Roś grał w stolicy. Ostatni wyjazd bez powodzenia

2022-03-08 13:30:06(ost. akt: 2022-03-09 13:44:51)
Podopieczni trenera Romana Skrzecza przegrali ostatni mecz wyjazdowy w sezonie

Podopieczni trenera Romana Skrzecza przegrali ostatni mecz wyjazdowy w sezonie

Autor zdjęcia: Łukasz Szymański

II LIGA KOSZYKARZY \\\ Roś uległ w wyjazdowym meczu Isetii Warszawa 64:75. Przed piszanami dwa kluczowe spotkania w walce o utrzymanie — we własnej hali z bezpośrednimi rywalami, także zagrożonymi degradacją.
Isetia Warszawa — Roś Pisz 75:64 (15:18, 25:14, 16:20, 19:12)

ROŚ: Urbański 20 (2x3), Bessman 18, Świtaj 4, Stanisławajtys 2, Zalewski oraz Kazimierczuk 12 (1x3), Pellowski 4, Zapert 4, Milewski, Klimowicz, Miałki,

Po dwóch zwycięstwach odniesionych w poprzednim tygodniu, w tym pierwszym wyjazdowym, wielu kibiców piskiego Rosia liczyło na to, że ich zespół pójdzie za ciosem i zrobi kolejny krok w kierunku utrzymania. Tym bardziej, że „Jeziorowcy” już mieli Isetię Warszawa na rozkładzie — w listopadzie wygrali we własnej hali 85:80. W sobotę podopieczni Romana Skrzecza znów zagrali jednak zbyt nierówno, by skutecznie powalczyć o komplet punktów.

Na mecz do Warszawy z zespołem wybrała się spora grupa kibiców z Pisza i głośny doping fanów sprawił, że Roś znakomicie wszedł w mecz. Szymon Urbański, najskuteczniejszy zawodnik zespołu z Pisza w całym spotkaniu, szybko stanął na linii rzutów osobistych i wykorzystał obie próby, a potem ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Mateusz Bessman. W końcówce pierwszej kwarty znów przebudził się Urbański i piszanie na krótką przerwę schodzili prowadząc 18:15. Kolejne 10 minut gry w ich wykonaniu było jednak bardzo słabe. Gospodarze osiągnęli nawet kilkunastopunktową przewagę, a straty w samej końcówce drugiej kwarty do 9 „oczek” zmniejszył celną „trójką” Bessman.

W trzeciej kwarcie przez kilka minut znów trwała wyrównana walka, aż w końcu piszanie ponownie „odpalili” — zdobyli 13 punktów z rzędu i doprowadzili do remisu 50:50. Niestety, miejscowi w końcówce kwarty trafili dwukrotnie za 3 pkt, w następnej dołożyli jeszcze pięć "trójek". Seria celnych rzutów z dystansu ponownie pozwoliła im zbudować przewagę, z którą tym razem piszanie już nie potrafili sobie poradzić.

— Zagraliśmy bez wysokiego Mikołaja Lackowskiego i w pierwszej połowie łatwo traciliśmy punkty spod kosza — mówi Mateusz Bessman, kapitan Rosia. — W drugiej części spotkania postawiliśmy na mocną obronę strefową, dzięki czemu udało nam się zatrzymać rywali i doprowadzić do remisu, ale w końcu zaczęli rzucać trójki i robili to z dużą skutecznością. Przed nami w niedzielę spotkanie sezonu i mam nadzieję, że przystąpmy do niego w optymalnym składzie i maksymalnie skoncentrowani — dodaje Bessman.

Piszanie w końcówce sezonu rozegrają jeden mecz mniej niż rywale, bo przed nimi jeszcze pauza w 29. kolejce. Dlatego muszą powalczyć o dwa zwycięstwa w pojedynkach przed swoimi kibicami i liczyć na pozytywne dla siebie rozstrzygnięcia w rywalizacji innych zespołów walczących o utrzymanie.

W niedzielne popołudnie Roś podejmie akademików z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, którzy są w nieco lepszej sytuacji niż zespół z Pisza, ale także znajdują się w kręgu drużyn zagrożonych degradacją.

Pozostałe wyniki 27. kolejki:
ŁKS Łódź — Sokół Ostrów Mazowiecka 69:76
Trójka Żyrardów — Polonia Warszawa 50:102
MUKS Piaseczno — Kolejarz Radom 104:82
Legion Legionowo — Żubry Białystok 58:65
Legia Warszawa — Hutnik Warszawa 80:81
AZS UJK Kielce — Tur Bielsk Podlaski 66:85

Pauzowała: Ochota Warszawa
Mecz zaległy: Legia — Piaseczno 73:54

PO 27 KOLEJKACH
1. Polonia 25-0 50 2236:1506
2. ŁKS 21-4 46 2397:1895
3. Tur 21-4 46 22550:1776
4. Żubry 18-7 43 1958:1818
5. Sokół 15-9 39 2072:1891
6. Hutnik 13-13 39 2196:2253
7. Legia 12-13 37 2015:2008
8. Isetia 11-14 36 2027:2110
9. Kolejarz 12-13 36 1906:1997
10. Kielce 8-16 33 1897:2016
11. Roś 6-20 32 1963:2237
12. Trójka 7-18 32 1919:2243
13. Ochota 7-18 32 1813:2165
14. Legion 6-19 31 1758:2125
15. Piaseczno 5-20 30 1750:2122

Łukasz Szymański