Mistrz kierownicy znowu najlepszy
2021-11-18 13:00:00(ost. akt: 2021-11-18 10:09:23)
SPORTY MOTOROWE\\\ Lata lecą, a Krzysztof Hołowczyc wciąż jest najlepszy! Doświadczony olsztyński kierowca właśnie został rajdowym mistrzem Polski samochodów terenowych. "Hołek" kropkę nad mistrzowskim "i" postawił na poligonie w Drawsku.
Baja Drawski Dzień Niepodległości był ostatnią rundą Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych i Pucharu Dacia Duster Motrio Cup. W klasyfikacji rocznej obu tych imprez w głównych rolach wystąpili kierowcy oraz piloci z Warmii i Mazur.
Pierwotnie rajd miał się odbyć w maju na poligonie w Żaganiu, ale ostatecznie został przełożony na listopad i zarazem przeniesiony do Drawska, gdzie organizator przygotował jeden odcinek specjalny o długości 73 km, który załogi zaliczyły trzykrotnie.
Pierwotnie rajd miał się odbyć w maju na poligonie w Żaganiu, ale ostatecznie został przełożony na listopad i zarazem przeniesiony do Drawska, gdzie organizator przygotował jeden odcinek specjalny o długości 73 km, który załogi zaliczyły trzykrotnie.
Zacznijmy od duetu Krzysztof Hołowczyc-Łukasz Kurzeja, który w ostatniej eliminacji RMPST zajął drugie miejsce, tym samym zdobywając tytuł mistrzów Polski. W klasyfikacji rocznej zwycięzcy zdobyli 198,5 pkt, wyprzedzając kolejną załogę aż o 32,5 pkt.
Na drugim miejscu, tyle że w Pucharze Dacii, zameldowała się na mecie także załoga Bartłomiej Grabowski-Adam Binięda (Hołowczyc Racing). - Poza tym zajęliśmy także trzecią pozycję w mocniej obsadzonej klasie T2, co jest takim małym bonusem - przyznał na mecie Adam Binięda, pilot z Bartoszyc. - Niestety, po dwóch poprzednich niezbyt szczęśliwych dla nas rundach, w których wypadek i awaria auta pozbawiły nas punktów, mieliśmy już tylko matematyczne szanse na podium w klasyfikacji rocznej. Dwa nieukończone rajdy, w tym ten najważniejszy, czyli podwójnie punktowana Baja Poland, znacznie zmniejszyły nasze szanse na dobre miejsce na koniec roku.
Podczas Baja Drawsko załoga Grabowski-Binięda chciała powrócić do swojego dobrego tempa z początku sezonu, a przede wszystkim wreszcie osiągnąć metę i powalczyć o miejsce na podium. - Organizator przygotował wymagającą trasę i dla załóg, i dla aut - wyjaśnia bartoszycki pilot. - Na ostatnim przejeździe ryzyko awarii lub przebicia opony było bardzo duże z uwagi na zniszczoną już dosyć mocno drogę. Mimo to przez cały rajd utrzymywaliśmy dobre tempo i uniknęliśmy pułapek nawigacyjnych, a że nie mieliśmy także żadnych problemów z autem, więc mogliśmy skupić się tylko na jeździe.
Pierwszy przejazd załoga Grabowski-Binięda przejechała rozważnie, starając się poznać trasę i wyłapać wszelkie pułapki lub niespodzianki. - Drugi przejazd odcinka był już szybszy, poprawiliśmy swój czas o dwie minuty, w efekcie zanotowaliśmy oesowe zwycięstwo - opowiada Adam Binięda. - Niestety, na trzecim przejeździe musieliśmy się zatrzymać, by zmienić przebitą oponę, co kosztowało nas utratę paru minut. Ostatecznie na trzeciej próbie uzyskaliśmy czwarty rezultat, a finalnie zajęliśmy drugie miejsce. Cieszymy się z tego wyniku, bo pokazaliśmy, że potrafimy walczyć o najwyższe miejsce, a gdy tylko unikamy przygód na trasie, wtedy notujemy dobre czasy. Jest to dobry prognostyk przed kolejnym sezonem w Pucharze Dacii Duster, bo najprawdopodobniej będziemy kontynuować swoją przygodę w tym cyklu - kończy pilot z Bartoszyc.
Warto dodać, że w imprezie wzięła udział... Joanna Jędrzejczyk, mistrzyni mieszanych sztuk walki. W swoim debiucie olsztynianka - pilotowana przez Wojciecha Jermakowa - w klasyfikacji Rajdowego Pucharu Polski ukończyła zmagania na doskonałym drugim miejscu w klasie S2. Jędrzejczyk nie ma licencji międzynarodowej, a jedynie krajową, dlatego nie mogła wziąć udziału w Pucharze Dacii.
Pierwszy przejazd załoga Grabowski-Binięda przejechała rozważnie, starając się poznać trasę i wyłapać wszelkie pułapki lub niespodzianki. - Drugi przejazd odcinka był już szybszy, poprawiliśmy swój czas o dwie minuty, w efekcie zanotowaliśmy oesowe zwycięstwo - opowiada Adam Binięda. - Niestety, na trzecim przejeździe musieliśmy się zatrzymać, by zmienić przebitą oponę, co kosztowało nas utratę paru minut. Ostatecznie na trzeciej próbie uzyskaliśmy czwarty rezultat, a finalnie zajęliśmy drugie miejsce. Cieszymy się z tego wyniku, bo pokazaliśmy, że potrafimy walczyć o najwyższe miejsce, a gdy tylko unikamy przygód na trasie, wtedy notujemy dobre czasy. Jest to dobry prognostyk przed kolejnym sezonem w Pucharze Dacii Duster, bo najprawdopodobniej będziemy kontynuować swoją przygodę w tym cyklu - kończy pilot z Bartoszyc.
Warto dodać, że w imprezie wzięła udział... Joanna Jędrzejczyk, mistrzyni mieszanych sztuk walki. W swoim debiucie olsztynianka - pilotowana przez Wojciecha Jermakowa - w klasyfikacji Rajdowego Pucharu Polski ukończyła zmagania na doskonałym drugim miejscu w klasie S2. Jędrzejczyk nie ma licencji międzynarodowej, a jedynie krajową, dlatego nie mogła wziąć udziału w Pucharze Dacii.
WYNIKI
*. 6. runda Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych: 1. Michał Małuszyński/Julia Małuszyńska - 2:23.37; 2. Krzysztof Hołowczyc/Łukasz Kurzeja - 2:23.57; 3. Miroslav Zapletal/Marek Sykora - 2:24.15. Klasyfikacja roczna: 1. Hołowczyc/Kurzeja - 198,5 pkt; 2. Zapletal/Sykora - 166; 3. Małuszyński/Małuszyńska - 114
* 6. runda Dacia Duster Motrio Cup: 1. Dominik Jazic/Krzysztof Kuszewski 3:10.23; 2. Maciej Grabowski/Adam Binięda 3:21.25; 3. Andrzej Kalitowicz/Pascal Brodnicki 3:28.12. Klasyfikacja roczna: 1. Jazic/Kuszewski - 110; 2. Wojciech Musiał/Daniel Siatkowski - 75; 3. Kalitowicz/Brodnicki - 66; 4. Grabowski/Adam - 59; 5. Mariusz Pietrzycki/Tomasz Mroczek - 35; 6. Tadeusz Rzeżuchowski/Wojciech Jermakow - 22.
*. 6. runda Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych: 1. Michał Małuszyński/Julia Małuszyńska - 2:23.37; 2. Krzysztof Hołowczyc/Łukasz Kurzeja - 2:23.57; 3. Miroslav Zapletal/Marek Sykora - 2:24.15. Klasyfikacja roczna: 1. Hołowczyc/Kurzeja - 198,5 pkt; 2. Zapletal/Sykora - 166; 3. Małuszyński/Małuszyńska - 114
* 6. runda Dacia Duster Motrio Cup: 1. Dominik Jazic/Krzysztof Kuszewski 3:10.23; 2. Maciej Grabowski/Adam Binięda 3:21.25; 3. Andrzej Kalitowicz/Pascal Brodnicki 3:28.12. Klasyfikacja roczna: 1. Jazic/Kuszewski - 110; 2. Wojciech Musiał/Daniel Siatkowski - 75; 3. Kalitowicz/Brodnicki - 66; 4. Grabowski/Adam - 59; 5. Mariusz Pietrzycki/Tomasz Mroczek - 35; 6. Tadeusz Rzeżuchowski/Wojciech Jermakow - 22.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez