MUNDIAL: A mogło być tak pięknie...

2022-11-22 19:00:00(ost. akt: 2022-11-22 19:12:06)

Autor zdjęcia: PAP/EPA/Mohamed Messar

PIŁKA NOŻNA\\\ Polacy bezbramkowo zremisowali z Meksykiem, bo Lewandowski zmarnował rzut karny. W tej sytuacji liderem grupy C została Arabia Saudyjska!
* Polska - Meksyk 0:0
POLSKA: Szczęsny - Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński - Kamiński, Krychowiak, Zieliński (87 Milik), Szymański (72 Frankowski), Zalewski (46 Bielik) - Lewandowski

Mecze otwarcia nie są specjalnością polskich piłkarzy, bo na wygraną czekają od... 1974 roku, kiedy pokonali Argentynę 3:2. Później były bezbramkowe remisy z RFN (1978), Włochami (1982) i Marokiem (1986) oraz porażki z Koreą Południową (2002), Ekwadorem (2006) i Senegalem (2018). Tymczasem Meksyk w ostatnich sześciu Mundialach w swoich pierwszych meczach odniósł pięć zwycięstw i raz zremisował.
Od początku wtorkowego meczu Meksykanie dominowali na trybunach, więc każde dojście do piłki przez Polaków było okraszane potężną porcją gwizdów. Biało-czerwoni starali się szanować piłkę, z kolei rywale tylko czyhali na moment, by rzucić się im do gardła. Widać było, że nie czują respektu przed polską reprezentacją, a obawiają się jedynie Lewandowskiego. O ile pod polską bramką czasem coś się działo (minimalnie niecelna główka w 26. min), o tyle Ochoa w meksykańskiej bramce był praktycznie bezrobotny. Ale inaczej być nie mogło, skoro akcje Polaków przebiegały według scenariusza „ja do ciebie, ty do mnie”, po czym następowało długie, niestety, niecelne podanie. W środku boiska niewidoczni byli Zieliński, na którego tak liczył Michniewicz, oraz Szymański. W efekcie Lewandowski nie miał okazji do zaprezentowania swoich umiejętności, więc polski atak był tylko na... papierze. Dla odmiany w końcówce pierwszej połowy ani Szczęsny, ani polscy obrońcy się nie nudzili, bo piłka niczym zaczarowana wciąż wracała w nasze pole karne. Gole jednak nie padły.
Aż nadeszła 53. min, Lewandowski w polu karnym rywali po raz pierwszy wygrał walkę o piłkę, po czym został powalony przez obrońcę. Po konsultacji z VAR-em sędzia odgwizdał jedenastkę, niestety, Ochoa wyczuł intencje polskiego napastnika... Starsi kibice w tym momencie przypomnieli sobie zmarnowany rzut karny Deyny w 1978 roku (0:2 z Argentyną).
Dziesięć minut później mogło się to zemścić, ale całe szczęście Szczęsny popisał się niesamowitym refleksem po główce Martina. Z każdą kolejną minutą stawało się jasne, że naszym szczytem marzeń może być jedynie bezbramkowy remis. I tak też się stało. Cóż mogło być gorzej, ale mogło też być lepiej...

* Argentyna - Arabia Saudyjska 1:2 (1:0)
1:0 - Messi (10 karny), 1:1 - Al Shehri (49), 1:2 - Al Dawsari (53)

GRUPA C
1. Arabia S. 3 2:1
2. Polska 1 0:0
Meksyk 1 0:0
4. Argentyna 0 1:2