GRUPA B: Anglia - Iran 6:2

Od tygodni w Iranie trwają protesty po śmierci 22-letniej Mashy Amini. Przypomijmy, że dziewczyna została zatrzymana w Teheranie przez policję moralności za... nieodpowiednie nakrycie głowy. Jej "przestępstwo" polegało na tym, że spod hidżabu wystawały jej włosy. Masha została bestialsko pobita, w efekcie zapadła w śpiączkę i zmarła w szpitalu. Władze natychmiast zaprzeczyły, że doszło do pobicia, twierdząc, że przyczyną śmierci były kłopoty z sercem.
Po tej zbrodni w Iranie wybuchły protesty na niespotykaną skalę; protestujący nie tylko chcą ukarać winnych, ale przede wszystkim chcą obalić rządy duchownych i zwiększyć swobody osobiste.
Irańska duchowna dyktatura, która działa niczym władze w Polsce w latach 80. XX wieku, wysłała na ulice służby specjalne i wojsko, w efekcie zatrzymano16 tysięcy osób, a około 400 zabito. Protestującym grożą surowe kary pozbawienia wolności, a nawet kara śmierci, mimo wszystko w kraju wciąż jest niespokojnie.

Protestujących rodaków poparli irańscy piłkarze, którzy na znak protestu milczeli podczas odgrywania hymnu. na tym nie koniec, bo irańscy kibice na trybunach hymn wręcz wygwizdali.

Potem zaczął się mecz, który był popisem reprezentacji Anglii. Co ciekawe Anglicy zdobyli sześć goli, czyli o dwa więcej niż w sześciu wcześniejszych meczach Ligi Narodów!

W drugiej kolejce Anglicy zagrają z USA (25 listopada, godz. 20), a Iran zmierzy się z Walią (25 listopada, godz. 11).

* Anglia - Iran 6:2 (3:0)
Bramki: Bellingham (35), Saka (43, 62), Sterling (45+1), Rashford (72), Grealish (90) - Taremi dwie (65, 90+10 k).

W drugim meczu tej grupy Walia zremisowała 1:1 (0:1) z USA.

GRUPA B
1. Anglia 3 6:2
2. Walia 1 1:1
USA 1 1:1
4. Iran 0 2:6