3. MATEUSZ PORĘBA

- Poprzedni sezon zapowiadał się nieźle, miałem nawet wrażenie, że mogę pociągnąć drużynę. Trener postawił na Kubańczyka i Ukraińca, ale nie spuściłem głowy, no i w końcówce sezonu pokazałem, że można na mnie liczyć. Niespodziewanie zaowocowało to propozycją z ligi włoskiej. W Monzie spędziłem fajny okres, bo poza sportem miałem też czas na zwiedzanie, ale przed wszystkim posmakowałem włoskiej siatkówki. Po powrocie do Olsztyna ciężko przepracowałem okres przygotowawczy, m.in. grając na piasku, gdzie wygraliśmy, a ja zostałem uznany za najlepszego zawodnika turnieju finałowego. Wierzę, że w PlusLidze możemy awansować nawet do czwórki!