Nie szukajcie kwadratowych jaj!

2021-08-27 14:00:00(ost. akt: 2021-08-27 14:21:47)
Trener Adrian Stawski

Trener Adrian Stawski

Autor zdjęcia: Paweł Piekutowski

I LIGA PIŁKARSKA\\\ Stomil zalicza jeden z najgorszych początków sezonu w historii. Olsztyńska drużyna nie zdobyła jeszcze punktu, a miała do tego już pięć okazji. Dzisiaj będzie szósta, bo przyjedzie ŁKS Łódź (początek o godz. 20.30).
Piłkarze Stomilu muszą w końcu zacząć punktować, bo niedługo olsztyński stadion będzie świecił takimi pustkami jak podczas pandemii, z tym że wtedy wszystkie stadiony były zamknięte dla publiczności, natomiast teraz po prostu kibice z własnej woli nie przyjdą. Dzisiaj frekwencja pewnie też na kolana nie powali, tym bardziej że mecz będzie transmitowany na żywo w Polsacie Sport.
Ostatnio ekipa Adriana Stawskiego przegrała 0:2 w Łodzi z Widzewem. W tym spotkaniu za czerwoną kartkę z boiska wyleciał Karol Żwir, więc teraz nie zobaczymy go na boisku. W jego miejsce olsztyński trener zapewne wpuści od pierwszej minuty Macieja Spychałę, który w tym sezonie jest rezerwowym. Poza tym szkoleniowiec dokona jeszcze innych zmian, które mają pozwolić skutecznie postawić się ŁKS, albo po prostu zagrają piłkarze, którzy nie popełnią jakiegoś głupiego błędu.
Wiadomo, że z powodu kontuzji nie zagrają też Maciej Dampc, Filip Wójcik i Jakub Mysiorski.

- W każdym dotychczasowym meczu stworzyliśmy sytuacje - mówi Adrian Stawski. - I w żadnym nie byliśmy gorsi. Wiemy, że ŁKS to zespół z górnej półki, wiemy jak gra, jak utrzymuje się przy piłce, jakie ma indywidualności. My jednak też mamy swoje atuty, więc chcę, żeby piłkarze je wykorzystali, a nie szukali „kwadratowych jaj”. Bo my często robimy rzeczy, których nie potrafimy robić. Niech każdy z nas wykorzysta to, co ma najlepszego w zespole. Ściągaliśmy zawodnika, bo miał określone atuty, więc niech te atuty teraz wykorzysta. Jeden jest od noszenia fortepianu, a drugi od grania na nim, natomiast my często chcemy wszystko robić, a potem jest kłopot z finalizacją - kończy Stawski.

Dzisiaj do Olsztyna przyjedzie drużyna, która chce wrócić do Ekstraklasy. W zeszłym sezonie ŁKS odpadł w finale barażów z Górnikiem Łęczna. W tym sezonie łódzki zespół dwa razy wygrał, dwa razy zremisował i raz przegrał. Ostatnio na wyjeździe przegrał 0:1 z Koroną, więc teraz goście będą chcieli nadrobić starty. Grają przecież z ostatnią drużyną w tabeli...
Za tydzień Stomil będzie miał wolny weekend, bowiem wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Polkowice zostało przełożone na inny termin ze względu na powołanie do reprezentacji Polski U-19 Krzysztofa Bąkowskiego. Kadrowicz to podstawowy bramkarz Stomilu oraz młodzieżowiec. To oficjalny powód przełożenia meczu, a tak naprawdę Stomil chce zyskać trochę czasu i poświęcić go na zgranie zespołu. Trener już planuje solidną dawkę treningów, a także sparing z ekstraklasową Wisłą Płock.
* Inne mecze 6. kolejki, piątek: Resovia - Korona Kielce (18); sobota: Arka Gdynia - Odra Opole (12:40), Widzew Łódź - Górnik Polkowice (18), Miedź Legnica - GKS 1962 Jastrzębie (20:30); niedziela: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Puszcza Niepołomice (15), Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy (19:45), Chrobry Głogów - GKS Katowice (12:40); 13 października: Sandecja Nowy Sącz - Skra Częstochowa.

FORTUNA 1. LIGA
1. Korona 15 9:2
2. Miedź 13 10:2
------------------------------
3. Widzew 12 10:4
4. Odra 9 7:6
5. ŁKS Łódź 8 8:6
6. Arka 7 6:6
-----------------------------
7. Chrobry 7 4:4
8. Sandecja 7 5:6
9. Katowice 6 7:7
10. Resovia 6 5:5
11. Podbeskidzie 6 4:6
12. Jastrzębie 5 5:7
13. Górnik 5 5:8
14. Tychy 5 3:6
15. Zagłębie 4 8:9
-----------------------------
16. Skra 4 4:7
17. Puszcza 4 4:7
18. Stomil 0 1:7