Druga porażka Jastrzębia

2022-12-03 19:36:19(ost. akt: 2022-12-03 19:40:42)

Autor zdjęcia: PAP/Roman Zawistowski

Siatkarze PGE Skry - wygrywając z liderem tabeli Jastrzębskim Węglem 3:2 - udowodnili, że kryzys formy mają już za sobą. "Mam nadzieję, że to będzie dla nas kop, doda nam to pewności siebie i będziemy zawsze grali i walczyli do końca tak jak dziś" – przyznał środkowy bełchatowian Mateusz Bieniek.
* Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 3:2 (-20, 20, -17, 25, 11)

Starcie w Bełchatowie było uznawane za hit 13. kolejki PlusLigi i nie zawiodło kibiców, którzy szczelnie wypełnili halę Energia. Nie brakowało w nim długich wymian, asów serwisowych i widowiskowych akcji. Do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było pięciu setów, bo choć lider rozgrywek prowadził w nich 1:0 i 2:1, ostatnie słowo należało do gospodarzy. Bełchatowianie zwyciężyli w tie-breaku 15:11, udowadniając, że na dobre zażegnali niedawny kryzys i ich forma idzie w górę.

"To był bardzo dobry mecz z naszej strony i pierwszy w tym sezonie, w którym pokonaliśmy rywala z czołówki. Mieliśmy wcześniej tie-breaki z Resovią, Zawierciem, Zaksą, ale w nich przegrywaliśmy. Wreszcie przełamaliśmy się z silnym przeciwnikiem. Mam nadzieję, że to będzie dla nas kop, doda nam to pewności siebie i będziemy zawsze grali i walczyli do końca tak jak dziś" – ocenił wybrany najlepszym zawodnikiem meczu (MVP) Bieniek.

Libero bełchatowian zapewnił, że kryzys jest już za drużyną PGE Skry.

"Wygraliśmy już wcześniej w Katowicach, czy z Czarnymi Radom u siebie. Tydzień temu przegraliśmy po walce i tie-breaku z Zaksą. Mieliśmy zadyszkę, ale wszystko jest na dobrej drodze, żeby punktować i grać coraz lepiej" – podkreślił Kacper Piechocki.

Hadrava, który w sobotnim meczu popisał się ośmioma asami serwisowymi, przyznał, że przyczyną porażki była zbyt nierówna gra jego zespołu. Wpływ na to mógła mieć nieobecność kontuzjowanego rozgrywającego Benjamina Toniuttiego oraz środkowego Jurija Gładyra.

"Może gdzieś tam w głowie mieliśmy to, że nie ma ich dziś z nami na boisku. Nie walczyliśmy tak jak potrafimy to robić. Nie mieliśmy też chłodnej głowy i traciliśmy koncentrację. Nie ma jednak dramatu, to dopiero nasza druga porażka w tym sezonie" – tłumaczył czeski atakujący.

Dla siatkarzy PGE Skry zwycięstwo miało bardzo duże znaczenie, bo po niedawnej serii porażek do spotkania z wicemistrzami kraju przystępowali zajmując ósme miejsce w tabeli. Wygrana pozwoliła im awansować na szóstą pozycję, ostatnią gwarantującą grę w ćwierćfinale Pucharu Polski. Drużyna z Bełchatowa w kolejnym ligowym meczu zagra w środę na wyjeździe z Indykpolem AZS Olsztyn. Jastrzębski Węgiel podejmie zaś we wtorek Cerrad Eneę Czarnych Radom. (PAP)
* Inne mecze 13. kolejki: Asseco Resovia Rzeszów - Stal Nysa 3:0 (22, 18, 14); sobota: Ślepsk Suwałki - LUK Lublin (17.30); niedziela: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cerrad Czarni Radom (14.45), Barkom Lwów - Aluron Warta Zawiercie (17.30); poniedziałek: Trefl Gdańsk - GKS Katowice (17.30).

PLUSLIGA
1. Jastrzębski 34 36:9
2. Resovia 32 34:10
3. Warta 29 32:12
4. ZAKSA 25 28:15
5. Trefl 21 23:16
6. Skra 21 28:26
7. Ślepsk 20 25:23
8. Stal 20 24:23
---------------------------------
9. Projekt 17 23:24
10. Katowice 17 21:25
11. Indykpol 14 20:26
12. LUK 14 20:29
13. Cuprum 13 17:27
14. Barkom 11 19:32
15. Czarni 7 11:32
16. BBTS 2 6:38