Pierwsza liga nie dla Stomilu
2022-06-02 10:00:00(ost. akt: 2022-06-01 23:40:36)
PIŁKA NOŻNA\\\ We wtorek Komisja Licencyjna PZPN miała zadecydować o przyszłości Skry, a od tej decyzji zależała też przyszłość Stomilu. No i w środę okazało się, że częstochowianie jednak licencję dostaną, więc olsztynianie spadli do II ligi.
Jeszcze niedawno w olsztyńskim klubie panował umiarkowany optymizm, bowiem - co przyznał nieoficjalnie jeden z działaczy - Skra miała nie otrzymać pierwszoligowej licencji, w efekcie na zapleczu Ekstraklasy utrzymałby się Stomil, który w niedawno zakończonym sezonie - niestety - poległ w sportowej walce.
Kłopoty Skry były związane z jej stadionem, o czym już wielokrotnie informowaliśmy, ponieważ sukces sportowy częstochowskiego klubu zdecydowanie wyprzedził jego możliwości organizacyjne.
Kłopoty Skry były związane z jej stadionem, o czym już wielokrotnie informowaliśmy, ponieważ sukces sportowy częstochowskiego klubu zdecydowanie wyprzedził jego możliwości organizacyjne.
Warto przypomnieć, że Skra w ciągu 14 lat pokonała drogę z klasy A do I ligi, jednak o ile działacze zdołali zbudować zespół, który w debiutanckim sezonie utrzymał się w I lidze, o tyle już stadionu w tym czasie zmodernizować nie zdołali. A byli do tego zobowiązani! Zgodnie z Podręcznikiem Licencyjnym beniaminek ma rok, by dostosować swój stadion do pierwszoligowych standardów - w tym przypadku chodziło o rozbudowę trybun oraz montaż oświetlenia i podgrzewanej murawy. W efekcie w minionym sezonie Skra domowe mecze rozgrywała na wynajętych stadionach (m.in. w Bełchatowie), ale na jej obiekcie nic się w tym czasie nie działo. Dopiero gdy stało się jasne, że częstochowianie zdołali się utrzymać, rozpoczęły się nerwowe działania, których celem miało być przekonanie Komisji Licencyjnej, że szybko uporają się z modernizacją stadionu, no i że mają na to zagwarantowane pieniądze.
Tylko że ich czas już minął, więc wydawało się, że w czwartek klamka zapadnie i Skra licencji nie dostanie. Komisja się spotkała, po czym niespodziewanie decyzji nie podjęła, dając Skrze kilka dodatkowych dni na dostarczenie dodatkowych dokumentów. Ale wiemy o tym jedynie nieoficjalnie, bo PZPN - chociaż na tę decyzję czekano nie tylko w Częstochowie i Olsztynie - nawet słowem na ten temat się nie zająknął.
Tylko że ich czas już minął, więc wydawało się, że w czwartek klamka zapadnie i Skra licencji nie dostanie. Komisja się spotkała, po czym niespodziewanie decyzji nie podjęła, dając Skrze kilka dodatkowych dni na dostarczenie dodatkowych dokumentów. Ale wiemy o tym jedynie nieoficjalnie, bo PZPN - chociaż na tę decyzję czekano nie tylko w Częstochowie i Olsztynie - nawet słowem na ten temat się nie zająknął.
W tym momencie w głowach działaczy Stomilu zapaliła się zapewne czerwona lampka ostrzegawcza, bo skoro Skra nie spełnia kryteriów, to dlaczego dostała te kilka dni? Przecież w tym czasie to na częstochowskim stadionie można ewentualnie jedynie trawę skosić...Bez wątpienia był to m.in. efekt działań lobby śląskiego, które w piłkarskiej centrali ma zdecydowanie silniejszą pozycję od Warmii i Mazur.
I tak nadszedł wtorek, kiedy to Komisja Licencyjna po raz drugi pochyliła się nad Skrą i jej stadionem, a raczej nad stadionowymi obiecankami, zgodnie z którymi - jeśli finansowanie z Polskiego Ładu nie wypali - potrzebne pięć milionów złotych z własnej kieszeni wyjmie miejscowy... cukiernik. Jednak w tym miejscu raczej trzeba było napisać „podobno z własnej kieszeni wyjmie miejscowy cukiernik”, bo po tym spotkaniu PZPN ponownie uznał, że nie ma o czym mówić, więc nie opublikowano żadnego oświadczenia. Efekt był taki, że przez ponad dobę w piłkarskim światku krążyły plotki, że podobno Skra licencję utrzymała, że podobno Stomil spadł do II ligi, że podobno znalazł się bogaty cukiernik, który podobno wybuduje stadion.
Dopiero wczoraj po południu ogłoszono oficjalny komunikat, zgodnie z którym Skra ostatecznie licencję otrzymała, tyle że „w ramach nałożonego nadzoru infrastrukturalnego komisja zobowiązała klub do comiesięcznego raportowania postępu prowadzonych prac modernizacyjnych”.
Licencje dostał także zadłużony ŁKS Łódź, który z kolei ma obowiązek „kwartalnego raportowania wykonania prognozy finansowej”.
Reasumując - po dziesięciu latach Stomil spadł z I ligi, natomiast w Częstochowie za prywatne pieniądze uzyskane ze sprzedaży pączków, lodów i sernika powstanie stadion.
Oby tylko nie był to stadion z piernika.
ARTUR DRYHYNYCZ
Dopiero wczoraj po południu ogłoszono oficjalny komunikat, zgodnie z którym Skra ostatecznie licencję otrzymała, tyle że „w ramach nałożonego nadzoru infrastrukturalnego komisja zobowiązała klub do comiesięcznego raportowania postępu prowadzonych prac modernizacyjnych”.
Licencje dostał także zadłużony ŁKS Łódź, który z kolei ma obowiązek „kwartalnego raportowania wykonania prognozy finansowej”.
Reasumując - po dziesięciu latach Stomil spadł z I ligi, natomiast w Częstochowie za prywatne pieniądze uzyskane ze sprzedaży pączków, lodów i sernika powstanie stadion.
Oby tylko nie był to stadion z piernika.
ARTUR DRYHYNYCZ
I LIGA W LICZBACH
* W 306 meczach zdobyto 760 goli
* Gospodarze wygrali 116 meczów, padło 90 remisów, a goście zwyciężyli 100 razy
* Najwięcej goli padło w meczach: Puszcza Niepołomice - Korona Kielce 5:2, Widzew Łódź - Arka Gdynia 2:5
* Najwyższe zwycięstwo gospodarzy: Arka Gdynia - Stomil Olsztyn 6:0
* Najwyższe zwycięstwa gości: GKS Jastrzębie - Arka Gdynia 1:5, Stomil Olsztyn - Górnik Polkowice 0:4, ŁKS Łódź - Odra Opole 0:4
* Wszystkie mecze obejrzało 863 386 widzów (średnio 3000 na mecz)
* Najwięcej rzutów karnych (3) zmarnował Patryk Mikita ze Stomilu
* Podczas sezonu w Stomilu zagrało aż 36 piłkarzy (najwięcej ze wszystkich klubów)