Gra II liga. Gol z akcji mile widziany

2022-08-20 10:00:00(ost. akt: 2022-08-20 10:21:15)
Radość drużyny Stomilu po zwycięstwie odniesionym w meczu z Górnikiem Polkowice

Radość drużyny Stomilu po zwycięstwie odniesionym w meczu z Górnikiem Polkowice

Autor zdjęcia: Emil Marecki

II LIGA PIŁKARSKA\\\ Zespół Stomilu czeka w sobotę wyjazdowy mecz w Lublinie. Olsztynianie zmierzą się z ostatnią drużyną w tabeli, choć przed sezonem mówiło się, że Motor ponownie ma walczyć o awans do I ligi. Olimpia w tej serii zagra ze Zniczem.
STOMIL
Stomil zeszły tydzień miał bardzo intensywny, dlatego po ostatnim meczu z Górnikiem Polkowice trener olsztyńskiego zespołu dał swoim piłkarzom dwa dni oddechu. Przypomnijmy, że w środę (10 sierpnia) Stomil najpierw doznał dotkliwej porażki z Olimpią Elbląg, a następnie pokonał u siebie faworyzowanego Górnika Polkowice. To pokazuje jak futbol jest przewrotny, bo po derbowym meczu, gdzie olsztyńska drużyna praktycznie nie istniała na boisku, w pojedynku z wiceliderem II ligi grała do samego końca i wykazywała chęć rozstrzygnięcia spotkania na swoją korzyść. Co ciekawe, obydwie bramki w tym meczu z rzutów karnych strzelił Jakub Tecław, który jest obecnie najskuteczniejszym piłkarzem Stomilu, bo w 6 spotkaniach strzelił już 5 goli.

Pierwsza połowa nie była jednak dobra w wykonaniu olsztyńskiego zespołu, ale zwycięzców się nie sądzi. — Nasza dyspozycja nie była taka, jak sobie życzyliśmy — mówił po spotkaniu Jakub Tecław, piłkarz Stomilu. — Skorygowaliśmy ustawienie w drugiej połowie i to przyniosło efekt w postaci dwóch bramek i trzech punktów — dodaje zawodnik.

Olsztyński zespół nie jest jednak w stanie od 225 minut strzelić bramki po akcji. Ostatnie trzy gole zdobyte przez Stomil padły z rzutów karnych.

— Ze stałego fragmentu też trzeba umieć strzelić, stały fragment trzeba umieć wywalczyć, trzeba się tam znaleźć, trzeba podjąć dobre decyzje i tutaj cieszmy się z tego, co mamy — mówi trener Stomilu Szymon Grabowski.

— Mam cały czas z tyłu głowy, że my się zawsze bardziej doszukujemy negatywów niż pozytywów. Ludzie, którzy są w klubie czy blisko klubu wiedzą, że tutaj nikt po jednym czy drugim zwycięstwie nie popada w huraoptymizm albo poprzestaje nawet na tym, co jest w szatni. Zawodnicy też sobie zdają sprawę, że powinni w ataku lepiej wyglądać, bo problem może by był, gdybyśmy nie kreowali sytuacji. Do okazji bramkowych dochodzimy jednak na tyle dużo razy, że przynajmniej jedna bramka powinna paść także z gry — dodaje szkoleniowiec.

W najbliższą sobotę zespół z Olsztyna zagra na wyjeździe z Motorem Lublin. Kto zajrzy w ligową tabelę, to może być w lekkim szoku, bo najbliżsi rywale zajmują ostatnie miejsce. To jest mocno zaskakujące, bo Motor ma wszystkie warunki ku temu, by walczyć o jak najwyższe cele, a awans do I ligi miał być dla tego klubu dopiero początkiem drogi. Lublinianie nie zaczęli jednak udanie rozgrywek 2022/23, bo w sześciu spotkaniach zdobyli raptem dwa punkty.

Motor przed sezonem postawił na trenera młodego pokolenia, 30-letniego Stanisława Szpyrkę, który ostatnio pracował w KKS-ie 1925 Kalisz. Po ostatniej porażce z Pogonią Siedlce mówiło się w piłkarskich kuluarach, że drużynę ma przejąć doświadczony Kamil Kiereś, niegdyś trener olsztyńskiego Stomilu.
To, że rywale są w kryzysie nie oznacza, że Stomil jedzie do Lublina w roli faworyta. Olsztyński zespół na pewno jest podbudowany ostatnią wygraną i wypoczęty. Do klubowego autokaru nie wsiadł Maciej Spychała, który w meczu derbowym z Olimpią doznał urazu. Specjalistyczne badania wykazały, że olsztyński zawodnik ma uszkodzone więzadło poboczne piszczelowe w lewej nodze. W tym sezonie II ligi Spychała zagrał w czterech spotkaniach, w tym w trzech od pierwszej minuty. Podpisując nową umowę ze Stomilem w klubie mocno liczono, że stanie się liderem środka pola. Niestety z powodu kontuzji wypadnie przynajmniej na miesiąc.

Początek sobotniego spotkania Motor — Stomil o godzinie 18:00, a mecz na żywo pokaże TVP Sport.

OLIMPIA
Trwa dobra passa piłkarzy II-ligowej Olimpii. Drużyna w siódmej kolejce spotkań zagra w sobotę u siebie o godz. 17.00 ze Zniczem Pruszków. Jeśli komplet punktów zostanie w Elblągu, to być może zespół znajdzie się w pierwszej trójce w tabeli.

Dla Olimpii będzie to czwarte spotkanie w tym sezonie przed własną publicznością. W dotychczasowych meczach w Elblągu żółto-biało-niebiescy wywalczyli cztery punkty: pokonali Stomil Olsztyn 4:0 i zremisowali z KKS-em Kalisz 2:2, do tego przegrali z Górnikiem Polkowice 0:1. Przed podopiecznymi trenera Przemysława Gomułki kolejna szansa zdobycia punktów, tym razem w meczu ze Zniczem. Elblążanie dysponują całkiem niezłym składem, przy tym grają walecznie i w tym należy upatrywać sukcesu. Rywal elblążan, ku zaskoczeniu wszystkich, jest na trzeciej pozycji w tabeli. Zespół trenera Mariusza Misiura po sześciu kolejkach spotkań zgromadził dziesięć punktów i o jeden wyprzedza Olimpię, która jest piąta w klasyfikacji. Drużyna z Mazowsza, grając trzykrotnie u siebie, zaliczyła komplet zwycięstw. Swoje mecze przegrali i z kwitkiem odjechali: Radunia Stężyca (3:1), Zagłębie II Lubin (2:0) oraz Garbarnia Kraków (2:1). O wiele gorzej Znicz spisuje się na wyjazdach. Drużyna zdobyła zaledwie jeden punkt remisując w derbach województwa z Polonią Warszawa 1:1. Ponadto pruszkowianie ulegli Kotwicy Kołobrzeg 1:2 i zanotowali wysoką porażkę z beniaminkiem, Siarką Tarnobrzeg 0:4.

Pojedynek Olimpii ze Zniczem zapowiada się ciekawie, zmierzą się w nim kluby z górnych rejonów tabeli. Drużynę gości przed nowym sezonem zasilili: napastnik Maciej Firlej (Motor Lublin, 4 gole w tym sezonie), obrońca Łukasz Bogusławski (Wigry Suwałki) oraz pomocnik Rafał Skórecki (Sokół Ostróda). Z zespołem są też: bramkarz Piotr Misztal, obrońca Igor Lewczuk oraz Mateusz Możdżeń, którzy mają za sobą występy w Ekstraklasie i to oni często decydują o końcowym wyniku.

— W meczu ze Zniczem chcemy wywalczyć komplet punktów i jest na to spora szansa, gdyż gramy przed własną publicznością i to jest nasz dwunasty zawodnik — stwierdza Patryk Jakubczyk, pomocnik elbląskiej Olimpii.

— Chcemy podtrzymać naszą dobrą passę, wierzymy w swoje umiejętności. Jestem optymistą, że będziemy bogatsi o kolejne punkty — dodaje zawodnik. W zespole Olimpii nikt nie pauzuje za kartki. Do kadry meczowej po kontuzji prawdopodobnie powróci Michał Kuczałek.

POZOSTAŁE MECZE 7 KOLEJKI:

Piątek:
• Garbarnia Kraków — Lech II Poznań 0:1

Sobota:
• Olimpia Elbląg — Znicz Pruszków, 17.00
• KKS Kalisz — Pogoń Siedlce, 17.00
• Kotwica Kołobrzeg — Siarka Tarnobrzeg, 18.00
• Górnik Polkowice — Śląsk II Wrocław, 18.00
• Motor Lublin — Stomil Olsztyn, 18.00
• Polonia Warszawa — Wisła Puławy, 19.11

Niedziela:
• Radunia Stężyca — GKS Jastrzębie, 15.00

Poniedziałek:
• Zagłębie II Lubin — Hutnik Kraków, 13.00

Emil Marecki, Jerzy Kuczyński,