Sokół uratował remis
2022-04-04 10:00:00(ost. akt: 2022-04-03 20:11:00)
II LIGA PIŁKI NOŻNEJ\\\ Oba nasze kluby wciąż czekają na pierwsze wiosenne zwycięstwa. W 26. kolejce Olimpia zremisowała z Radunią, a Sokół podzielił się punktami ze Zniczem.
* Sokół Ostróda - Znicz Pruszków 2:2 (0:1)
0:1 - Lewczuk (39), 1:1 - Lías (74), 1:2 - Kręcichwost (79), 2:2 - Rogala (90)
SOKÓŁ: Rabin - Dowgiałło, Rogala, Klimek (14 Dymerski), Dzięcioł (83 Turek) - Mysiorski (31 Lías), Święty, Kurowski, Skórecki, Słupski - Rugowski (84 Żyznowski)
0:1 - Lewczuk (39), 1:1 - Lías (74), 1:2 - Kręcichwost (79), 2:2 - Rogala (90)
SOKÓŁ: Rabin - Dowgiałło, Rogala, Klimek (14 Dymerski), Dzięcioł (83 Turek) - Mysiorski (31 Lías), Święty, Kurowski, Skórecki, Słupski - Rugowski (84 Żyznowski)
W poprzednim meczu Sokół przegrał 0:2 z Wisłą Puławy. Po tej porażce trener Wojciech Figurski zapewniał, że jego drużyna wyciągnęła wnioski i w spotkaniu ze Zniczem chce się pokazać z jak najlepszej strony. No i trzeba przyznać, że tym razem Sokół zostawił po sobie dobre wrażenie, bo wywalczył remis w ostatniej minucie.
Jednak wynik „otworzył” Igor Lewczuk, były reprezentant Polski. Doświadczony obrońca strzałem głową wykończył dobre dośrodkowanie Macieja Machalskiego. W 74. min gospodarze doprowadzili do remisu za sprawą błędu rywali - piłkę wybijał bramkarz Znicza, ale zrobił to w fatalnym stylu, bo jego zagranie zablokował Arturo Lías, w efekcie piłka wpadła do siatki.
Niestety, pięć minut później goście ponownie wyszli na prowadzenie - tym razem Bartłomiej Kręchciwost wykończył dośrodkowanie z lewej strony boiska. W końcówce Zniczowi zabrakło jednak koncentracji, bo walczący do ostatniej akcji Sokół zdołał strzelić gola na wagę remisu: z lewej strony świetnie dośrodkował Łukasz Święty, a przesunięty do ataku Sebastian Rogala strzałem z pierwszej piłki pokonał Piotra Misztala.
- Mam mieszane po tym remisie - powiedział trener Figurski. - Przez większą część meczu byliśmy więcej przy piłce. Nie mieliśmy idealnych sytuacji, ale przebywaliśmy na połowie rywala, po czym straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Potem mieliśmy słabszy okres, lecz w drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę, a bramkarz gości podał nam rękę, więc udało nam się strzelić gola. Po drugiej bramce moi piłkarze cały czas wierzyli, że znowu mogą wyrównać, no i w końcówce spotkała nas za to nagroda.
Jednak wynik „otworzył” Igor Lewczuk, były reprezentant Polski. Doświadczony obrońca strzałem głową wykończył dobre dośrodkowanie Macieja Machalskiego. W 74. min gospodarze doprowadzili do remisu za sprawą błędu rywali - piłkę wybijał bramkarz Znicza, ale zrobił to w fatalnym stylu, bo jego zagranie zablokował Arturo Lías, w efekcie piłka wpadła do siatki.
Niestety, pięć minut później goście ponownie wyszli na prowadzenie - tym razem Bartłomiej Kręchciwost wykończył dośrodkowanie z lewej strony boiska. W końcówce Zniczowi zabrakło jednak koncentracji, bo walczący do ostatniej akcji Sokół zdołał strzelić gola na wagę remisu: z lewej strony świetnie dośrodkował Łukasz Święty, a przesunięty do ataku Sebastian Rogala strzałem z pierwszej piłki pokonał Piotra Misztala.
- Mam mieszane po tym remisie - powiedział trener Figurski. - Przez większą część meczu byliśmy więcej przy piłce. Nie mieliśmy idealnych sytuacji, ale przebywaliśmy na połowie rywala, po czym straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Potem mieliśmy słabszy okres, lecz w drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę, a bramkarz gości podał nam rękę, więc udało nam się strzelić gola. Po drugiej bramce moi piłkarze cały czas wierzyli, że znowu mogą wyrównać, no i w końcówce spotkała nas za to nagroda.
* Olimpia Elbląg - Radunia Stężyca 0:0
Czerwona kartka: (76 Miller, Radunia)
OLIMPIA: Witan - Wenger, Czarny, Piekarski, Guilherme, Krawczun (89 Senkewicz), Czernis, Milanowski (89 Kozera), Kałahur, Bawolik (78 Kurbiel), Stanisławski
Czerwona kartka: (76 Miller, Radunia)
OLIMPIA: Witan - Wenger, Czarny, Piekarski, Guilherme, Krawczun (89 Senkewicz), Czernis, Milanowski (89 Kozera), Kałahur, Bawolik (78 Kurbiel), Stanisławski
Wiosną komplet punktów elblążanie zdobyli jedynie za walkower z GKS Bełchatów, ale na boisku jakoś wciąż wygrać nie mogą. Do meczu z Radunią Olimpia przystąpiła mocno zmotywowana, chcąc się rywalom zrewanżować za porażkę 0:3 z pierwszej rundy. Trener Tomasz Grzegorczyk w wyjściowym składzie dokonał dwóch roszad: w miejsce Kurbiela zagrał Stanisławski, a za Sienkewicza wystąpił Milanowski.
warto zauważyć, że w ekipie gości zagrało dwóch byłych olimpijczyków, czyli bramkarz Kacper Tułowiecki, który należał do wyróżniających się zawodników na boisku, oraz Michał Miller. W protokole był też Radosław Stępień, ale cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.
Pierwszą część spotkania elblążanie grali z wiatrem, no i trzeba przyznać, że przesiadywali w polu karnym przeciwnika, a o ich przewadze świadczy aż 12 rzutów rożnych. Jednak goście mądrze się bronili i na zbyt wiele gospodarzom nie pozwalali. A gdy już Olimpia była blisko celu - jak po strzałach z dystansu Huberta Krawczuna i Marcina Bawolika - wtedy Tułowiecki spisywał się bez zarzutu.
Po przerwie goście grali z wiatrem, ale gola powinni zdobyć gospodarze. Niestety, Joao Guilherme z 6 metrów trafił wprost w nogi Tułowieckiego. W rewanżu groźnie strzelił Jakub Letniowski, lecz tym razem refleksem popisał się Andrzej Witan, wybijając piłkę nad poprzeczką. W 62. min elbląski bramkarz miał natomiast sporo szczęścia, bowiem Dawid Retlewski trafił w poprzeczkę.
W 76. min Miller zobaczył drugą żółtą kartkę za faul, w konsekwencji musiał opuścić boisko. Elblążanie jednak liczebnej przewagi nie wykorzystali, choć robili wszystko, by zdobyć bramkę na wagę zwycięstwa.
- Szkoda, że nie wygraliśmy, bo przecież były sytuacje do zmiany wyniku. Niestety, niektórym piłkarzom zabrakło trochę cwaniactwa i skuteczności. Cóż, walczymy dalej - stwierdził trener elblążan Tomasz Grzegorczyk.
W 27. kolejce obaj nasi reprezentanci zagrają na wyjazdach: Sokół z Ruchem Chorzów, a Olimpia z rezerwami Lecha.
* Inne wyniki 26. kolejki: Stal Rzeszów - Wisła Puławy 2:0 (2:0), KKS 1925 Kalisz - Śląsk II Wrocław 3:1 (1:0), Chojniczanka Chojnice - Hutnik Kraków 3:2 (0:1), Lech II Poznań - GKS Bełchatów 3:0 (walkower), Wigry Suwałki - Ruch Chorzów 0:2 (0:1); poniedziałek: Garbarnia Kraków - Motor Lublin (16), wtorek: Pogoń Grodzisk Maz. - Pogoń Siedlce (16).
warto zauważyć, że w ekipie gości zagrało dwóch byłych olimpijczyków, czyli bramkarz Kacper Tułowiecki, który należał do wyróżniających się zawodników na boisku, oraz Michał Miller. W protokole był też Radosław Stępień, ale cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.
Pierwszą część spotkania elblążanie grali z wiatrem, no i trzeba przyznać, że przesiadywali w polu karnym przeciwnika, a o ich przewadze świadczy aż 12 rzutów rożnych. Jednak goście mądrze się bronili i na zbyt wiele gospodarzom nie pozwalali. A gdy już Olimpia była blisko celu - jak po strzałach z dystansu Huberta Krawczuna i Marcina Bawolika - wtedy Tułowiecki spisywał się bez zarzutu.
Po przerwie goście grali z wiatrem, ale gola powinni zdobyć gospodarze. Niestety, Joao Guilherme z 6 metrów trafił wprost w nogi Tułowieckiego. W rewanżu groźnie strzelił Jakub Letniowski, lecz tym razem refleksem popisał się Andrzej Witan, wybijając piłkę nad poprzeczką. W 62. min elbląski bramkarz miał natomiast sporo szczęścia, bowiem Dawid Retlewski trafił w poprzeczkę.
W 76. min Miller zobaczył drugą żółtą kartkę za faul, w konsekwencji musiał opuścić boisko. Elblążanie jednak liczebnej przewagi nie wykorzystali, choć robili wszystko, by zdobyć bramkę na wagę zwycięstwa.
- Szkoda, że nie wygraliśmy, bo przecież były sytuacje do zmiany wyniku. Niestety, niektórym piłkarzom zabrakło trochę cwaniactwa i skuteczności. Cóż, walczymy dalej - stwierdził trener elblążan Tomasz Grzegorczyk.
W 27. kolejce obaj nasi reprezentanci zagrają na wyjazdach: Sokół z Ruchem Chorzów, a Olimpia z rezerwami Lecha.
* Inne wyniki 26. kolejki: Stal Rzeszów - Wisła Puławy 2:0 (2:0), KKS 1925 Kalisz - Śląsk II Wrocław 3:1 (1:0), Chojniczanka Chojnice - Hutnik Kraków 3:2 (0:1), Lech II Poznań - GKS Bełchatów 3:0 (walkower), Wigry Suwałki - Ruch Chorzów 0:2 (0:1); poniedziałek: Garbarnia Kraków - Motor Lublin (16), wtorek: Pogoń Grodzisk Maz. - Pogoń Siedlce (16).
PO 26 KOLEJKACH
1. Stal 64 58:24
2. Chojniczanka 54 57:25
--------------------------------
3. Ruch 50 42:24
4. Motor* 45 41:21
5. Lech II 42 30:30
6. Wigry 39 36:32
--------------------------------
7. Olimpia 38 28:24
8. Garbarnia* 37 34:29
9. Radunia 36 40:42
10. Znicz 34 35:34
11. Kalisz 33 32:37
12. Wisła 32 43:44
13. Śląsk II 32 41:44
14. Pogoń S.* 31 33:41
--------------------------------
15. Hutnik 22 25:40
16. Pogoń G.* 21 25:42
17. Sokół 14 20:53
18. Bełchatów** 18 17:50
* mecz zaległy ** wycofał się z rozgrywek
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez