Teraz ma być już tylko lepiej

Gdyby na początku sezonu olsztynianie trafili, dajmy na to, na ukraiński Barkom i BBTS, to wielce prawdopodobne, że byliby w tej chwili na szczycie tabeli PLusLigi. Los jednak chciał, a raczej terminarz, że sezon musieli rozpocząć od konfrontacji z dwoma najmocniejszymi polskimi klubami. I chociaż ZAKSA, mistrz Polski i triumfator Ligi Mistrzów, przyjechała do Iławy mocno osłabiona, to na dopiero zgrywający się Indykpol AZS wystarczyło. Tym bardziej że olsztynianie niczym szczególnym nie zaimponowali...

W wyjazdowym meczu z Jastrzębskim Węglem było już znacznie lepiej, niestety, zobaczyliśmy dwa różne Indykpole AZS - pierwszy zaczął wprost koncertowo, w imponującym stylu rozbijając gospodarzy w inauguracyjnym secie, a potem utrzymał poziom w kolejnej partii. Niestety, jeden błąd w końcówce przechylił szalę zwycięstwa na stronę Jastrzębia. Od tego momentu na boisku był już drugi Indykpol AZS - co prawda nazwiska na koszulkach w większości pokrywały się z zespołem, który dał koncert w pierwszym secie, ale siatkarze byli jacyś inni, po prostu słabsi.

W efekcie gospodarze już bez żadnych problemów dojechali do mety, inkasując trzy punkty.
Mimo dwóch porażek Robbert Andringa, kapitan Indykpolu AZS, uważa, że są powody do optymizmu: - Jeśli porównanym te spotkania z wcześniejszymi meczami towarzyskimi, to można zauważyć, że wykonaliśmy krok do przodu. To jest dla nas bardzo ważne, bo warto pamiętać, że dopiero półtora tygodnia trenujemy w pełnym składzie, ponieważ ja, Joshua Tuaniga i Taylor Averill dotarliśmy bardzo późno do Olsztyna (cała trójka brała udział w mistrzostwach świata - red.). Zatem to normalne, że w pierwszych konfrontacjach wciąż szukamy zgrania. Czas gra jednak na naszą korzyść i teraz powinno być coraz lepiej - twierdzi Robbert Andringa.

Szansą na pierwsze zwycięstwo w sezonie będzie sobotnie spotkanie przed własną publicznością z GKS Katowice (godz. 17:30 w Iławie). Podopieczni trenera Grzegorza Słabego na inaugurację sezonu ulegli ekipie Jastrzębskiego Węgla (0:3), ale w drugiej kolejce w czterech setach pokonali warszawski Projekt.
– Musimy wykonać kolejny krok do przodu - nie ma wątpliwości Andringa. - W czwartek odbyliśmy dwa treningi, na których poprawiliśmy małe detale. W sobotę musimy zagrać lepiej niż ostatnio – kończy holenderski przyjmujący.
W ubiegłym sezonie w Iławie łatwo nie było, ale ostatecznie olsztynianie pokonali Katowice w pięciu setach. Czy w sobotę będzie tak samo, a może lepiej? To oczywiście zależy od dyspozycji obu zespołów: kto wygra pojedynek atakujących – Karol Butryn czy Jakub Jarosz? Który rozgrywający poprowadzi swoją drużynę do zwycięstwa – Joshua Tuaniga czy Georgi Seganov? Który ze środkowych zdobędzie więcej punktów blokiem – Taylor Averill czy Piotr Hain? Odpowiedzi na te wszystkie pytania poznamy w sobotni wieczór.

* 2. kolejka: Barkom Lwów - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (-23, -22, -13), Skra Bełchatów - BBTS Bielsko–Biała 3:0 (22, 17, 19), Cerrad Czarni Radom - Aluron Warta Zawiercie 0:3 (-22, -18, -16), Ślepsk Suwałki - Trefl Gdańsk 3:1 (24, -18, 27, 25), Cuprum Lubin - Stal Nysa 0:3 (-12, -20, -17).
* 3. kolejka, piątek: LUK - Jastrzębski (20.30); sobota: Projekt - Barkom (14.45), Indykpol AZS - Katowice (17.30); niedziela: Warta - ZAKSA (14.45), Resovia - Ślepsk (17.30), Stal - Skra (20.30); poniedziałek: BBTS - Czarni (17.30); wtorek: Trefl - Cuprum (17.30).
ARTUR DRYHYNYCZ

indykpol azs

PLUSLIGA
1. Resovia 6 6:0
2. ZAKSA 6 6:1
3. Stal 6 6:1
4. Jastrzębski 6 6:1
5. Warta 5 6:2
6. Skra 4 5:3
7. Trefl 3 4:3
8. Ślepsk 3 4:4
9. Katowice 3 3:4
10. Cuprum 3 3:4
11. Czarni 2 3:5
12. LUK 1 2:6
13. Indykpol AZS 0 2:6
14. BBTS 0 1:6
15. Projekt 0 1:6
16. Barkom 0 0:6