Poskromić "Czerwone Diabły"
2022-06-08 12:00:00(ost. akt: 2022-06-08 10:38:24)
PIŁKA NOŻNA\\\ Dzisiaj o godz. 20.45 w drugiej kolejce Ligi Narodów reprezentacja Polski zagra w Brukseli z Belgią. Zapowiada się trudny mecz, bowiem gospodarze na pewno będą się chcieli odkuć za niedawny blamaż z Holandią (1:4 w Brukseli!).
Polska ma już za sobą pierwsze spotkanie w Lidze Narodów. W zeszłym tygodniu na stadionie we Wrocławiu podopieczni Czesława Michniewicza wygrali 2:1 z Walią, która szykowała się do meczu z Ukrainą. W niedzielę grupowi rywale Polski wygrali 1:0 z naszymi sąsiadami, dzięki czemu awansowali na listopadowo-grudniowy Mundial w Katarze.
Natomiast belgijskie „Czerwone Diabły” rozgrywki Ligi Narodów rozpoczęły w najgorszy z możliwych sposób, bowiem w Brukseli przegrały aż 1:4 z Holandią. Mecz ten z trybun obejrzał szkoleniowiec reprezentacji Polski, który podczas zgrupowania kadry swoim piłkarzom dał dwa dni odpoczynku. Dzięki temu Robert Lewandowski mógł polecieć do Paryża, by na żywo obejrzeć zwycięstwo Igi Świątek we French Open.
- Belgia ma świetny zespół, choć nie wyszedł jej jeden mecz - powiedział w wywiadzie dla meczyki.pl Czesław Michniewcz. - Gospodarze zagrali z trochę mniejszą pasją niż Holandia i to zadecydowało o wyniku. W środę na pewno nie stoimy na straconej pozycji.
Na czerwcowe spotkania Polski w Lidze Narodów Czesław Michniewicz powołał blisko 40 zawodników, więc w każdym z czterech meczów nasza reprezentacja zagra zapewne w innym zestawieniu. I tak z Walią w bramce stanął Kamil Grabara, a teraz selekcjoner zdradził, że będzie chciał między słupkami obejrzeć 24-letniego Bartłomieja Drągowskiego. Poza tym większych zmian w składzie raczej nie będzie, bo dopiero sobotni wyjazdowy mecz z Holendrami ma być szansą dla piłkarzy, którzy do tej pory grali mniej lub wcale.
Dlatego dzisiaj w ataku zobaczymy Roberta Lewandowskiego, który na pierwszym spotkaniu z dziennikarzami po przyjeździe na kadrę wyznał, że jego czas w Bayernie Monachium dobiegł końca. Co prawda mistrzowie Niemiec oficjalnie nie przyjmują tego do wiadomości, twierdząc, że „Lewy” na pewno pojawi się na pierwszym treningu po wakacyjnej przerwie, jednak polski napastnik zdecydowanie temu przeczy.
Na czerwcowe spotkania Polski w Lidze Narodów Czesław Michniewicz powołał blisko 40 zawodników, więc w każdym z czterech meczów nasza reprezentacja zagra zapewne w innym zestawieniu. I tak z Walią w bramce stanął Kamil Grabara, a teraz selekcjoner zdradził, że będzie chciał między słupkami obejrzeć 24-letniego Bartłomieja Drągowskiego. Poza tym większych zmian w składzie raczej nie będzie, bo dopiero sobotni wyjazdowy mecz z Holendrami ma być szansą dla piłkarzy, którzy do tej pory grali mniej lub wcale.
Dlatego dzisiaj w ataku zobaczymy Roberta Lewandowskiego, który na pierwszym spotkaniu z dziennikarzami po przyjeździe na kadrę wyznał, że jego czas w Bayernie Monachium dobiegł końca. Co prawda mistrzowie Niemiec oficjalnie nie przyjmują tego do wiadomości, twierdząc, że „Lewy” na pewno pojawi się na pierwszym treningu po wakacyjnej przerwie, jednak polski napastnik zdecydowanie temu przeczy.
Na razie trwa zatem przeciąganie transferowej liny, bo Bayern wycenił Lewandowskiego na 40 milionów euro, natomiast Barcelona chce zapłacić osiem milionów mniej. Wielką niewiadomą są też ewentualne zarobki Polaka w hiszpańskim klubie, ponieważ Barca chce mu zaoferować jedynie 9 milionów euro, chociaż w Bayernie rocznie płacą Lewandowskiemu aż 24 miliony.
Wróćmy jednak do dzisiejszego meczu, bo wyjściowej jedenastce biało-czerwonych powinniśmy zobaczyć też m.in. Kamila Glika, Jana Bednarka i Piotra Zielińskiego. Ten ostatni naciągnął delikatnie mięsień i szkoleniowiec nie ryzykował jego zdrowia podczas treningów w zeszłym tygodniu. W porównaniu ze składem z meczu z Walią od pierwszej minuty może zagrać Jakub Kamiński, który na inaugurację Ligi Narodów zaliczył premierowe trafienie dla reprezentacji Polski. Kamiński razem z Sebastianem Szymańskim może stworzyć duet skrzydłowych.
Ostatni raz z reprezentacją Belgii Polska grała 15 lat temu. W 2007 roku pod wodzą Leo Beenhakkera w Chorzowie wygraliśmy 2:0 po dwóch golach Euzebiusza Smolarka. Tym samym biało-czerwoni przypieczętowali wówczas historyczny awans na mistrzostwa Europy. Najbardziej słynnym meczem Polski z Belgią było jednak starcie w 1982 roku podczas mistrzostw świata w Hiszpanii. Na Camp Nou w Barcelonie podopieczni Antoniego Piechniczka wygrali 3:0, a wszystkie gole strzelił Zbigniew Boniek. Łącznie obie reprezentacje rozegrały 19 meczów. Bilans Polaków to 7 zwycięstw, 6 remisów i 6 porażek.
Mecz Belgia - Polska można obejrzeć w TVP 1 i TVP Sport.
* W drugim dzisiejszym meczu polskiej grupy Walia podejmie Holandię (g. 20.35 Polsat Sport Extra).
* 11 czerwca: Holandia - Polska, Walia - Belgia; 14 czerwca: Holandia - Walia, Polska - Belgia.
Ostatni raz z reprezentacją Belgii Polska grała 15 lat temu. W 2007 roku pod wodzą Leo Beenhakkera w Chorzowie wygraliśmy 2:0 po dwóch golach Euzebiusza Smolarka. Tym samym biało-czerwoni przypieczętowali wówczas historyczny awans na mistrzostwa Europy. Najbardziej słynnym meczem Polski z Belgią było jednak starcie w 1982 roku podczas mistrzostw świata w Hiszpanii. Na Camp Nou w Barcelonie podopieczni Antoniego Piechniczka wygrali 3:0, a wszystkie gole strzelił Zbigniew Boniek. Łącznie obie reprezentacje rozegrały 19 meczów. Bilans Polaków to 7 zwycięstw, 6 remisów i 6 porażek.
Mecz Belgia - Polska można obejrzeć w TVP 1 i TVP Sport.
* W drugim dzisiejszym meczu polskiej grupy Walia podejmie Holandię (g. 20.35 Polsat Sport Extra).
* 11 czerwca: Holandia - Polska, Walia - Belgia; 14 czerwca: Holandia - Walia, Polska - Belgia.
GRUPA A4
1. Holandia 3 4:1
2. Polska 3 2:1
3. Walia 0 1:2
4. Belgia 0 1:4
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
magda #3101287 9 cze 2022 14:40
Lewandowksi bez nabicia piłki na nogę nie istnieje. Jakie nazwiska przychodzą Ci do głowy na słowo drybling? Ronaldo? Messi? Ronaldinho?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz