Z Czarnymi tak jak ze Skrą?
2022-12-09 12:00:00(ost. akt: 2022-12-09 00:18:04)
SIATKÓWKA\\\ W 14. kolejce Indykpol AZS zagrał tak, że momentami aż skry leciały, w efekcie ta z Bełchatowa zgasła po czterech setach! W tym sezonie był to chyba najlepszy mecz olsztynian, którzy w sobotę o kolejną wygraną powalczą w Radomiu.
* Indykpol AZS Olsztyn - Skra Bełchatów 3:1 (-22, 15, 25, 25)
INDYKPOL AZS: Tuaniga (2), Lipiński (18), Andringa (13), Averill (12), Poręba (10), Butryn (19), Hawryluk (libero) oraz Król, Jankiewicz, Jakubiszak
MVP: Robbert Andringa (Indykpol AZS)
INDYKPOL AZS: Tuaniga (2), Lipiński (18), Andringa (13), Averill (12), Poręba (10), Butryn (19), Hawryluk (libero) oraz Król, Jankiewicz, Jakubiszak
MVP: Robbert Andringa (Indykpol AZS)
Wynik był wielką niewiadomą, bo oba zespoły w tym sezonie rozegrały dobre lub bardzo dobre mecze, ale też na swoim koncie mają takie, o których chciałyby jak najszybciej zapomnieć. Skra jednak ostatnio pokonała Jastrzębie, więc wydawało się, że więcej atutów będą mieli goście z Bełchatowa.
No i pierwszy set na to wskazywał, chociaż olsztynianie długo trzymali wynik, lecz w końcówce nie skończyli kilku akcji, w efekcie goście wypracowali trzypunktową przewagę, której wyrwać już sobie nie dali.
Dla odmiany druga partia to bezdyskusyjna przewaga podopiecznych Javiera Webera, więc mecz zaczął się od nowa.
Trzeba przyznać, że dwie kolejne partie mogły zadowolić najwybredniejszych sympatyków siatkówki, bo było w nich wszystko: efektowne ataki, równie efektowne obrony, asy serwisowe i szczelny blok, szczególnie po olsztyńskiej stronie. W obu setach Skra była bliska wygranej, ale za każdym razem albo zabrakło jej odrobiny szczęścia, albo znakomicie (a niekiedy właśnie z odrobiną szczęścia) zagrali olsztynianie.
I tak trzy cenne punkty wzbogaciły konto Indykpolu AZS, chociaż kolejny raz musiał zagrać bez Karlitzka.
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła: dokładniej przyjmowali (56 procent do 46 rywali), byli skuteczniejsi w ataku (57 pkt, co przełożyło się na 48 procent skuteczności – bełchatowianie zdobyli 48 oczek przy 37-procentowej skuteczności), zdobyli więcej punktów blokiem (12:4) oraz z zagrywki (5:3).
- Jestem bardzo zmęczony, bo ten mecz kosztował nas sporo sił - przyznał Robbert Andringa, który zdobył aż 13 punktów. - To miłe uczucie, gdy się otrzymuje statuetkę MVP, ale nie byłoby to możliwe, gdyby nie dobra gra całej drużyny.
Czasu na świętowanie Andringa wiele jednak nie miał, bowiem już w sobotę Indykpol AZS zagra w Radomiu z Czarnymi. Będzie to okazja do spotkania dawnych znajomych, bowiem od niedawna szkoleniowcem Czarnych został Paweł Woicki, były rozgrywający Indykpolu AZS (zresztą do dzisiaj mieszka w Olsztynie). W trenerskim debiucie Woicki niespodziewanie zdobył punkt w Kędzierzynie-Koźlu, po czym musiał przełknąć gorzką pigułkę w Jastrzębiu (0:3).
Niekiedy w szatni działa efekt nowej miotły i zespół pod nowym trenerem nagle zaczyna wygrywać, ale raczej nie tym razem, bo to Indykpol AZS jest zdecydowanym faworytem. O ile tylko zagra tak jak w środę ze Skrą.
* Inne mecze 14. kolejki: Stal Nysa - Projekt Warszawa 1:3 (18, -21, -15, -20), Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom 3:0 (23, 18, 20), Aluron Warta Zawiercie - Ślepsk Suwałki 3:0 (13, 14, 19), LUK Lublin - Cuprum Lubin 3:0 (20, 17, 23), BBTS Bielsko–Biała Barkom Lwów 0:3 (-21, -31, -16), GKS Katowice - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (29, -14, -21, -19), Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (20, -23, 23, -19, -13).
* 15. kolejka, sobota: Skra - LUK (14.45), Cuprum - Warta (17.30); niedziela: Jastrzębski - ZAKSA (14.45), Projekt - Trefl (17.30); poniedziałek: Resovia - Katowice (17.30), Ślepsk - BBTS (20.30); wtorek: Barkom - Stal (20.30).
No i pierwszy set na to wskazywał, chociaż olsztynianie długo trzymali wynik, lecz w końcówce nie skończyli kilku akcji, w efekcie goście wypracowali trzypunktową przewagę, której wyrwać już sobie nie dali.
Dla odmiany druga partia to bezdyskusyjna przewaga podopiecznych Javiera Webera, więc mecz zaczął się od nowa.
Trzeba przyznać, że dwie kolejne partie mogły zadowolić najwybredniejszych sympatyków siatkówki, bo było w nich wszystko: efektowne ataki, równie efektowne obrony, asy serwisowe i szczelny blok, szczególnie po olsztyńskiej stronie. W obu setach Skra była bliska wygranej, ale za każdym razem albo zabrakło jej odrobiny szczęścia, albo znakomicie (a niekiedy właśnie z odrobiną szczęścia) zagrali olsztynianie.
I tak trzy cenne punkty wzbogaciły konto Indykpolu AZS, chociaż kolejny raz musiał zagrać bez Karlitzka.
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła: dokładniej przyjmowali (56 procent do 46 rywali), byli skuteczniejsi w ataku (57 pkt, co przełożyło się na 48 procent skuteczności – bełchatowianie zdobyli 48 oczek przy 37-procentowej skuteczności), zdobyli więcej punktów blokiem (12:4) oraz z zagrywki (5:3).
- Jestem bardzo zmęczony, bo ten mecz kosztował nas sporo sił - przyznał Robbert Andringa, który zdobył aż 13 punktów. - To miłe uczucie, gdy się otrzymuje statuetkę MVP, ale nie byłoby to możliwe, gdyby nie dobra gra całej drużyny.
Czasu na świętowanie Andringa wiele jednak nie miał, bowiem już w sobotę Indykpol AZS zagra w Radomiu z Czarnymi. Będzie to okazja do spotkania dawnych znajomych, bowiem od niedawna szkoleniowcem Czarnych został Paweł Woicki, były rozgrywający Indykpolu AZS (zresztą do dzisiaj mieszka w Olsztynie). W trenerskim debiucie Woicki niespodziewanie zdobył punkt w Kędzierzynie-Koźlu, po czym musiał przełknąć gorzką pigułkę w Jastrzębiu (0:3).
Niekiedy w szatni działa efekt nowej miotły i zespół pod nowym trenerem nagle zaczyna wygrywać, ale raczej nie tym razem, bo to Indykpol AZS jest zdecydowanym faworytem. O ile tylko zagra tak jak w środę ze Skrą.
* Inne mecze 14. kolejki: Stal Nysa - Projekt Warszawa 1:3 (18, -21, -15, -20), Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom 3:0 (23, 18, 20), Aluron Warta Zawiercie - Ślepsk Suwałki 3:0 (13, 14, 19), LUK Lublin - Cuprum Lubin 3:0 (20, 17, 23), BBTS Bielsko–Biała Barkom Lwów 0:3 (-21, -31, -16), GKS Katowice - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (29, -14, -21, -19), Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (20, -23, 23, -19, -13).
* 15. kolejka, sobota: Skra - LUK (14.45), Cuprum - Warta (17.30); niedziela: Jastrzębski - ZAKSA (14.45), Projekt - Trefl (17.30); poniedziałek: Resovia - Katowice (17.30), Ślepsk - BBTS (20.30); wtorek: Barkom - Stal (20.30).
PLUSLIGA
1. Jastrzębski 37 39:9
2. Warta 35 38:12
3. Resovia 34 37:12
4. ZAKSA 30 34:18
5. Trefl 25 28:20
6. Skra 21 29:29
7. Ślepsk 21 27:29
8. Projekt 20 26:25
---------------------------------
9. Indykpol 20 26:27
10. Stal 20 25:26
11. LUK 19 26:31
12. Katowice 17 23:31
13. Barkom 14 22:35
14. Cuprum 13 17:33
15. Czarni 8 13:38
16. BBTS 2 6:41
1. Jastrzębski 37 39:9
2. Warta 35 38:12
3. Resovia 34 37:12
4. ZAKSA 30 34:18
5. Trefl 25 28:20
6. Skra 21 29:29
7. Ślepsk 21 27:29
8. Projekt 20 26:25
---------------------------------
9. Indykpol 20 26:27
10. Stal 20 25:26
11. LUK 19 26:31
12. Katowice 17 23:31
13. Barkom 14 22:35
14. Cuprum 13 17:33
15. Czarni 8 13:38
16. BBTS 2 6:41
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez