Grają o trzecie złoto z rzędu
2022-08-26 12:00:00(ost. akt: 2022-08-25 21:32:09)
SIATKÓWKA\\\ Polacy dzisiejszym meczem z Bułgarią - godzina 20.30 w katowickim Spodku - rozpoczną mistrzostwa świata, w których bronią tytułu. W składzie polskiej reprezentacji znalazł się Mateusz Poręba, środkowy Indykpolu AZS Olsztyn.
Pierwotnie mistrzostwa miały odbyć się w rosji, jednak ten bandycki kraj po zaatakowaniu Ukrainy tego zaszczytu został pozbawiony. W efekcie żołdacy putina - zamiast cieszyć się siatkarskimi emocjami - cieszą się, jak uda im się przeżyć kolejny dzień na froncie lub dostaną mięsne puszki przeterminowane nie więcej niż 10 lat. Ale dość o mordercach i bandytach spod czerwonej gwiazdy, wróćmy do siatkarskich mistrzostw świata, którymi gospodarzami ostatecznie zostały Polska i Słowenia.
Dwa poprzednie turnieje zakończyły się sukcesem biało-czerwonej reprezentacji, jednak powtórzenie tego sukcesu po raz trzeci będzie bardzo trudne - do tej pory trzy tytuły z rzędu zdobyli jedynie Włosi (1990, 1994, 1998) i Brazylijczycy (2002, 2006, 2010).
Jednak to nie statystyka przemawia przeciwko Polakom, ale dyspozycja rywali, z których najgroźniejsi wydają się Francuzi. Nawet nie wydają się, tylko po prostu są najgroźniejsi - Trójkolorowi to przecież mistrzowie olimpijscy z Tokio oraz zwycięzcy tegorocznej Ligi Narodów.
Poza tym mocni powinni być Amerykanie, trzeci zespół poprzednich MŚ oraz srebrni medaliści ostatniej Ligi Narodów. Warto zwrócić uwagę, że srebro zdobyli, chociaż grali bez Matthewa Andersona. Teraz gwiazda amerykańskiej siatkówki jest w kadrze, więc medal jak najbardziej jest w zasięgu reprezentacji USA.
Miejsce na podium to także plan Polaków - inaczej być jednak nie może, skoro broni się złotego medalu i od lat zalicza się do ścisłej światowej czołówki. Ostatnio podopieczni Nikoli Grbicia udowodnili to w Lidze Narodów, zajmując trzecie miejsce. Niestety, selekcjoner nie będzie mógł skorzystać z Wilfredo Leona, który dopiero dochodzi do formy po przebytej niedawno operacji.
Kto jeszcze może włączyć się do walki jeśli nie o najwyższe, to chociaż o wysokie cele? Na pewno jest kilka reprezentacji, które stać na sprawienie niespodzianki lub nawet sensacji. Na przykład Słoweńcy, którzy w Ljubljanie będą mogli liczyć na doping swoich kibiców. Co prawda Słowenia jest niewielka (ma jedynie 2,1 miliona mieszkańców), ale na siatkarskich boiskach potrafi nieźle namieszać. Podczas mistrzostw Europy dwukrotnie boleśnie przekonali się o tym Polacy, w 2015 roku przegrywając w ćwierćfinale, a cztery lata później w półfinale. Jednak po niezbyt udanej Lidze Narodów (dopiero 10. miejsce) pracę stracił trener Mark Lebedew, którego zastąpił bardzo dobrze znany w Polsce (i Olsztynie) Rumun Gheorghe Cretu.
Poza tym mocni powinni być Amerykanie, trzeci zespół poprzednich MŚ oraz srebrni medaliści ostatniej Ligi Narodów. Warto zwrócić uwagę, że srebro zdobyli, chociaż grali bez Matthewa Andersona. Teraz gwiazda amerykańskiej siatkówki jest w kadrze, więc medal jak najbardziej jest w zasięgu reprezentacji USA.
Miejsce na podium to także plan Polaków - inaczej być jednak nie może, skoro broni się złotego medalu i od lat zalicza się do ścisłej światowej czołówki. Ostatnio podopieczni Nikoli Grbicia udowodnili to w Lidze Narodów, zajmując trzecie miejsce. Niestety, selekcjoner nie będzie mógł skorzystać z Wilfredo Leona, który dopiero dochodzi do formy po przebytej niedawno operacji.
Kto jeszcze może włączyć się do walki jeśli nie o najwyższe, to chociaż o wysokie cele? Na pewno jest kilka reprezentacji, które stać na sprawienie niespodzianki lub nawet sensacji. Na przykład Słoweńcy, którzy w Ljubljanie będą mogli liczyć na doping swoich kibiców. Co prawda Słowenia jest niewielka (ma jedynie 2,1 miliona mieszkańców), ale na siatkarskich boiskach potrafi nieźle namieszać. Podczas mistrzostw Europy dwukrotnie boleśnie przekonali się o tym Polacy, w 2015 roku przegrywając w ćwierćfinale, a cztery lata później w półfinale. Jednak po niezbyt udanej Lidze Narodów (dopiero 10. miejsce) pracę stracił trener Mark Lebedew, którego zastąpił bardzo dobrze znany w Polsce (i Olsztynie) Rumun Gheorghe Cretu.
Groźna powinna być też Serbia, ale w XXI wieku tylko raz znalazła się na podium mistrzostwa świata (3. miejsce w 2010 roku). Natomiast forma dwóch przedstawicieli Ameryki Południowej jest wielką niewiadomą.
Brazylia to wicemistrz świata z 2014 i 2018 roku, ale ostatnio melduje się poza podium ważnych imprez (4. miejsce na igrzyskach w Tokio i 6. miejsce w Lidze Narodów), natomiast trochę niedoceniana Argentyna niespodziewanie została brązowym medalistą olimpijskim.
Brazylia to wicemistrz świata z 2014 i 2018 roku, ale ostatnio melduje się poza podium ważnych imprez (4. miejsce na igrzyskach w Tokio i 6. miejsce w Lidze Narodów), natomiast trochę niedoceniana Argentyna niespodziewanie została brązowym medalistą olimpijskim.
W Lidze Narodów już tak dobrze nie było (9. miejsce), a w niedawnym sparingu Argentyńczycy przegrali 0:4 z Polską, jednak na pewno podopiecznych Marcelo Mendeza nie należy skreślać.
W składzie polskiej reprezentacji znalazł się Mateusz Poręba, ale nie będzie to jedyny przedstawiciel Indykpolu AZS na tych mistrzostwach, bo zagrają także Robbert Andringa (Holandia), Joshua Tuaniga i Taylor Averill (USA) oraz Moritz Karlitzek (Niemcy). Przedstawiciele olsztyńskiego klubu są też w sztabach szkoleniowych - trener Javier Weber pracuje dla reprezentacji USA, Mateusz Nykiel jest statystykiem w ekipie Kanady, a Renato Bacchi odpowiada za przygotowanie fizyczne Brazylijczyków.
ARTUR DRYHYNYCZ
W składzie polskiej reprezentacji znalazł się Mateusz Poręba, ale nie będzie to jedyny przedstawiciel Indykpolu AZS na tych mistrzostwach, bo zagrają także Robbert Andringa (Holandia), Joshua Tuaniga i Taylor Averill (USA) oraz Moritz Karlitzek (Niemcy). Przedstawiciele olsztyńskiego klubu są też w sztabach szkoleniowych - trener Javier Weber pracuje dla reprezentacji USA, Mateusz Nykiel jest statystykiem w ekipie Kanady, a Renato Bacchi odpowiada za przygotowanie fizyczne Brazylijczyków.
ARTUR DRYHYNYCZ
POLSKA NA MŚ 2022
* Rozgrywający: Marcin Janusz (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Grzegorz Łomacz (Skra Bełchatów)
* Przyjmujący: Tomasz Fornal (Jastrzębski Węgiel), Bartosz Kwolek (Aluron CMC Warta Zawiercie), Kamil Semeniuk (Sir Safety Conad Perugia), Aleksander Śliwka (ZAKSA)
* Środkowi: Mateusz Bieniek, Karol Kłos (obaj Skra), Jakub Kochanowski (Asseco Resovia Rzeszów), Mateusz Poręba (Indykpol AZS Olsztyn)
* Atakujący: Łukasz Kaczmarek (ZAKSA), Bartosz Kurek (Wolf Dogs Nagoya)
* Libero: Jakub Popiwczak (Jastrzębski), Paweł Zatorski (Resovia)
* Rozgrywający: Marcin Janusz (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Grzegorz Łomacz (Skra Bełchatów)
* Przyjmujący: Tomasz Fornal (Jastrzębski Węgiel), Bartosz Kwolek (Aluron CMC Warta Zawiercie), Kamil Semeniuk (Sir Safety Conad Perugia), Aleksander Śliwka (ZAKSA)
* Środkowi: Mateusz Bieniek, Karol Kłos (obaj Skra), Jakub Kochanowski (Asseco Resovia Rzeszów), Mateusz Poręba (Indykpol AZS Olsztyn)
* Atakujący: Łukasz Kaczmarek (ZAKSA), Bartosz Kurek (Wolf Dogs Nagoya)
* Libero: Jakub Popiwczak (Jastrzębski), Paweł Zatorski (Resovia)
TERMINARZ GRUPOWY
24 reprezentacje podzielono na sześć grup, z których do kolejnej rundy awansują po dwie najlepsze ekipy oraz cztery ekipy z trzecich miejsc z najlepszym bilansem. Play-offy zostaną rozegrane w Polsce i Słowenii, natomiast najważniejsze mecze – półfinały oraz spotkania o medale - odbędą się w Katowicach.
* Grupa A (Katowice), sobota: Tunezja - Portoryko (17.30), Ukraina - Serbia (20.30); poniedziałek: Serbia - Portoryko (17.30), Ukraina - Tunezja (20.30); środa: Serbia - Tunezja (17.30), Ukraina - Portoryko (20.30)
* Grupa B (Ljubljana), piątek: Brazylia - Kuba (11), Japonia - Katar (14); niedziela: Kuba - Katar (11), Brazylia - Japonia (14); wtorek: Brazylia - Katar (11), Japonia - Kuba (14)
* Grupa C (Katowice), piątek: USA - Meksyk (17.30), Polska - Bułgaria (20.30); niedziela: USA - Bułgaria (17.30), Polska - Meksyk (20.30); wtorek: Meksyk - Bułgaria (17.30), Polska - USA (20.30)
* Grupa D (Ljubljana), piątek: Francja - Niemcy (17.30), Słowenia - Kamerun (20.30); niedziela: Niemcy - Kamerun (17.30), Francja - Słowenia (20.30); wtorek: Francja - Kamerun (17.30), Słowenia - Niemcy (20.30)
* Grupa E (Ljubljana), sobota: Turcja - Chiny (11), Włochy - Kanada (21.15); poniedziałek: Kanada - Chiny (11), Włochy - Turcja (21.15); środa: Kanada - Turcja (14), Włochy - Chiny (21.15)
* Grupa F (Ljubljana), sobota: Holandia - Egipt (14), Argentyna - Iran (17.30); poniedziałek: Argentyna - Holandia (14), Iran - Egipt (17.30); środa: Argentyna - Egipt (11), Iran - Holandia (17.30)
>>> Wszystkie mecze będzie można obejrzeć w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News. Poza tym mecze Polaków będą transmitowane w TVP 1
24 reprezentacje podzielono na sześć grup, z których do kolejnej rundy awansują po dwie najlepsze ekipy oraz cztery ekipy z trzecich miejsc z najlepszym bilansem. Play-offy zostaną rozegrane w Polsce i Słowenii, natomiast najważniejsze mecze – półfinały oraz spotkania o medale - odbędą się w Katowicach.
* Grupa A (Katowice), sobota: Tunezja - Portoryko (17.30), Ukraina - Serbia (20.30); poniedziałek: Serbia - Portoryko (17.30), Ukraina - Tunezja (20.30); środa: Serbia - Tunezja (17.30), Ukraina - Portoryko (20.30)
* Grupa B (Ljubljana), piątek: Brazylia - Kuba (11), Japonia - Katar (14); niedziela: Kuba - Katar (11), Brazylia - Japonia (14); wtorek: Brazylia - Katar (11), Japonia - Kuba (14)
* Grupa C (Katowice), piątek: USA - Meksyk (17.30), Polska - Bułgaria (20.30); niedziela: USA - Bułgaria (17.30), Polska - Meksyk (20.30); wtorek: Meksyk - Bułgaria (17.30), Polska - USA (20.30)
* Grupa D (Ljubljana), piątek: Francja - Niemcy (17.30), Słowenia - Kamerun (20.30); niedziela: Niemcy - Kamerun (17.30), Francja - Słowenia (20.30); wtorek: Francja - Kamerun (17.30), Słowenia - Niemcy (20.30)
* Grupa E (Ljubljana), sobota: Turcja - Chiny (11), Włochy - Kanada (21.15); poniedziałek: Kanada - Chiny (11), Włochy - Turcja (21.15); środa: Kanada - Turcja (14), Włochy - Chiny (21.15)
* Grupa F (Ljubljana), sobota: Holandia - Egipt (14), Argentyna - Iran (17.30); poniedziałek: Argentyna - Holandia (14), Iran - Egipt (17.30); środa: Argentyna - Egipt (11), Iran - Holandia (17.30)
>>> Wszystkie mecze będzie można obejrzeć w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News. Poza tym mecze Polaków będą transmitowane w TVP 1
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez