Indykpol AZS musi wrócić do Bełchatowa
2022-04-15 19:15:37(ost. akt: 2022-04-15 19:18:13)
SIATKÓWKA\\\ Co prawda Indykpol AZS powalczył w trzecim secie, ale to było za mało na dobrze dysponowaną Skrę.
* Indykpol AZS Olsztyn - Skra Bełchatów 0:3 (-21, -13, -23)
INDYKPOL AZS: Firlej, Poręba, Averill, Butryn, Poręba, Andringa, DeFalco, Gruszczyński (libero) oraz Król, Bakiri, Ciunajtis, Jakubiszak
MVP: Atanasijević
INDYKPOL AZS: Firlej, Poręba, Averill, Butryn, Poręba, Andringa, DeFalco, Gruszczyński (libero) oraz Król, Bakiri, Ciunajtis, Jakubiszak
MVP: Atanasijević
Blok Kłosa na Butrynie dał gościom prowadzenie 3:2, a czwarty punkt zdobył Kooy, oczywiście z zagrywki. Po czym Holender sprzedał dwie kolejne bomby, jedną z nich ustrzelił DeFalco, w efekcie Skra wygrywała 6:2. Wtedy jednak wreszcie przebudzili się olsztynianie - ze środka uderzył Averill (był to dopiero jego trzeci atak w meczu!), potem pomylił się w końcu Bieniek, siódmy punkt po kontrze zdobył Andringa, a ósmy sprezentował Atanasijević! 8:7 dla Indykpolu AZS! Po chwili Serb pomylił się po raz drugi. 9:7!
Goście wzięli czas, a po powrocie na boisko Jakubiszak zablokował Ebadipoura. 10:7!
Dobra gra gospodarzy natychmiast znalazła odzwierciedlenie na trybunach iławskiej hali, bowiem kibice wreszcie zaczęli głośny doping. Bełchatowianie jednak przywykli do głośnych trybun, no i na zagrywkę wszedł Atanasijević, który dwoma asami doprowadził do remisu 13:13.
Przy stanie 17:16 sędzia uznał, że Andringa rzucił piłką, a w kolejnej akcji pomylił się Butryn. Chwilę później arbiter podjął bardzo kontrowersyjną decyzję, bowiem uznał za zgodny z przepisami punktowy atak Serba, chociaż było to bardzo podobne uderzenie do wcześniej zakwestionowanego zagrania Holendra. W tym momencie był remis 20:20, co zapowiadało emocjonującą końcówkę. I tak też było, bo oba zespoły grały punkt za punkt. Przy stanie 23:23 olsztyński blok zahaczył Atanasijević i goście mieli piłkę meczową, którą wykorzystał Ebadipour.
Po ostatniej akcji na i wokół boiska zrobiło się dość nerwowo, ale na wynik nie miało to już żadnego wpływu.
Tym samym goście odrobili straty, a trzeci decydujący mecz zostanie rozegrany we wtorek w Bełchatowie.
Goście wzięli czas, a po powrocie na boisko Jakubiszak zablokował Ebadipoura. 10:7!
Dobra gra gospodarzy natychmiast znalazła odzwierciedlenie na trybunach iławskiej hali, bowiem kibice wreszcie zaczęli głośny doping. Bełchatowianie jednak przywykli do głośnych trybun, no i na zagrywkę wszedł Atanasijević, który dwoma asami doprowadził do remisu 13:13.
Przy stanie 17:16 sędzia uznał, że Andringa rzucił piłką, a w kolejnej akcji pomylił się Butryn. Chwilę później arbiter podjął bardzo kontrowersyjną decyzję, bowiem uznał za zgodny z przepisami punktowy atak Serba, chociaż było to bardzo podobne uderzenie do wcześniej zakwestionowanego zagrania Holendra. W tym momencie był remis 20:20, co zapowiadało emocjonującą końcówkę. I tak też było, bo oba zespoły grały punkt za punkt. Przy stanie 23:23 olsztyński blok zahaczył Atanasijević i goście mieli piłkę meczową, którą wykorzystał Ebadipour.
Po ostatniej akcji na i wokół boiska zrobiło się dość nerwowo, ale na wynik nie miało to już żadnego wpływu.
Tym samym goście odrobili straty, a trzeci decydujący mecz zostanie rozegrany we wtorek w Bełchatowie.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Berek #3097628 16 kwi 2022 20:26
Powołania do kadry uderzyły do głowy .Spoko 8 miejsce to też będzie sukces.Po sezonie tradycyjne wymienimy 8-10 zawodników i będziemy znowu walczyli o ósemkę.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz