Tu nuda, a tam szalony mecz. Grała Olimpia i Stomil

2022-09-19 09:00:00(ost. akt: 2022-09-19 09:39:14)
Olimpia zremisowała na swoim terenie z Siarką Tarnobrzeg 2:2. Elblążanie zajmują obecnie 6. miejsce w tabeli II ligi

Olimpia zremisowała na swoim terenie z Siarką Tarnobrzeg 2:2. Elblążanie zajmują obecnie 6. miejsce w tabeli II ligi

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

II LIGA PIŁKARSKA\\\ Olimpia Elbląg, choć była faworytem, zremisowała przed własną publicznością z będącą w strefie spadkowej Siarką Tarnobrzeg 2:2. Natomiast Stomil Olsztyn w 11. kolejce, także na swoim terenie, pokonał minimalnie Śląsk II Wrocław.
• Olimpia Elbląg — Siarka Tarnobrzeg 2:2 (1:1)
0:1 — Tyl (27), 1:1 — Sienkewicz (33), 2:1 — Famulak (65), 2:2 — Jacenko (83)

OLIMPIA: Witan — Piekarski, Sarnowski, Wenger, Sienkiewicz (75 Wojtyra), Famulak (66 Danilczyk), Czernis, Jakubczyk, Stefaniak, Gutowski (85 Branecki), Stasiak,

Siarka przyjechała do Olimpii podbudowana ostatnim zwycięstwem nad Garbarnią Kraków (3:2), jednak faworytem i tak byli elblążanie, którzy przed tą serią wyprzedzali w tabeli swojego rywala o osiem punktów. Gospodarze zagrali znów bez kilku zawodników, którzy mają urazy, bądź są kontuzjowani, a do takich należą: Marcin Rajch, Michał Kuczałek, Łukasz Turzyniecki oraz Bartosz Danowski. Pocieszającym jest to, że do podstawowej jedenastki powrócili: Łukasz Sarnowski oraz Marcin Czernis, zagrali także Maciej Famulak i Konrad Gutowski.

W pierwszej odsłonie spotkania więcej z gry mieli "olimpijczycy", którzy częściej utrzymywali się przy piłce. Z kolei goście nie bawili się w zawiłe kombinacje, grając długimi podaniami. To właśnie po jednej z takich akcji w 9 minucie Krzysztof Zawiślak wpadł w pole karne, uderzył z narożnika pola bramkowego, ale Andrzej Witan sparował piłkę na rzut rożny, ratując swój zespół od utraty gola.

Elblążanie nie chcieli być gorsi i też atakowali. W 19 minucie Gutowski zakończył akcję strzałem z 20 metrów, jednak był to strzał niecelny. Dwie minuty później Olimpia powinna otworzyć wynik spotkania, ale Aron Stasiak, naciskany przez obrońcę, mając przed sobą tylko bramkarza Piotra Pietrygę, z 10 metrów strzelił prosto w niego. Zazwyczaj niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak było w 27 minucie.

Elbląski bramkarz, będąc przy linii bocznej, na wysokości pola karnego, posłał piłkę w środek boiska, a tam dopadł do niej Marcel Tyl. Zawodnik Siarki z odległości 40 metrów uderzył z pierwszej piłki, a futbolówka wleciała do pustej bramki. Długo się tym prowadzeniem przyjezdni nie cieszyli, bo w 33 minucie Jan Sienkiewicz oddał strzał z 18 metrów, po ziemi i tuż przy słupku, a piłka znalazła drogę do bramki.

Po przerwie ambicji i woli walki nie brakowało żadnej z drużyn i każda z nich dążyła do zmiany wyniku. W 60 minucie Stasiak powinien wyprowadzić Olimpię na prowadzenie — po minięciu dwóch zawodników gości uderzył z 15 metrów, ale zbyt słabo i piłka stała się łupem golkipera drużyny przyjezdnej. Pięć minut później na stadionie przy ul. Agrykola zapanowała wielka radość.

Na strzał z 18 metrów zdecydował się Famulak, zdobył gola i za chwilę wpadł w objęcia uradowanych kolegów. Drużyna z woj. podkarpackiego nie dawała za wygraną. W 78 minucie Wojciech Bieniarz nie wykorzystał znakomitej sytuacji — z linii pola bramkowego uderzył w środek bramki, a tam Witan, odbijając piłkę nogami, znów pokazał klasę i nie dopuścił do utraty gola.

Im było bliżej końca, tym ataki gości były groźniejsze. W 83 minucie pogubiła się defensywa elbląska i przy jej biernej postawie, w zamieszaniu podbramkowym, na listę strzelców wpisał się Ołeksandr Jacenko. Tym samym mecz zakończył się remisem, który z przebiegu gry nie krzywdzi żadnej ze stron.

Szalony to był mecz. Ciekawy do oglądania dla kibiców. Wiele się działo. Moi podopieczni walczyli na całym boisku i to dało efekty — powiedział po spotkaniu Łukasz Bacella, trener Siarki.

Przemysław Gomułka (trener Olimpii) z kolei zauważył: — W pierwszej połowie byliśmy lepsi w każdym elemencie gry i powinniśmy zamknąć ten pojedynek. Bramkę na 0:1 strzeliliśmy sobie sami. Po przerwie Siarka pokazała się już z lepszej strony. Strzelamy gola na 2:1 w trudnym momencie i musimy taką sytuację domknąć lub dowieźć wynik. Choć pozostał niedosyt, cieszę się z tego punktu — ocenia szkoleniowiec.

W 12. kolejce Olimpia zagra na wyjeździe z Radunią Stężyca (niedziela 25.09, godz. 15.00).

• Stomil Olsztyn — Śląsk II Wrocław 1:0 (0:0)
1:0 — Tecław (90)

STOMIL: Mądrzyk — Wójcik (88 Kurbiel), Szabaciuk, Tecław, Kubáň, Maćkowiak, Florek (69 Niewiadomski), Spychała (66 Szypulski), Shibata, Żwir, Caetano,

861 osób obejrzało bezbarwne spotkanie przy al. Piłsudskiego 69a. Na szczęście Stomil wywalczył komplet punktów w starciu z rezerwami Śląska Wrocław. Trener Szymon Grabowski pierwszy raz w tym sezonie wystawił w wyjściowej jedenastce Brazylijczyka z hiszpańskim paszportem, Wericka Caetano. Tym samym na ławce rezerwowych zasiadł Piotr Kurbiel, bardzo nieskuteczny napastnik olsztyńskiego klubu.

Pierwsza połowa nie jest warta opisywania, bo praktycznie nic się nie wydarzyło. No może odnotujmy tylko, że w 31 minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie. Filip Wójcik przebiegł 40 metrów, a przed nim był tylko bramkarz. Piłkarz Stomilu miał wystarczająco dużo czasu, żeby przemyśleć jak oddać celny strzał, a nie zdołał nawet kopnąć piłki w kierunku bramki. Doskonała okazja do strzelenia gola została zmarnowana.

W przerwie olsztyński szkoleniowiec nie zdecydował się na żadną zmianę. W 58 minucie Stomil miał kolejną szansę na objęcie prowadzenia. Źle interweniował bramkarz Śląska Józef Burta, do piłki dopadł Karol Żwir, który posłał ją na piąty metr pola karnego, ale z bliskiej odległości do siatki nie trafił Bartosz Florek. W 76 minucie Shun Shibata z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę.

Gdy już wydawało się, że mecz zakończy się remisem, to gola na wagę kompletu punktów strzelił Jakub Tecław. Z rzutu rożnego dośrodkował Shibata, a najwyżej w polu karnym wyskoczył najlepszy strzelec Stomilu i wyprowadził swój zespół na 1:0. Takim też wynikiem zakończyło się to spotkanie.

W kolejnym meczu zespół z Olsztyna zagra na wyjeździe ze Zniczem Pruszków (sobota 24.09, godz. 12.00). Kibice Stomilu organizują wyjazd na ten mecz.

POZOSTAŁE WYNIKI 11. KOLEJKI:
• Garbarnia Kraków — Radunia Stężyca 3:1 (2:0)
• Górnik Polkowice — Hutnik Kraków 1:0 (1:0)
• Motor Lublin — Wisła Puławy 2:6 (1:4)
• KKS 1925 Kalisz — Lech II Poznań 2:2 (2:1)
• Pogoń Siedlce — Znicz Pruszków 3:4 (2:3)
• GKS Jastrzębie — Zagłębie II Lubin 3:1 (0:0)
• Polonia Warszawa — Kotwica Kołobrzeg 1:1 (1:1)

PO 11 KOLEJKACH
1. Kotwica 29 23:9
2. Znicz 20 18:14
------------------------------
3. Kalisz* 19 20:12
4. Zagłębie II 18 19:23
5. Polonia* 17 18:11
6. Wisła 17 20:14
------------------------------
7. Olimpia 17 16:11
8. Jastrzębie 16 13:12
9. Górnik 15 14:14
10. Garbarnia 14 23:22
11. Stomil 14 13:13
12. Śląsk II 13 15:19
13. Lech II 11 17:19
14. Radunia 11 20:23
------------------------------
15. Pogoń 10 14:19
16. Hutnik 10 19:26
17. Siarka 9 17:26
18. Motor 7 9:21
* mecz mniej

Jerzy Kuczyński, Emil Marecki