Skry leciały w Bełchatowie!
2022-04-12 20:00:00(ost. akt: 2022-04-13 09:24:18)
PLUSLIGA SIATKARZY\\\ Do wtorku w Bełchatowie olsztynianie grali 31 razy, ale tylko 9 meczów zakończyło się ich zwycięstwem. No i pierwszy set nie dawał nadziei na dziesiąte zwycięstwo, tymczasem trzy kolejne partie to był olsztyński koncert!
* Skra Bełchatów - Indykpol AZS Olsztyn 1:3 (19, -24, -26, -14)
INDYKPOL AZS: Firlej, DeFalco, Butryn, Averill, Poręba, Andringa, Gruszczyński (libero) oraz Król, Jakubiszak, Siwczyk
MVP: Firlej (Indykpol AZS)
INDYKPOL AZS: Firlej, DeFalco, Butryn, Averill, Poręba, Andringa, Gruszczyński (libero) oraz Król, Jakubiszak, Siwczyk
MVP: Firlej (Indykpol AZS)
Goście szybko odskoczyli na dwa punkty (5:3, 7:5), lecz wtedy na lewem skrzydle zaciął się DeFalco - w czterech kolejnych akcjach Amerykanin zaliczył pusty przebieg, a Skra zdobyła pięć oczek z rzędu (10:7). W tej sytuacji wynik musiał „trzymać” Butryn (88 procent skuteczności w ataku w pierwszym secie!), niestety, po nieudanym odbiorze DeFalco gospodarze mieli już czteropunktową przewagę (16:12). Po chwili było jeszcze gorzej (18:13) i takiej straty goście z Olsztyna już nie byli w stanie odrobić, tym bardziej że mieli słabe przyjęcie, a środek siatki praktycznie nie istniał. Dla odmiany w Skrze na tej pozycji błyszczał Bieniek.
Przed drugą partią gra gości musiała ulec diametralnej zmianie, bo przy praktycznie bezbłędnej Skrze brak zmiany mógł oznaczać jedynie szybką porażkę w trzech setach. No i olsztynianie w końcu dostrzegli swoich środkowych, a konkretnie Porębę, który zdobył trzy z pierwszym pięciu punktów (5:5). Jednak wtedy z kolei niemoc dopadła osamotnionego w ataku Butryna (9:5)...
Olsztyn momentami sprawiał wrażenie bezbronnego, lecz nagle po udanych serwisach Averilla i kilku podbitych piłkach przewaga Skry zmalała do dwóch punktów (15:13). Chwilę później po asie Butryna było już tylko 16:15, natomiast do remisu 20:20 doprowadził asową zagrywką (w końcu!) DeFalco.
Na tym nie koniec, bo po skutecznej kontrze Butryna Indykpol AZS po raz pierwszy w tym secie wygrywał (22:21). Za moment olsztyński atakujący dopisał sobie kolejny punkt, a seta z przechodzącej piłki zakończył DeFalco! I tak Skra przegrała, chociaż miała lepsze przyjęcie (40 do 32 procent) i skuteczniejszy atak (54 do 53).
Olsztyn momentami sprawiał wrażenie bezbronnego, lecz nagle po udanych serwisach Averilla i kilku podbitych piłkach przewaga Skry zmalała do dwóch punktów (15:13). Chwilę później po asie Butryna było już tylko 16:15, natomiast do remisu 20:20 doprowadził asową zagrywką (w końcu!) DeFalco.
Na tym nie koniec, bo po skutecznej kontrze Butryna Indykpol AZS po raz pierwszy w tym secie wygrywał (22:21). Za moment olsztyński atakujący dopisał sobie kolejny punkt, a seta z przechodzącej piłki zakończył DeFalco! I tak Skra przegrała, chociaż miała lepsze przyjęcie (40 do 32 procent) i skuteczniejszy atak (54 do 53).
Początek trzeciego seta należał do Skry (7:3), ale goście - dzięki mocnej zagrywce - błyskawicznie niemal odrobili straty (10:9), po czym do remisu 14:14 doprowadził Firlej - oczywiście z zagrywki! A po kilku niesamowitych obronach i ataku Butryna olsztynianie wreszcie wyszli na prowadzenie 18:17. Zacięta walka trwała już do końca - przy remisie 22:22 DeFalco odpalił rakietę z zagrywki (piłka leciała 128 km/h), w efekcie goście wygrywali 23:22. I tej szansy już sobie wydrzeć z rąk nie dali, a sprawę zakończył autowy atak Tahta.
Podbudowani sukcesem olsztynianie kolejną partię rozpoczęli od prowadzenia 3:0 i 5:1! Skra sprawiała wrażenie oszołomionej i zaskoczonej, tym bardziej że po chwili Ebadipour nadział się na blok (7:2).
Pięciopunktowa przewaga utrzymała się po asie Butryna (10:5), a autowy atak Atanasijevicia oznaczał, że Indykpol AZS wygrywał 11:6. Na dodatek pomylił się Kłos (13:7), a smak olsztyńskiego bloku kolejno poznali Atanasijević (15:8) i Taht (16:8), po czym 17. punkt z zagrywki dołożył Firlej! Podopieczni trenera Javiera Webera tego meczu już nie mogli przegrać! I nie przegrali (m.in. dwa kolejne asy zaliczył Butryn)!
Rewanż już w piątek w Iławie, początek o godz. 17.30.
Pięciopunktowa przewaga utrzymała się po asie Butryna (10:5), a autowy atak Atanasijevicia oznaczał, że Indykpol AZS wygrywał 11:6. Na dodatek pomylił się Kłos (13:7), a smak olsztyńskiego bloku kolejno poznali Atanasijević (15:8) i Taht (16:8), po czym 17. punkt z zagrywki dołożył Firlej! Podopieczni trenera Javiera Webera tego meczu już nie mogli przegrać! I nie przegrali (m.in. dwa kolejne asy zaliczył Butryn)!
Rewanż już w piątek w Iławie, początek o godz. 17.30.
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
JaZa #3097429 13 kwi 2022 07:32
Brawo! Prawdziwa Duma Warmii! W przeciwieństwie do tych samozwańczych kopaczy.
Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz
grand #3097419 12 kwi 2022 23:16
Brawo AZS
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz