Stawka jest niezwykle wysoka. W poniedziałek Indykpol AZS gra z Projektem

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn wciąż walczą o fazę play-off rozgrywek PlusLigi. W ostatnim spotkaniu zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera musieli uznać wyższość lidera tabeli, Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (0:3). Najskuteczniejszym zawodnikiem w ekipie z Olsztyna ponownie był TJ Defalco, który zdobył dla swojej drużyny 16 „oczek”. W ligowej tabeli Indykpol AZS Olsztyn spadł na 6 miejsce, mając na swoim koncie 38 punktów.

Czy w niedzielnym spotkaniu olsztynianie mogli dać z siebie więcej? — Myślę, że tak, choć z drugiej strony uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie. Wiadomo, że ZAKSA trzyma wysoki poziom we wszystkich meczach. Według mnie, jeśli w najbliższym spotkaniu będziemy grać tak samo, jak w pojedynku z liderem PlusLigi, to będziemy w stanie wygrać. Wystarczy tylko utrzymać ten poziom — twierdzi Dawid Siwczyk, środkowy Indykpolu AZS Olsztyn.

Tym najbliższym spotkaniem będzie poniedziałkowa rywalizacja z Projektem Warszawa w Iławie (godz. 17:30). Konfrontacja zapowiada się niezwykle ciekawie, gdy weźmiemy pod uwagę rozstawienie drużyn przed fazą play-off — w ligowej tabeli ekipa z Warszawy jest tuż za drużyną z Kortowa, ze stratą 3 punktów.

Zawodnicy prowadzeni przez Andreę Anastasiego w ostatnim czasie muszą mierzyć się z problemami kadrowymi, co ma również przełożenie na wyniki. Wystarczy tylko wspomnieć, że we wtorkowym pojedynku z Jastrzębskim Węglem (porażka 1:3), w składzie zabrakło aż czterech zawodników: Andrzeja Wrony, Bartosza Kwolka, Igora Grobelnego oraz Jaya Blankenau. „Stołeczni” dobrze zaczęli sezon, lecz później ich forma była chwiejna, w ostatnich sześciu spotkaniach Projekt odniósł tylko dwa zwycięstwa.

Mimo problemów kadrowych, do drużyny z Warszawy trzeba podchodzić z szacunkiem. W związku z sytuacją na Ukrainie, w ostatnim tygodniu do zespołu dołączył Artur Szalpuk, który wcześniej występował w ukraińskim Epicentr-Podolany Horodok. W ataku trzeba uważać na Dusana Petkovicia (334 punkty), a na pozycji libero – na Damiana Wojtaszka.

Przypomnijmy, iż w pierwszym spotkaniu tego sezonu Indykpol AZS musiał uznać wyższość rywala po pięciosetowej walce (2:3). Olsztynianie przystąpili do tego meczu m.in. bez TJ'a Defalco czy kontuzjowanego Taylora Averilla.
— Grając w innym składzie, byliśmy w stanie zdobyć punkt. Jest do dobry prognostyk przed poniedziałkowym spotkaniem rewanżowym. Może się powtórzę, ale jeśli zagramy tak samo jak w ostatnim meczu z ZAKSĄ, jesteśmy w stanie odnieść zwycięstwo — kończy Siwczyk.

Początek poniedziałkowego spotkania w hali Iławskiego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji (ul. Niepodległości 11B) o godzinie 17:30. Bilety w cenie 30 i 20 złotych (ulgowe) dostępne są wyłącznie w sprzedaży online na indykpolazs.pl/bilety.

Cuprum Lubin — ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (22, -19, -22, 25, 11)
GKS Katowice — Skra Bełchatów 1:3 (21, -19, -21, -19)
Ślepsk Malow Suwałki — Trefl Gdańsk 2:3 (20, -15, 20, -20, -12)

Zagrają jeszcze:
Warta Zawiercie — Resovia Rzeszów, niedziela, godz. 18.00
Czarni Radom — Jastrzębski Węgiel, niedziela, godz. 20.30
Indykpol AZS Olsztyn — Projekt Warszawa, poniedziałek, godz. 17.30
Stal Nysa — LUK Lublin, poniedziałek, godz. 20.30

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 24 61 67:19
2. Jastrzębski 23 60 64:20
3. Skra 25 58 69:35
4. Warta 24 44 52:41
5. Resovia 24 39 49:43
6. Indykpol AZS 24 38 48:42
7. Projekt 24 35 45:49
8. Katowice 25 34 46:52
9. Trefl 23 30 40:44
10. Cuprum 25 26 42:60
11. Lublin 24 24 35:56
12. Suwałki 25 23 32:60
13. Czarni 24 20 27:59
14. Stal 24 15 28:64