Umiesz liczyć? Licz na siebie
2021-11-18 12:00:00(ost. akt: 2021-11-18 10:06:38)
PIŁKA NOŻNA\\\ Stało się to, na co się zanosiło zaraz po poniedziałkowej porażce z Węgrami (1:2): polscy piłkarze nie będą rozstawieni w barażach o awans na MŚ 2022. Co oznacza, że w marcu – zamiast w Warszawie – mogą zagrać np. we Włoszech.
Lepiej zacząć dwustopniowe baraże o bilet na mundial w Katarze od meczu na PGE Narodowym na przykład z Macedonią Północną lub Austrią, czy może jednak korzystniej jest pojechać na to pierwsze spotkanie do Rzymu, Lizbony czy Sztokholmu? Dzięki porażce z Węgrami na samym finiszu eliminacji – dodajmy: porażce „kreatywnie” zaaranżowanej przez selekcjonera Paulo Sousę – Polacy „wybrali” tę drugą, bardziej wyboistą ścieżkę. Na ile będzie ona jednak trudniejsza, dowiemy się dopiero 26 listopada wieczorem, na kiedy zaplanowano losowanie par barażowych...
O tym, że Biało-Czerwoni wezmą udział w dwuetapowych barażach, wiadomo było od piątku, kiedy to nasza drużyna planowo wygrała w Andorze (4:1), zapewniając sobie drugie miejsce w grupie I. Wtedy jeszcze nic nie zwiastowało katastrofy, bo Polska była w gronie sześciu rozstawionych reprezentacji, co oznaczało łatwiejszego rywala oraz własne boisko w pierwszej rundzie marcowych baraży. W poniedziałek wystarczyło co najmniej zremisować na swoim terenie z Węgrami, no i sprawa zostałaby „klepnięta”.
O tym, że Biało-Czerwoni wezmą udział w dwuetapowych barażach, wiadomo było od piątku, kiedy to nasza drużyna planowo wygrała w Andorze (4:1), zapewniając sobie drugie miejsce w grupie I. Wtedy jeszcze nic nie zwiastowało katastrofy, bo Polska była w gronie sześciu rozstawionych reprezentacji, co oznaczało łatwiejszego rywala oraz własne boisko w pierwszej rundzie marcowych baraży. W poniedziałek wystarczyło co najmniej zremisować na swoim terenie z Węgrami, no i sprawa zostałaby „klepnięta”.
Łatwiej powiedzieć niż zrobić, zwłaszcza że sam Paulo Sousa nie zamierzał uławiać życia swojej drużynie. A mówiąc dosadniej: włożył kij w szprychy polskiego „roweru”, nie wystawiając do gry Kamila Glika, Piotra Zielińskiego i Roberta Lewandowskiego.
Po części dałoby się to jakoś wyjaśnić, bo Glik był zagrożony wykartkowaniem na baraż, tak samo Milik, a „Lewy” ma w nogach już tyle meczów w tym roku, że dostał od selekcjonera wolne. Najpewniej na wyraźne życzenie kapitana Biało-Czerwonych, który gdyby tylko zechciał zagrać z Węgrami, to by zagrał i żaden Paulo Sousa by mu w tym nie przeszkodził. Jak to grzebanie w składzie się skończyło, wszyscy wiedzą: słabo grający Polacy ulegli mocno przemeblowanej ekipie Madziarów 1:2, a zdrowy Lewandowski oglądał to z wysokości trybun...
Zaraz po tej pierwszej od ponad siedmiu lat (!) porażce na PGE Narodowym zaczęło się więc ogólnonarodowe liczenie punktów i bramek pod tytułem „Co się musi stać, żeby Polska nie wypadła z szóstki rozstawionych”. Ponad tym był jednak Paulo Sousa, który twardo bronił swoich roszad w składzie, tłumacząc je koniecznością ogrywania zespołu bez wiodących zawodników. Bo przecież kiedyś trzeba będzie sobie bez nich radzić...
Zaraz po tej pierwszej od ponad siedmiu lat (!) porażce na PGE Narodowym zaczęło się więc ogólnonarodowe liczenie punktów i bramek pod tytułem „Co się musi stać, żeby Polska nie wypadła z szóstki rozstawionych”. Ponad tym był jednak Paulo Sousa, który twardo bronił swoich roszad w składzie, tłumacząc je koniecznością ogrywania zespołu bez wiodących zawodników. Bo przecież kiedyś trzeba będzie sobie bez nich radzić...
– To był dobry moment, żeby zespół dojrzał. (...) Wiemy o tym, że w przyszłości takie sytuacje mogą się powtórzyć. Nie możemy polegać na jednym, dwóch znakomitych zawodnikach, bo jak ich zabraknie, to co wtedy? Musimy wprowadzać do zespołu młodzież, bo ona potrzebuje zdobywać doświadczenie. Być może czekają ich kolejne mistrzostwa Europy i muszą być wtedy już ograni, zdobyć trochę międzynarodowego doświadczenia. To był odpowiedni moment, aby mogli wkomponować się do tego zespołu. Niestety, wynik nie ułożył się po naszej myśli. (...) Nie mieliśmy dzisiaj na boisku lidera i komunikacji w zespole – powiedział po meczu Portugalczyk. Jak powszechnie wiadomo, do ogrywania młodzieży idealnie nadaje się ważny mecz o punkty w eliminacjach, a nie jakiś tam sparing o czapkę gruszek...
Nazajutrz Polacy musieli więc trzymać kciuki za Czarnogórców (żeby nie stracili punktów u siebie z Turcją), no i za Belgów (żeby wygrali w Walii). I nawet przez chwilę można było się połudzić, bo jako pierwsi stracili gole Turcy i Walijczycy, czyli ci, którzy – z polskiego punktu widzenia – musieli je stracić. Później jednak Walia wyrównała, a Turcja odpowiedziała Czarnogórze dwoma bramkami, no i skończyło się liczenie na cud. Obie te drużyny wyprzedziły w rankingu uczestników baraży Polskę, a szóste i ostatnie miejsce wśród rozstawionych zajęła Walia. A wystarczyło zremisować z Węgrami...
Nazajutrz Polacy musieli więc trzymać kciuki za Czarnogórców (żeby nie stracili punktów u siebie z Turcją), no i za Belgów (żeby wygrali w Walii). I nawet przez chwilę można było się połudzić, bo jako pierwsi stracili gole Turcy i Walijczycy, czyli ci, którzy – z polskiego punktu widzenia – musieli je stracić. Później jednak Walia wyrównała, a Turcja odpowiedziała Czarnogórze dwoma bramkami, no i skończyło się liczenie na cud. Obie te drużyny wyprzedziły w rankingu uczestników baraży Polskę, a szóste i ostatnie miejsce wśród rozstawionych zajęła Walia. A wystarczyło zremisować z Węgrami...
Bezpośredni awans na MŚ 2022 wywalczyły z Europy: Holandia, Niemcy, Dania, Belgia, Francja, Chorwacja, Serbia, Hiszpania, Szwajcaria, Anglia i Holandia. Do rozegrania pozostały jeszcze baraże, z których awans wywalczą kolejne trzy reprezentacje.
O te trzy miejsca powalczy 12 zespołów, czyli 10 wiceliderów grup eliminacyjnych (w tym Polska) oraz 2 ekipy, które wygrały swoje grupy Ligi Narodów (Austria i Czechy). Wspomniana dwunastka zostanie podzielona na trzy drabinki po cztery drużyny, gdzie w każdej z nich odbędą się półfinały i finał. Tylko jeden zespół z każdej drabinki zakwalifikuje się na mundial w Katarze.
Losowanie baraży odbędzie się 26 listopada o godz. 17 w Zurychu, a rozstawiona szóstka pierwszy mecz rozegra na własnym stadionie. Są to Portugalia, Szkocja, Włochy, Rosja, Szwecja i Walia, wśród których trzeba szukać pierwszego (i być może ostatniego) rywala Biało-Czerwonych. Nierozstawione w losowaniu będą natomiast Turcja, Polska, Macedonia Północna, Finlandia, Austria i Czechy. Półfinały baraży o awans na mundial odbędą się 24 i 25 marca, a finały – 28 i 29 marca.
Poza utrudnieniem sobie życia na własne życzenie, porażka z Węgrami i strata rozstawienia ma jeszcze jeden wymierny wymiar, który podobno można wycenić na ok. 10-15 mln złotych. Mniej więcej taką kwotę zarobiłby Polski Związek Piłki Nożnej z tytułu organizacji barażowego półfinału na swoim terenie. Nic dziwnego więc, że pojawiły się głosy o zwolnieniu Paulo Sousy. – Obowiązuje nas podpisana umowa. Zgodnie z nią, trener pracuje do końca eliminacji, a baraże są ich częścią – podkreślił jednak prezes PZPN, Cezary Kulesza (w rozmowie z portalem sport.pl).
Losowanie baraży odbędzie się 26 listopada o godz. 17 w Zurychu, a rozstawiona szóstka pierwszy mecz rozegra na własnym stadionie. Są to Portugalia, Szkocja, Włochy, Rosja, Szwecja i Walia, wśród których trzeba szukać pierwszego (i być może ostatniego) rywala Biało-Czerwonych. Nierozstawione w losowaniu będą natomiast Turcja, Polska, Macedonia Północna, Finlandia, Austria i Czechy. Półfinały baraży o awans na mundial odbędą się 24 i 25 marca, a finały – 28 i 29 marca.
Poza utrudnieniem sobie życia na własne życzenie, porażka z Węgrami i strata rozstawienia ma jeszcze jeden wymierny wymiar, który podobno można wycenić na ok. 10-15 mln złotych. Mniej więcej taką kwotę zarobiłby Polski Związek Piłki Nożnej z tytułu organizacji barażowego półfinału na swoim terenie. Nic dziwnego więc, że pojawiły się głosy o zwolnieniu Paulo Sousy. – Obowiązuje nas podpisana umowa. Zgodnie z nią, trener pracuje do końca eliminacji, a baraże są ich częścią – podkreślił jednak prezes PZPN, Cezary Kulesza (w rozmowie z portalem sport.pl).
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez