Roś znów to zrobił!

ROŚ: Bessman 15 (1x3), Urbański 14 (2x3), Lackowski 13, Świtaj 10 (1x3), Stanisławajtys 4 oraz Kazimierczuk 15 (1x3), Zapert 6, Pellowski 2, Milewski, Klimowicz, Miałki, Zalewski,

Za koszykarzami Rosia prawdziwy maraton, który jedyni reprezentanci regionu w II lidze zakończyli z wysoko uniesionymi rękoma w geście triumfu. Wygrali dwa z trzech rozegranych w minionym tygodniu spotkań z wyżej notowanymi rywalami, czym mocno poprawili swoją pozycję przed kluczowymi meczami sezonu. W marcu czekają ich starcia z bezpośrednimi przeciwnikami w walce o utrzymanie.

W niedzielny wieczór piszanie odprawili z kwitkiem młody zespół Akademii Koszykówki Legii Warszawa. Roś poszedł za ciosem po środowej wyjazdowej wygranej z Hutnikiem Warszawa 82:80, gdy zapewnił sobie triumf w ostatniej akcji meczu. Zresztą podopieczni Romana Skrzecza od pierwszych minut sprawiali wrażenie, jakby w ich organizmach wciąż utrzymywał się poziom adrenaliny towarzyszący końcówce meczu sprzed czterech dni i szybko osiągnęli wyraźną przewagę.

Po pewnie wygranych dwóch pierwszych kwartach, wystarczyło skutecznie odpowiadać na ataki rywali próbujących odrobić straty. Ostatecznie „Jeziorowcy” triumfowali 79:72, czym sprawili sobie i swoim fanom ogromną radość. Zresztą kibice po spotkaniu zgotowali im prawdziwe owacje i długo gratulowali kolejnego zwycięstwa, które nieco przybliżyło do utrzymania w lidze.

— Najważniejszy był początek meczu, gdy bardzo dobrze broniliśmy — mówi Roman Skrzecz, trener Rosia. — W drugiej połowie poziom naszej obrony niestety trochę spadł, rywale doszli na cztery, pięć punktów, ale chłopcy nie pękli i wytrzymali to psychicznie. Cieszę się, że bronimy, że przekonałem zespół do tego, że oprócz atakowania jest jeszcze obrona. Myślę, że chłopcy się w tym spełniają. Oczywiście do ideału jeszcze daleko i jest nad czym pracować. Niestety mamy trochę chaosu w ataku. Mamy tyle rezerw do uruchomienia, że z jednej strony chce się pracować z takim zespołem, ale z drugiej trzeba być cierpliwym. Czasami mi tego brakuje, bo coś ćwiczymy, wiemy co mamy grać, ale podejmujemy złe decyzje i na tym cierpi sztuka — ocenia Skrzecz.

— Było trochę nerwów, ale poradziliśmy sobie — mówi Jakub Stanisławajtys, zawodnik Rosia. — Nasza gra po przyjściu nowego szkoleniowca klei się coraz lepiej. Trener kładzie bardzo duży nacisk na obronę i powoli widzimy efekty naszej pracy. Myślę, że każdy z nas rozwinął się jako zawodnik. Wciąż brakuje nam doświadczenia, więc ta nasza gra ciągle faluje, ale ostatnie mecze są naprawdę budujące — zauważa koszykarz.

Niedzielne zwycięstwo Rosia nad zespołem notowanym w połowie stawki było bardzo ważne, bo rywale w walce o utrzymanie także nie złożyli jeszcze broni. Wygrane zanotowały również notowane niżej zespoły z Legionowa i Piaseczna i na razie nie widać „chętnych” do zajęcia dwóch ostatnich pozycji spadkowych.

W następnej serii spotkań przed piszanami kolejny wyjazd do Warszawy. W sobotnie popołudnie zmierzą się z Isetią. Do stolicy zorganizowaną grupą wybierają się także kibice Rosia, by pomóc drużynie dopingiem w ostatnim meczu w sezonie na boisku rywali.

Pozostałe wyniki 26 kolejki:
Ochota Warszawa — Legion Legionowo 70:79
Żubry Białystok — Isetia Warszawa 86:72
Kolejarz Radom — ŁKS Łódź 74:92
Trójka Żyrardów — MUKS Piaseczno 77:88
Sokół Ostrów Maz. – AZS UJK Kielce 98:66
Polonia Warszawa – Hutnik Warszawa 85:64
Pauzował: Tur Bielsk Podlaski
Mecz zaległy: Żubry – Ochota 74:44

PO 26 KOLEJKACH
1. Polonia 24-0 48 2134:1456
2. ŁKS 21-3 45 2328:1819
3. Tur 20-4 44 2170:1710
4. Żubry 17-7 41 1893:1760
5. Sokół 14-9 37 1996:1822
6. Hutnik 13-12 37 2115:2173
7. Kolejarz 12-11 35 1824:1893
8. Legia 11-12 34 1862:1873
9. Isetia 10-14 34 1952:2046
10. Ochota 7-18 32 1813:2165
11. Kielce 8-15 31 1831:1931
12. Roś 6-19 31 1899:2162
13. Trójka 7-17 31 1869:2141
14. Legion 6-18 30 1700:2060
15. Piaseczno 4-19 27 1592:1967

Łukasz Szymański