dali rady sensacyjnemu Maroku i Portugalia już w kolejnym spotkaniu pożegnała się z mundialem. Nikt jednak młodziutkiemu napastnikowi nie odbierze wielkiej chwili chwały.
Okazało się jednak, że ani Ramos, ani Ronaldo nie dali rady sensacyjnemu Maroku i Portugalia już w kolejnym spotkaniu pożegnała się z mundialem. Nikt jednak młodziutkiemu napastnikowi nie odbierze wielkiej chwili chwały.
Przed niedzielnym finałem najlepszymi strzelcami mundialu - zgodnie z przewidywaniami - byli Leo Messi i Kylian Mbappe, jednak za ich plecami niespodziewanie czaili się Olivier Giroud i Julian Alvarez.
A przecież Giroud, doświadczony francuski napastnik, być może w Katarze nawet nie powąchałby murawy, gdyby nie uraz wykluczający z gry Karima Beznzemę. W ten oto sposób doświadczony snajper dzięki swojej skuteczności stał się najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Francji, a bramki zdobyte przeciwko Polsce, Anglii i Australii wydatnie pomogły Les Bleus w awansie do finału. Oczywiście motorem napędowym kadry był Kylian Mbappe, ale dzięki Giroud obrońcy nie mogli nawet na chwilę zapomnieć o kryciu pozostałych zawodników. Bo samo odcięcie od gry Mbappe, nawet gdyby było możliwe, mogło nie wystarczyć.
Podobnie było w przypadku Argentyny i Leo Messiego. To on jest liderem, piłkarskim królem i najjaśniej świecącą gwiazdą w Katarze. Ale kiedy rywale skupiali się w pełni na nim, znienacka wyskakiwał Julian Alvarez, który do finału czterokrotnie ukąsił rywali Albicelestes, chociaż - podobnie jak Goncalo Ramos - mundial zaczął na ławce. Do składu wskoczył dopiero w meczu z Polską, od którego rozpoczął się jego – i kolegów – zwycięski marsz do finału. Alvarez w czterech meczach strzelił cztery gole i dołożył asystę. Czy bez niego Messi dociągnąłby na swoich wątłych plecach Argentynę do mistrzowskiego tytułu? Możliwe, ale wsparcie skutecznego snajpera Manchesteru City bardzo mu to ułatwiło.
MB
Podobnie było w przypadku Argentyny i Leo Messiego. To on jest liderem, piłkarskim królem i najjaśniej świecącą gwiazdą w Katarze. Ale kiedy rywale skupiali się w pełni na nim, znienacka wyskakiwał Julian Alvarez, który do finału czterokrotnie ukąsił rywali Albicelestes, chociaż - podobnie jak Goncalo Ramos - mundial zaczął na ławce. Do składu wskoczył dopiero w meczu z Polską, od którego rozpoczął się jego – i kolegów – zwycięski marsz do finału. Alvarez w czterech meczach strzelił cztery gole i dołożył asystę. Czy bez niego Messi dociągnąłby na swoich wątłych plecach Argentynę do mistrzowskiego tytułu? Możliwe, ale wsparcie skutecznego snajpera Manchesteru City bardzo mu to ułatwiło.
MB
NAJLEPSI STRZELCY W KATARZE
* 8 goli - Kylian Mbappe (Francja)
* 7 - Lionel Messi (Argentyna)
* 4 - Julian Alvarez (Argentyna), Olivier Giroud (Francja)
* 3 - Cody Gakpo (Holandia), Harry Kane (Anglia), Alvaro Morata (Hiszpania), Goncalo Ramos (Portugalia), Marcus Rashford (Anglia), Richarlison (Brazylia), Bukayo Saka (Anglia), Enner Valencia (Ekwador)
NAJLEPSI STRZELCY W HISTORII MŚ
1. Miroslav Klose (Niemcy) – 16 goli (w 24 meczach)
2. Ronaldo (Brazylia) – 15 (19)
3. Gerd Mueller (Niemcy) – 14 (13)
4. Just Fontaine (Francja) – 13 (6)
4. Lionel Messi (Argentyna) – 13 (26)
6. Pele (Brazylia) – 12 (14)
6. Kylian Mbappe (Francja) – 12 (14)
7. Sandor Kocsis (Węgry) – 11 (5)
7. Juergen Klinsmann (RFN/Niemcy) – 11 (17)
10. Helmut Rahn (RFN) – 10 (10)
10. Gary Lineker (Anglia) – 10 (12)
10.Gabriel Batistuta (Argentyna) – 10 (12)
10.Teofilo Cubillas (Peru) – 10 (13)
10. Thomas Mueller (Niemcy) – 10 (19)
10. Grzegorz Lato (Polska) – 10 (20)
(...)
26. Harry Kane (Anglia) – 8 (11)
26. Neymar (Brazylia) – 8 (13)
26. Cristiano Ronaldo (Portugalia) – 8 (22)
KRÓLOWIE STRZELCÓW
* 1930 - Guillermo Stabile (Argentyna) – 8 goli
* 1934 – Oldrich Nejedly (Czechosłowacja) – 5
* 1938 – Leonidas (Brazylia) – 7
* 1950 – Ademir (Brazylia) – 9
* 1954 – Sandor Kocsis (Węgry) – 11
* 1958 – Just Fontaine (Francja) – 13 (rekord)
* 1962 – Florian Albert (Węgry), Walentin Iwanow (ZSRR), Garrincha, Vava (Brazylia), Drażan Jerković (Jugosławia), Leonel Sanchez (Chile) – po 4
* 1966 – Eusebio (Portugalia) – 9
* 1970 – Gerd Mueller (RFN) – 10
* 1974 – Grzegorz Lato (Polska) – 7
* 1978 – Mario Kempes (Argentyna) – 6
* 1982 – Paolo Rossi (Włochy) – 6
* 1986 – Gary Lineker (Anglia) – 6
* 1990 – Salvatore Schillaci (Włochy) – 6
* 1994 – Oleg Salenko (Rosja), Christo Stoiczkow (Bułgaria) – po 6
* 1998 – Davor Suker (Chorwacja) – 6
* 2002 – Ronaldo (Brazylia) – 8
* 2006 – Miroslav Klose (Niemcy) – 5
* 2010 – Thomas Mueller (Niemcy) – 5
* 2014 – James Rodriguez (Kolumbia) – 6
* 2018 – Harry Kane (Anglia) – 6
* 2022 – Kylian Mbappe (Francja) – 8
* 1930 - Guillermo Stabile (Argentyna) – 8 goli
* 1934 – Oldrich Nejedly (Czechosłowacja) – 5
* 1938 – Leonidas (Brazylia) – 7
* 1950 – Ademir (Brazylia) – 9
* 1954 – Sandor Kocsis (Węgry) – 11
* 1958 – Just Fontaine (Francja) – 13 (rekord)
* 1962 – Florian Albert (Węgry), Walentin Iwanow (ZSRR), Garrincha, Vava (Brazylia), Drażan Jerković (Jugosławia), Leonel Sanchez (Chile) – po 4
* 1966 – Eusebio (Portugalia) – 9
* 1970 – Gerd Mueller (RFN) – 10
* 1974 – Grzegorz Lato (Polska) – 7
* 1978 – Mario Kempes (Argentyna) – 6
* 1982 – Paolo Rossi (Włochy) – 6
* 1986 – Gary Lineker (Anglia) – 6
* 1990 – Salvatore Schillaci (Włochy) – 6
* 1994 – Oleg Salenko (Rosja), Christo Stoiczkow (Bułgaria) – po 6
* 1998 – Davor Suker (Chorwacja) – 6
* 2002 – Ronaldo (Brazylia) – 8
* 2006 – Miroslav Klose (Niemcy) – 5
* 2010 – Thomas Mueller (Niemcy) – 5
* 2014 – James Rodriguez (Kolumbia) – 6
* 2018 – Harry Kane (Anglia) – 6
* 2022 – Kylian Mbappe (Francja) – 8
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez