Po Wronkach będzie już coraz lepiej?

2022-04-11 08:20:00(ost. akt: 2022-04-11 08:34:28)
Olimpia pokonała we Wronkach Lecha II Poznań i przywiozła do Elbląga trzy punkty

Olimpia pokonała we Wronkach Lecha II Poznań i przywiozła do Elbląga trzy punkty

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

II LIGA PIŁKARSKA \\\ Pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej na placu gry wywalczyli piłkarze Olimpii. Elblążanie pokonali Lecha II Poznań i tym samym przerwali złą passę. Niestety, znowu przegrał ostródzki Sokół, który tym razem poległ w Chorzowie.
Lech II Poznań — Olimpia Elbląg 0:2 (0:0)
0:1 — Czarny (72), 0:2 — Kałahur (86)

OLIMPIA: Dudek — Piekarski, Czarny, Wenger, Guilherme, Kałahur, Sienkiewicz (62 Ostrowski), Czernis, Krawczun, Stanisławski (32 Kurbiel), Bawolik (90 Winsztal),

Elblążanie w rundzie wiosennej do tej pory grali poniżej oczekiwań. W pięciu rozegranych spotkaniach nie potrafili wygrać żadnego. Wywalczyli zaledwie trzy punkty remisując z Sokołem Ostróda i Pogonią Siedlce 1:1 oraz z Radunią Stężyca 0:0, a co ciekawe, zdobyli zaledwie dwa gole. Jak widać po wynikach, skuteczność pozostawiała wiele do życzenia.

— Chcąc myśleć o miejscu w ścisłej czołówce tabeli, w końcu musimy w meczu z Lechem II pokazać charakter i tę złą passę przerwać — mówił przed meczem trener elblążan Tomasz Grzegorczyk i jak widać po wyniku, nie puszczał słów na wiatr.

Olimpia do meczu przystąpiła już z bramkarzem Mateuszem Dudkiem, który powrócił do zespołu po kontuzji. W drugiej części spotkania w elbląskim zespole zadebiutował Ukrainiec Denis Ostrowski, były zawodnik I-ligowego klubu Podilla Chmielnicki. — Jego występ można zaliczyć do udanych — ocenił trener Grzegorczyk.

Jeśli chodzi o mecz, to przeważali Lechici, ale gra przeważnie toczyła się od pola karnego do pola karnego. Groźniejsze sytuacje z obu stron można było policzyć na palcach jednej ręki. Dobrze spisywała się defensywa elbląska, która rozbijała ataki na 20 metrze przed swoją bramką. Po przerwie nadal atakowali gospodarze, a goście szukali swoich szans w szybkich kontratakach.

W 72 minucie po dośrodkowaniu Marcina Bawolika, Michał Czarny strzelił z pola karnego i piłka ugrzęzła w siatce. Wynik spotkania ustalił Miłosz Kałahur, pięknym strzałem w samo okienko bramki strzeżonej przez Bartosza Mrozka.

Po meczu trener elblążan Tomasz Grzegorczyk powiedział: — Wygraliśmy i z trzech punktów bardzo się cieszymy. Zespół w pełni zrealizował zadania taktyczne i to była droga do sukcesu. Myślę, że teraz będzie już coraz lepiej.

Ruch Chorzów — Sokół Ostróda 3:0 (0:0)
1:0 — Stępień (47), 2:0 — Szczepan (57), 3:0 — Żagiel (84)

SOKÓŁ: Rabin — Dowgiałło (87 Malinowski), Rogala, Dzięcioł, Turek (87 Sobotka), Żyznowski (60 Mazurowski), Kurowski, Skórecki, Święty (68 Lías), Słupski (60 Rugowski), Mysiorski,

Sokół Ostróda jeszcze na wiosnę nie wygrał spotkania w II lidze. Tym razem podopieczni Wojciecha Figurskiego przegrali na wyjeździe z Ruchem Chorzów.

Ostródzki szkoleniowiec przed meczem liczył, że jego zespół sprawi przy Cichej niespodziankę. Jeszcze do przerwy można było liczyć na to, że tak się stanie, ale wszystko posypało się w drugiej części spotkania, chociaż wcale tak nie musiało być. — Początek meczu był nerwowy z naszej strony i daliśmy się zepchnąć drużynie gospodarzy. Potrafiliśmy jednak wyjść z opresji i do przerwy zachować wynik bezbramkowy — mówił po meczu trener Wojciech Figurski.

Sokół na prowadzenie mógł wyjść na początku drugiej połowy. Chwilę po wznowieniu gry Kamil Kurowski posłał świetną piłkę do Karola Turka, ale jego strzał z 5 metrów był zbyt lekki. — Najistotniejszą sytuacją dla tego meczu była właśnie ta z 46 minuty. Nie można wymarzyć sobie lepszej, ona była trzystuprocentowa — komentuje Figurski.

— Gospodarze po chwili przeprowadzili atak, po którym objęli prowadzenie i ta bramka ich bardzo mocno uskrzydliła. Poszli za ciosem, a my zwiesiliśmy głowy. Stadion eksplodował, a druga bramka wisiała w powietrzu. Wydawało się, że ciężko nam będzie wrócić do meczu. Potrafiliśmy jednak znowu stworzyć sytuację, kiedy po rzucie wolnym bramkarz Ruchu odbił piłkę. Była dobitka, gdzie mieliśmy trzech zawodników na drugim metrze przed bramką. Mając takie sytuacje, musimy być bardziej skuteczni. Ruch zdecydowanie nas przewyższał jakością piłkarską i bezlitośnie nas skarcił — dodaje szkoleniowiec Sokoła.

W 28 kolejce drużyna z Ostródy zagra na własnym stadionie ze Śląskiem II Wrocław, a Olimpia też u siebie zmierzy się z Wisłą Puławy.

POZOSTAŁE WYNIKI 27 KOLEJKI:
Motor Lublin — Pogoń Grodzisk Mazowiecki 1:0 (1:0)
Pogoń Siedlce — Chojniczanka Chojnice 0:0
Hutnik Kraków — KKS 1925 Kalisz 2:0 (1:0)
Śląsk II Wrocław — Wigry Suwałki 0:1 (0:1)
Znicz Pruszków — Stal Rzeszów 1:1 (0:0)
Wisła Puławy — Radunia Stężyca 1:1 (0:0)
GKS Bełchatów — Garbarnia Kraków 0:3 (walkower)

PO 27 KOLEJKACH
1. Stal 65 59:25
2. Chojniczanka 55 57:25
3. Ruch 53 44:24
4. Motor 51 43:21
5. Wigry 42 37:32
6. Lech II 42 30:32
7. Olimpia 41 30:24
8. Garbarnia 40 37:30
9. Radunia 37 41:43
10. Znicz 35 36:35
11. Pogoń 35 35:42
12. Kalisz 33 32:39
13. Wisła 33 44:45
14. Śląsk II 32 41:45
15. Hutnik 25 27:40
16. Pogoń 21 26:45
17. Sokół 14 20:56
18. Bełchatów* 18 17:53
* Zespół wycofał się z rozgrywek

Jerzy Kuczyński, Emil Marecki