Prezes Indykpolu AZS Olsztyn o rezygnacji Resovii z Pucharu Challange: Jestem mocno poirytowany tą sytuacją
2022-06-07 12:00:00(ost. akt: 2022-06-08 09:10:53)
Resovia miała zagrać w Pucharze Challenge, jednak po długim namyśle rzeszowianie odpuścili sobie europejskie rozgrywki. Gdyby podjęli decyzję wcześniej, wtedy w pucharach zagrałby Indykpol AZS Olsztyn. A tak nie zagra...
Składaliśmy prośbę do PZPS o awans do Pucharu CEV, ale się nie udało. W związku z tym podjęliśmy decyzję, że koncentrujemy się wyłącznie na PlusLidze i Pucharze Polski, dlatego nie weźmiemy udziału w Pucharze Challenge - wyjaśnił prezes Resovii Piotr Maciąg.
— Gra w tych rozgrywkach to duże koszty wyjazdów, na przykład można trafić na zespoły z Albanii, Kosowa, bo są tam mocno egzotyczne siatkarskie destynacje. Mam nadzieję, że za rok tak to się ułoży, że uda się nam zagrać w Lidze Mistrzów, bo tak naprawdę dla kibiców atrakcyjne są Liga Mistrzów i Puchar CEV. A w Pucharze Challenge, zwłaszcza w rundach początkowych, trzeba się koncentrować przede wszystkim na organizowaniu wielodniowych podróży — dodał prezes Maciąg. — A nawet w przypadku wygrania tych rozgrywek koszty uczestnictwa są dwa i pół lub nawet trzykrotnie wyższe od ewentualnych dochodów.
Po raz ostatni Asseco Resovia w europejskich pucharach występowało w sezonie 2017/18, kiedy to w Pucharze CEV rzeszowska ekipa dotarła do półfinału, przegrywając dwukrotnie 0:3 z Biełogorie Biełgorod, późniejszym triumfatorem tych rozgrywek. Rzeszowski półfinał obejrzało ponad 3500 widzów, ale wcześniejsze mecze nie cieszyły się zbyt wielkim zainteresowaniem kibiców.
— Oczywiście PZPS namawiał nas, żeby grać w tych pucharach, jednak atrakcyjność Pucharu Challenge jest niewielka — ocenił prezes Resovii, którego dziwi rozdział miejscu w europejskich pucharach. — ZAKSA dwa lata z rzędu wygrywa Ligę Mistrzów, a mimo to piąty zespół PlusLigi nie ma miejsca w Pucharze CEV, chociaż taki przywilej ma piąty zespół ligi włoskiej.
W mediach natychmiast pojawiła się informacja, że rzeszowian w Pucharze Challenge zastąpi Indykpol AZS.
— Jestem mocno poirytowany tą sytuacją — przyznał Tomasz Jankowski, prezes zarządu Spółki Akcyjnej Piłka Siatkowa w Olsztynie. — Zadzwoniono do nas z Polskiego Związku Piłki Siatkowej z informacją, iż mamy kilkanaście godzin na podjęcie decyzji o starcie w europejskich pucharach, bo Resovia najpierw długo zwlekała ze zgłoszeniem, by niespodziewanie zrezygnować. Niestety, w tak krótkim czasie nie byłem w stanie podjąć takiej decyzji, bo przecież udział w rozgrywkach europejskich wymaga dodatkowego zabezpieczenia finansowego. Bardzo żałujemy, bowiem nie ukrywaliśmy, że chcemy się pokazać w Europie, tylko że taką propozycję musielibyśmy otrzymać jakiś miesiąc temu. Wtedy po rozmowach z naszymi sponsorami oraz władzami Olsztyna i województwa na pewno byśmy się zgłosili, ale w kilkanaście godzin nie dało się tego wszystkiego załatwić — zakończył prezes Jankowski.
ARTUR DRYHYNYCZ
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Stary dziad #3101198 8 cze 2022 13:22
Niech się nauczą grać w Polsce najpierw a dopiero potem grają w Europie. To miasto nie ma potencjału na granie w Europie. Lepsza drużyna w pluslidze a jeszcze lepiej dobra drużyna w 2 lidze siatkarskiej rywalizująca z ekipami z Hajnówki i Zambrowa (z całym szacunkiem).
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-11) odpowiedz na ten komentarz