Dwa pucharowe zwycięstwa
2021-11-23 11:00:00(ost. akt: 2021-11-23 10:09:56)
PIŁKA NOŻNA\\\ Obydwie olsztyńskie drużyny wywalczyły awans do 1/8 finału Pucharu Polski kobiet. Sporą niespodziankę sprawiły Stomilanki, bowiem po dogrywce pokonały ekstraligową drużynę z Gdańska.
* Stomil Olsztyn - Podgórze Kraków 3:1 (1:0)
1:0 - Gadomska (36), 2:0 - Korzec (72), 3:0 - Olender (79), 3:1 - (83)
1:0 - Gadomska (36), 2:0 - Korzec (72), 3:0 - Olender (79), 3:1 - (83)
* Stomilanki Olsztyn - AP Lotos Gdańsk 2:1 (1:1, 1:0)
1:0 - Kałużna (41), 1:1 - (63), 2:1 - Rosiak (101)
1:0 - Kałużna (41), 1:1 - (63), 2:1 - Rosiak (101)
Oba spotkania odbyły się przy al. Piłsudskiego 69a, z tym że piłkarki Stomilu zagrały na bocznym, a Stomilanki na głównym boisku. Jako pierwszy awans wywalczył Stomil, chociaż jego mecz zaczął się 30 minut później. Młode zawodniczki Stomilu, występujące na co dzień w Centralnej Lidze Juniorów, pokonały w regulaminowym czasie drugoligowe Podgórze Kraków. - Na początku zbyt dużo nerwowości było w naszej grze - przyznaje trener Marek Maleszewski. - Potem uspokoiliśmy grę i zdobyliśmy gola. Natomiast druga połowa była już pod naszą kontrolą.
Z kolei pierwszoligowe Stomilanki o awans walczyły aż 120 minut, ponieważ w regulaminowym czasie był remis 1:1. Inna sprawa, że olsztynianki mogły uniknąć dogrywki, gdyby pod koniec meczu wykorzystały rzut karny.
- W pierwszej połowie byliśmy dobrze zorganizowani - uważa Dariusz Maleszewski, trener Stomilanek. - Zmuszaliśmy przeciwnika do błędu, ale był też taki moment, że to rywalki miały sporą przewagę, jednak udało się to nam jakoś wszystko poukładać. Szkoda niestrzelonego rzutu karnego, ale za to zwycięstwo w dogrywce jeszcze bardziej smakuje.
Z kolei pierwszoligowe Stomilanki o awans walczyły aż 120 minut, ponieważ w regulaminowym czasie był remis 1:1. Inna sprawa, że olsztynianki mogły uniknąć dogrywki, gdyby pod koniec meczu wykorzystały rzut karny.
- W pierwszej połowie byliśmy dobrze zorganizowani - uważa Dariusz Maleszewski, trener Stomilanek. - Zmuszaliśmy przeciwnika do błędu, ale był też taki moment, że to rywalki miały sporą przewagę, jednak udało się to nam jakoś wszystko poukładać. Szkoda niestrzelonego rzutu karnego, ale za to zwycięstwo w dogrywce jeszcze bardziej smakuje.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez