Staniszewski wbił się między Węgrów
2022-04-21 13:00:00(ost. akt: 2022-04-21 10:33:06)
SPORTY MOTOROWE\\\ Olsztyński kierowca Zbigniew Staniszewski zajął drugie miejsce w niezwykle silnie obsadzonej eliminacji rallycrossowych mistrzostw Europy strefy centralnej, która odbyła się na węgierskim torze Rabocsiring w Mariapocs.
Staniszewski dzielnie odparł atak licznej grupy lokalnych kierowców, dzięki czemu do Polski wrócił z 24 punktami. W wielkim finale olsztynianin z czasem 3.58,315 rozdzielił Węgrów Tomasa Karai (3.54,029) i Zoltana Koncsega (3.58,665).
Po pierwszej eliminacji liderem cyklu został Karai (29 punktów), natomiast drugie miejsce ex aequo zajmują Staniszewski i Koncseg (po 24).
Zbigniew Staniszewski: - To wielki sukces, bo drugie miejsce wśród piekielnie silnej węgierskiej stawki to naprawdę jest powód do zadowolenia. Co prawda z zapowiadanych 14 kierowców w klasie supercars ostatecznie wystartowało tylko dziesięciu, ale aż ośmiu to z nich to byli Węgrzy, którzy znają ten tor na pamięć, dlatego każdy jego metr wykorzystują na maksa. Mimo to my na ich podwórku wjechaliśmy na podium na bardzo dobrym drugim miejscu, a przegraliśmy jedynie z mistrzem kraju Tomasem Karai. Biegi kwalifikacyjne przebiegały spokojniej niż rok temu. Oczywiście były nerwy i dużo obtarć, ale jechałem uważnie i udało się uniknąć poważnych kolizji. Jestem dumny z zespołu, auta i siebie. Ten wynik dobrze wróży w kontekście obrony tytułu mistrza Europy. Punkty zdobyte na Węgrzech ustawią nas w bardzo dobrej sytuacji przed dalszą częścią sezonu. A przecież już podczas najbliższego weekendu w Słomczynie odbędzie się łączona eliminacja mistrzostw Polski i Europy. Jest więc spora szansa na bardzo dobry wynik.
* Czołówka FIA CEZ Rabocsiring: 1. Tomas Karai (Audi S1) - 3.54,029; 2. Zbigniew Staniszewski (Ford Fiesta RX) - 3.58,315; 3. Zoltan Koncseg (Audi A1) - 3.58,665; 4. Zoltan Vass (Audi A1) - 3.59,771.
Po pierwszej eliminacji liderem cyklu został Karai (29 punktów), natomiast drugie miejsce ex aequo zajmują Staniszewski i Koncseg (po 24).
Zbigniew Staniszewski: - To wielki sukces, bo drugie miejsce wśród piekielnie silnej węgierskiej stawki to naprawdę jest powód do zadowolenia. Co prawda z zapowiadanych 14 kierowców w klasie supercars ostatecznie wystartowało tylko dziesięciu, ale aż ośmiu to z nich to byli Węgrzy, którzy znają ten tor na pamięć, dlatego każdy jego metr wykorzystują na maksa. Mimo to my na ich podwórku wjechaliśmy na podium na bardzo dobrym drugim miejscu, a przegraliśmy jedynie z mistrzem kraju Tomasem Karai. Biegi kwalifikacyjne przebiegały spokojniej niż rok temu. Oczywiście były nerwy i dużo obtarć, ale jechałem uważnie i udało się uniknąć poważnych kolizji. Jestem dumny z zespołu, auta i siebie. Ten wynik dobrze wróży w kontekście obrony tytułu mistrza Europy. Punkty zdobyte na Węgrzech ustawią nas w bardzo dobrej sytuacji przed dalszą częścią sezonu. A przecież już podczas najbliższego weekendu w Słomczynie odbędzie się łączona eliminacja mistrzostw Polski i Europy. Jest więc spora szansa na bardzo dobry wynik.
* Czołówka FIA CEZ Rabocsiring: 1. Tomas Karai (Audi S1) - 3.54,029; 2. Zbigniew Staniszewski (Ford Fiesta RX) - 3.58,315; 3. Zoltan Koncseg (Audi A1) - 3.58,665; 4. Zoltan Vass (Audi A1) - 3.59,771.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez