Wojewódzki Puchar dla Warmii

2021-10-20 21:46:11(ost. akt: 2021-10-20 21:51:25)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Sporo emocji było w finale Wojewódzkiego Pucharu Polski piłkarzy ręcznych. Warmia Energa Olsztyn dopiero w końcówce spotkania wyszarpała wygraną w starciu ze Szczypiorniakiem Olsztyn.
* Szczypiorniak Olsztyn - Warmia Energa Olsztyn 27:30 (14:11)

Szczypiorniak: Pikura, Masłowski - Jurewicz 2, Lewandowski 1, Konarzewski, Bądzelewski, Mosiewicz 3, Golks 9, Zaborowski 2, Warmiński, Ostrówka 2, Dzido 1, Dzieniszewski 7

Warmia Energa: Makowski, Kaczmarczykm Matusiak - Reichel 2, Stępień, Safiejko, Laskowski, Chełmiński 2, Didyk 1, Konkel 4, Kopyciński 7, Sikorski 1, Zamełka 2, Klapka 3, Gruszczyński 6, Malewski 2

To spotkanie było debiutem w roli tymczasowego trenera Warmii Olsztyn Marcina Malewskiego, który w środę zastąpił Jarosława Knopika.

Dlaczego w ogóle doszło do zmiany szkoleniowca? - Jesteśmy w lekkim kryzysie, stąd te zmiany w sztabie szkoleniowym - wyjaśnia Jacek Zyśk, wiceprezes Warmii Energi Olsztyn. - Musieliśmy się rozstać z Jarkiem Knopikiem. Mieliśmy inną wizję budowy i gry zespołu. Liczymy na to, że uda się odbudować formę drużyny, co tak dobrze funkcjonowało w zeszłym sezonie. Rozpoczęliśmy poszukiwania szkoleniowca, ten zespół zasługuje na dobrego trenera, więc nie chcemy wziąć kogoś z przypadku. Póki co tę rolę powierzyliśmy Marcinowi Malewskiemu.

W środowym meczu faworytem była Warmia Energa, ale niewiele brakowało, żeby doszło do sensacji w hali LO5 w Olsztynie. Szczypiorniak bardzo szybko wyszedł na prowadzenie, zespół Konstantego Targońskiego był bardzo zdeterminowany, a prym na boisku wiódł były warmiak Wojciech Golks, który rzucił 9 bramek.

Do przerwy Szczypiorniak prowadził 14:11 i po zmianie stron nadal nadawał ton grze. Warmia do głosu doszła dopiero pod koniec spotkania, wykorzystując błędy gospodarzy. Ostatecznie warmiacy wygrali 30:27 i zdobyli Wojewódzki Puchar Polski, który daje prawo gry w Pucharze Polski.

- My w tym meczu nic nie musieliśmy - powiedział Konstanty Targoński, trener Szczypiorniaka. - Cieszę się, że walczyliśmy do końca. Mecz był na styku, wygrał lepszy. Życzymy Warmii, żeby zaszła w Pucharze jak najdalej. My teraz koncentrujemy się na I lidze, w której jesteśmy beniaminkiem.

- Założeniem był awans i brak kontuzji - mówił po spotkaniu Marcin Malewski, trener warmiaków. - Wiedziałem, że mecz tak będzie wyglądał, ale nie spodziewałem się, że taki opór postawi Szczypiorniak. Zagrali dobre zawody, grali swoją ułożoną piłkę ręczną.