Nietypowy początek sezonu
2022-11-04 10:47:50(ost. akt: 2022-11-04 10:49:57)
SKOKI NARCIARSKIE\\\ Każdy konkurs to dla mnie duże wyzwanie, ale i wielka radość – powiedział Kamil Stoch przed startem sezonu Pucharu Świata. Pierwsze zawody odbędą się w weekend w Wiśle.
W związku z „wiosenną” pogodą dwa indywidualne konkursy odbędą się na skoczni przygotowanej hybrydowo – z lodowym najazdem i igelitowym zeskokiem.
„Wydaje mi się, że mieliśmy do wyboru trzy opcje. Albo w ogóle nie robić tych zawodów, albo przeprowadzić je w tej formie, albo na skoczni ze śniegiem przygotowanej na siłę. Przy tych temperaturach mogłoby się to zakończyć niepowodzeniem, albo byłoby skakanie na bardzo nierównym zeskoku. Zastosowane rozwiązanie - jako awaryjne - jest najlepsze w tym momencie” – ocenił inny z polskich zawodników Dawid Kubacki.
„Wydaje mi się, że mieliśmy do wyboru trzy opcje. Albo w ogóle nie robić tych zawodów, albo przeprowadzić je w tej formie, albo na skoczni ze śniegiem przygotowanej na siłę. Przy tych temperaturach mogłoby się to zakończyć niepowodzeniem, albo byłoby skakanie na bardzo nierównym zeskoku. Zastosowane rozwiązanie - jako awaryjne - jest najlepsze w tym momencie” – ocenił inny z polskich zawodników Dawid Kubacki.
Polak wygrał klasyfikację generalną tegorocznej Letniej Grand Prix.
„Poprzeczkę zawiesiłem sobie wysoko. Wiem, że stać mnie na walkę o czołowe lokaty we wszystkich konkursach. Lato potwierdziło, że ta praca, jaką wykonaliśmy od kwietnia, przynosi oczekiwane efekty i można z tego korzystać skutecznie na skoczniach. Podchodzę do sezonu spokojnie. Wiem, że mam możliwości, narzędzia” – dodał.
„Poprzeczkę zawiesiłem sobie wysoko. Wiem, że stać mnie na walkę o czołowe lokaty we wszystkich konkursach. Lato potwierdziło, że ta praca, jaką wykonaliśmy od kwietnia, przynosi oczekiwane efekty i można z tego korzystać skutecznie na skoczniach. Podchodzę do sezonu spokojnie. Wiem, że mam możliwości, narzędzia” – dodał.
Stoch nie ukrywał, że nadal denerwuje się przed inauguracją sezonu.
„Na zewnątrz staram się dać sobie trochę więcej dystansu. Natomiast wewnętrznie oczywiście bardzo się denerwuję, ale i ekscytuję tym początkiem sezonu. Każdy konkurs to dla mnie duże wyzwanie, ale i wielka radość. Mogę skakać przed najlepszą publicznością na świecie i na najwyższym możliwym poziomie – w Pucharze Świata” – powiedział.
„Na zewnątrz staram się dać sobie trochę więcej dystansu. Natomiast wewnętrznie oczywiście bardzo się denerwuję, ale i ekscytuję tym początkiem sezonu. Każdy konkurs to dla mnie duże wyzwanie, ale i wielka radość. Mogę skakać przed najlepszą publicznością na świecie i na najwyższym możliwym poziomie – w Pucharze Świata” – powiedział.
Podkreślił, że sezon będzie wyjątkowo długi.
„Trudno założyć, że mocno zaczniemy, potem się rozluźnimy i znów wejdziemy na najwyższy pułap naszych możliwości. Przygotowujemy się normalnie, aby być w najlepszej dyspozycji od początku i utrzymać ją do samego końca. To bardziej kwestia rozłożenia sił, złapania rytmu startowego, umiejętności wyciszenia się po takim weekendzie, zachowując jednocześnie pełną mobilizację całego organizmu. Cała stawka PŚ przechodzi przez ten sam proces” – wyjaśnił.
„Trudno założyć, że mocno zaczniemy, potem się rozluźnimy i znów wejdziemy na najwyższy pułap naszych możliwości. Przygotowujemy się normalnie, aby być w najlepszej dyspozycji od początku i utrzymać ją do samego końca. To bardziej kwestia rozłożenia sił, złapania rytmu startowego, umiejętności wyciszenia się po takim weekendzie, zachowując jednocześnie pełną mobilizację całego organizmu. Cała stawka PŚ przechodzi przez ten sam proces” – wyjaśnił.
Przyznał, że podczas letnich przygotowań oddał wiele dobrych skoków.
„Nasza wspólna podróż rozpoczęta z trenerem Thomasem Thurnbichlerem pokazała mi, że mam w sobie spore rezerwy i bardzo się z tego cieszę. To dodaje mi dużo motywacji do dalszej pracy. Skoków na bardzo wysokim poziomie było sporo. Wciąż poszukuję tego najlepszego skoku, może nigdy do niego nie dotrę, ale sam droga jest naprawdę interesująca” – zakończył 35-letni zawodnik.
PAP
„Nasza wspólna podróż rozpoczęta z trenerem Thomasem Thurnbichlerem pokazała mi, że mam w sobie spore rezerwy i bardzo się z tego cieszę. To dodaje mi dużo motywacji do dalszej pracy. Skoków na bardzo wysokim poziomie było sporo. Wciąż poszukuję tego najlepszego skoku, może nigdy do niego nie dotrę, ale sam droga jest naprawdę interesująca” – zakończył 35-letni zawodnik.
PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez