Prezes odchodzi, ale ze Stomilem w sercu
2021-12-08 14:00:00(ost. akt: 2021-12-08 23:09:10)
W ostatnich latach stołek prezesa Stomilu jest bardzo gorący. Od 2018 roku funkcję tę pełniło już sześciu działaczy, a już wkrótce poznamy nazwisko siódmego, bo w poniedziałek z kierowania klubem zrezygnował Łukasz Puciłowski.
Łukasz Puciłowski - tuż po tym, jak w lipcu został prezesem Stomilu - przyznał, że od dawna marzył, „by zarządzać w obszarze sportowym”. Trzeba jednak przyznać, że trafił na bardzo trudny „obszar”, bo olsztyński pierwszoligowiec właśnie mocno podupadł na finansowym zdrowiu. I to tak bardzo, że z marzeń o Ekstraklasie pozostała jedynie rozpaczliwa obrona przed spadkiem. Prezes Puciłowski - mimo ponoć najmniejszego budżetu w I lidze - zdołał uporządkować wiele spraw, jednak w poniedziałek postanowił zrezygnować z funkcji prezesa Stomilu.
- Jakie są powody tej zaskakującej decyzji?
- Jedynie osobiste. I na tym chciałbym zakończyć odpowiedź, bo są to moje prywatne sprawy. Wyjeżdżam z Olsztyna, ale Stomil cały czas będę miał w sercu. Klub ma teraz dwa i pół miesiąca na przygotowanie do rundy wiosennej. Zresztą okres przygotowawczy jest już zaplanowany, na pewno w tym czasie dojdą jeszcze jacyś nowi zawodnicy, bo drużynie potrzebne są wzmocnienia. Nie rewolucja w składzie, a wzmocnienie trzema lub czterema piłkarzami. Myślę, że pan Brański, Arkadiusz Tymiński i cała rada nadzorcza podołają wyzwaniu i wiosna będzie dobrym czasem dla Olsztyna. Ich zaangażowanie jest na tyle duże, że żadna krzywda klubowi się nie przydarzy.
- Twierdzi pan, że potrzebne są wzmocnienia, a co z obecnymi zawodnikami Stomilu? Na przykład Jonatanowi Strausowi kontrakt wygasa z końcem grudnia.
- Właśnie przedłużyliśmy z nim umowę do końca sezonu. Nie ukrywam, że jest to jeden z naszych ważniejszych zawodników, dlatego bardzo się cieszę, że zostaje w Olsztynie.
- Przejął pan klub w bardzo trudnym momencie, bo - jak sam pan przyznał - z budżetem mniejszym o połowę. Jaka jest więc obecnie sytuacja finansowa Stomilu?
- Nie jest rewelacyjna, ale i nie tragiczna. Po prostu pozwala nam funkcjonować na obecnym poziomie. Nie mamy żadnych długów, wywiązujemy się ze wszystkich bieżących zobowiązań, a zawodnicy mają płacone w terminie. Do końca sezonu sytuacja finansowa jest zabezpieczona, co uważam za duży sukces klubu i wszystkich ludzi z nim związanych. Jednocześnie muszę jasno stwierdzić, że nie jest to budżet - jak na pierwszą ligę - zadowalający, bo jest to budżet na tym poziomie rozgrywkowym najniższy. Dlatego cały czas szukaliśmy nowych sponsorów, ale jednocześnie klub nauczył się w tych warunkach finansowych funkcjonować, co oznacza szanowanie dosłownie każdej złotówki.
- Według nieoficjalnych wyliczeń wychodziło, że Stomil ma na ten sezon około trzech milionów złotych...
- Nie, budżet jest większy, bo wynosi ponad cztery miliony, ale z tego koszty stałe klubu wynoszą około milion osiemset tysięcy, więc dla sztabu szkoleniowego i piłkarzy zostaje stosunkowo niewiele. A przecież chcąc ściągnąć jakichś niezłych zawodników, trzeba też im nieźle zapłacić. I to jest obecnie największe wyzwanie, jakie stoi przed działaczami Stomilu. Swoją drogą znam w pierwszej lidze kluby, których miejska dotacja wynosi więcej niż nasz cały budżet...
* Wkrótce odbędzie się posiedzenie Rady Nadzorczej, na którym zostanie ustanowiony nowy skład zarządu Stomilu. Do tego momentu prawdopodobnie klubem będzie kierował Arkadiusz Tymiński, dotychczasowy zastępca Puciłowskiego.
- Jedynie osobiste. I na tym chciałbym zakończyć odpowiedź, bo są to moje prywatne sprawy. Wyjeżdżam z Olsztyna, ale Stomil cały czas będę miał w sercu. Klub ma teraz dwa i pół miesiąca na przygotowanie do rundy wiosennej. Zresztą okres przygotowawczy jest już zaplanowany, na pewno w tym czasie dojdą jeszcze jacyś nowi zawodnicy, bo drużynie potrzebne są wzmocnienia. Nie rewolucja w składzie, a wzmocnienie trzema lub czterema piłkarzami. Myślę, że pan Brański, Arkadiusz Tymiński i cała rada nadzorcza podołają wyzwaniu i wiosna będzie dobrym czasem dla Olsztyna. Ich zaangażowanie jest na tyle duże, że żadna krzywda klubowi się nie przydarzy.
- Twierdzi pan, że potrzebne są wzmocnienia, a co z obecnymi zawodnikami Stomilu? Na przykład Jonatanowi Strausowi kontrakt wygasa z końcem grudnia.
- Właśnie przedłużyliśmy z nim umowę do końca sezonu. Nie ukrywam, że jest to jeden z naszych ważniejszych zawodników, dlatego bardzo się cieszę, że zostaje w Olsztynie.
- Przejął pan klub w bardzo trudnym momencie, bo - jak sam pan przyznał - z budżetem mniejszym o połowę. Jaka jest więc obecnie sytuacja finansowa Stomilu?
- Nie jest rewelacyjna, ale i nie tragiczna. Po prostu pozwala nam funkcjonować na obecnym poziomie. Nie mamy żadnych długów, wywiązujemy się ze wszystkich bieżących zobowiązań, a zawodnicy mają płacone w terminie. Do końca sezonu sytuacja finansowa jest zabezpieczona, co uważam za duży sukces klubu i wszystkich ludzi z nim związanych. Jednocześnie muszę jasno stwierdzić, że nie jest to budżet - jak na pierwszą ligę - zadowalający, bo jest to budżet na tym poziomie rozgrywkowym najniższy. Dlatego cały czas szukaliśmy nowych sponsorów, ale jednocześnie klub nauczył się w tych warunkach finansowych funkcjonować, co oznacza szanowanie dosłownie każdej złotówki.
- Według nieoficjalnych wyliczeń wychodziło, że Stomil ma na ten sezon około trzech milionów złotych...
- Nie, budżet jest większy, bo wynosi ponad cztery miliony, ale z tego koszty stałe klubu wynoszą około milion osiemset tysięcy, więc dla sztabu szkoleniowego i piłkarzy zostaje stosunkowo niewiele. A przecież chcąc ściągnąć jakichś niezłych zawodników, trzeba też im nieźle zapłacić. I to jest obecnie największe wyzwanie, jakie stoi przed działaczami Stomilu. Swoją drogą znam w pierwszej lidze kluby, których miejska dotacja wynosi więcej niż nasz cały budżet...
* Wkrótce odbędzie się posiedzenie Rady Nadzorczej, na którym zostanie ustanowiony nowy skład zarządu Stomilu. Do tego momentu prawdopodobnie klubem będzie kierował Arkadiusz Tymiński, dotychczasowy zastępca Puciłowskiego.
PREZESI STOMILU (2015-21)
* Mariusz Borkowski (marzec 2015-lipiec 2018)
* Maciej Radkiewicz (lipiec 2018-lipiec 2019)
* Robert Jurga (lipiec 2019-grudzień 2019)
* Wojciech Kowalewski (grudzień 2019-wrzesień 2020)
* Grzegorz Lech (wrzesień 2020-lipiec 2021)
* Łukasz Puciłowski (lipiec 2021-grudzień 2021)
* Mariusz Borkowski (marzec 2015-lipiec 2018)
* Maciej Radkiewicz (lipiec 2018-lipiec 2019)
* Robert Jurga (lipiec 2019-grudzień 2019)
* Wojciech Kowalewski (grudzień 2019-wrzesień 2020)
* Grzegorz Lech (wrzesień 2020-lipiec 2021)
* Łukasz Puciłowski (lipiec 2021-grudzień 2021)
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Jasiek #3083879 8 gru 2021 17:48
Panie Redaktorze nie Wojciech Kowalewicz, a Wojciech Kowalewski. Po drugie coś jest nie tak w datach rządzących klubem. Pozdrawiam
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz