Stomilanki zdeklasowaly łodzianki
2022-10-18 12:00:00(ost. akt: 2022-10-18 10:20:55)
Stomilanki Olsztyn pewnie zainkasowały komplet punktów w meczu z UKS-em SMS II Łódź. Podopieczne Dariusza Maleszewskiego wygrały 6:1 w meczu, który został rozegrany na olsztyńskich Dajtkach.
* Stomilanki Olsztyn – UKS SMS II Łódź 6:1 (3:1)
1:0 – Rabiega (6), 1:1 – Maciejko (24), 2:1 – Libera (34), 3:1 – Sunday (45), 4:1, 5:1 – Skrzypińska (58, 76), 6:1 – Sunday (77)
STOMILANKI: Ptaszek – Bida (74 Korzec), Kałużna (87 Taranowska), Kędzia, Libera (87 Żukowska), Osajkowska, Rabiega (29 Krech), Rosiak, Skrzypińska (87 Olender), Sokołowska, Sunday.
1:0 – Rabiega (6), 1:1 – Maciejko (24), 2:1 – Libera (34), 3:1 – Sunday (45), 4:1, 5:1 – Skrzypińska (58, 76), 6:1 – Sunday (77)
STOMILANKI: Ptaszek – Bida (74 Korzec), Kałużna (87 Taranowska), Kędzia, Libera (87 Żukowska), Osajkowska, Rabiega (29 Krech), Rosiak, Skrzypińska (87 Olender), Sokołowska, Sunday.
Nikogo nie powinien dziwić tak wysoki wynik spotkania, bo rywalki zajmują ostatnie miejsce w tabeli i przegrały wszystkie dotychczasowe spotkania.
Zespół z Olsztynie na prowadzenie wyszedł już w 6 minucie spotkania za sprawą Natalii Rabiegi, która ładnym strzałem trafiła w samo okienko. Dość niespodziewanie piłkarki z Łodzi doprowadziły do wyrównania w 24 minucie meczu. Olsztyńską bramkarkę pokonała Klaudia Maciejko.
Rywalki nic już jednak więcej nie zaprezentowały, a kolejne gole strzelały jedynie Stomilanki. Przed przerwą najpierw z rzutu wolnego do bramki trafiła Justyna Libera, a w doliczonym czasie gry w polu karnym silnym uderzeniem popisała się Ester Sunday.
Po przerwie na 4:1 po efektownym strzale podwyższyła Wiktoria Skrzypińska. Ta sama zawodniczka strzeliła kolejną bramkę, kończąc składną akcję całego zespołu. Wynik spotkania ustaliła Sunday, która wbiegła w pole karne, minęła bramkarkę i strzeliła do pustej bramki. Wynik spotkania mógłby być wyższy, ale rzutu karnego nie wykorzystała Skrzypińska i tym samym nie ustrzeliła klasycznego hattricka.
– Zdobyliśmy trzy punkty i to jest najważniejsze – powiedział po meczu Dariusz Maleszewski, trener Stomilanek Olsztyn. – Zespół z Łodzi grał różną piłkę, czasami z błędami, na nas to różnie działało. Mecz bez dużych emocji, strzeliliśmy sześć goli, zupełnie niepotrzebnie straciliśmy bramkę.
Rywalki przegrały dotychczas wszystko jak leci w lidze, więc w drużynie Stomilanek mogło być ciężej o pełną mobilizację przed tym spotkaniem. – Tutaj każdy musi sam siebie mobilizować – mówi Maleszewski. – Nie wszystko zależy ode mnie, dziewczyny wiedzą, żę muszą być zmobilizowane w każdym meczu, nieistotne z kim się gra. Wynik mógł być wyższy, ale mamy trzy punkty i patrzymy na kolejne spotkanie.
Stomilanki nie zaznały jeszcze w tym sezonie porażki, przewodzą w ligowej tabeli i pewnie zmierzają do awansu. – Jeszcze wiele wyzwań i cięższych spotkań przed nami – mówi trener Maleszewski. – Patrzymy w kierunki Ekstraligi, oby tak się stało. Jeszcze wiele miesięcy przed nami, trzeba twardo stąpać po ziemi, ale mam nadzieję, że na koniec będziemy się cieszyć. Spotkania takie jak z SMS-em II Łódź pokazują, że trzeba walczyć do samego końca.
Za tydzień w niedzielę Stomilanki zagrają na stadionie miejskim przy al. Piłsudskiego 69a z Ząbkovią Ząbki.
Zespół z Olsztynie na prowadzenie wyszedł już w 6 minucie spotkania za sprawą Natalii Rabiegi, która ładnym strzałem trafiła w samo okienko. Dość niespodziewanie piłkarki z Łodzi doprowadziły do wyrównania w 24 minucie meczu. Olsztyńską bramkarkę pokonała Klaudia Maciejko.
Rywalki nic już jednak więcej nie zaprezentowały, a kolejne gole strzelały jedynie Stomilanki. Przed przerwą najpierw z rzutu wolnego do bramki trafiła Justyna Libera, a w doliczonym czasie gry w polu karnym silnym uderzeniem popisała się Ester Sunday.
Po przerwie na 4:1 po efektownym strzale podwyższyła Wiktoria Skrzypińska. Ta sama zawodniczka strzeliła kolejną bramkę, kończąc składną akcję całego zespołu. Wynik spotkania ustaliła Sunday, która wbiegła w pole karne, minęła bramkarkę i strzeliła do pustej bramki. Wynik spotkania mógłby być wyższy, ale rzutu karnego nie wykorzystała Skrzypińska i tym samym nie ustrzeliła klasycznego hattricka.
– Zdobyliśmy trzy punkty i to jest najważniejsze – powiedział po meczu Dariusz Maleszewski, trener Stomilanek Olsztyn. – Zespół z Łodzi grał różną piłkę, czasami z błędami, na nas to różnie działało. Mecz bez dużych emocji, strzeliliśmy sześć goli, zupełnie niepotrzebnie straciliśmy bramkę.
Rywalki przegrały dotychczas wszystko jak leci w lidze, więc w drużynie Stomilanek mogło być ciężej o pełną mobilizację przed tym spotkaniem. – Tutaj każdy musi sam siebie mobilizować – mówi Maleszewski. – Nie wszystko zależy ode mnie, dziewczyny wiedzą, żę muszą być zmobilizowane w każdym meczu, nieistotne z kim się gra. Wynik mógł być wyższy, ale mamy trzy punkty i patrzymy na kolejne spotkanie.
Stomilanki nie zaznały jeszcze w tym sezonie porażki, przewodzą w ligowej tabeli i pewnie zmierzają do awansu. – Jeszcze wiele wyzwań i cięższych spotkań przed nami – mówi trener Maleszewski. – Patrzymy w kierunki Ekstraligi, oby tak się stało. Jeszcze wiele miesięcy przed nami, trzeba twardo stąpać po ziemi, ale mam nadzieję, że na koniec będziemy się cieszyć. Spotkania takie jak z SMS-em II Łódź pokazują, że trzeba walczyć do samego końca.
Za tydzień w niedzielę Stomilanki zagrają na stadionie miejskim przy al. Piłsudskiego 69a z Ząbkovią Ząbki.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez