Francuscy siatkarze mistrzami olimpijskimi!
2021-08-07 17:58:15(ost. akt: 2021-08-07 18:23:18)
Sobotni mecz bez wątpienia godny był olimpijskiego finału. Pierwsze dwa seta dla Francji, wydaje się, że pogromcy Polaków wszystko mają pod kontrolą, tymczasem dwie kolejne partie dla Rosji!
Francja – Rosja 3:2 (23, 17, -21, -21, 12)
Francja: Chinenyeze (7), Patry (15), Ngapeth (26), Brizard (5), Le Goff (9), Clevenot (11), Grebennikov (libero) oraz Toniutti, Tillie, Boyer i Louati
Rosja: Wołkow (4), Jakowlew (10), Michajłow (21), Kliuka (20), Kurkajew (6), Kobzar, Gołubiew (libero) oraz Podlesnych (7), Pankow (1) i Poletajew
Francja: Chinenyeze (7), Patry (15), Ngapeth (26), Brizard (5), Le Goff (9), Clevenot (11), Grebennikov (libero) oraz Toniutti, Tillie, Boyer i Louati
Rosja: Wołkow (4), Jakowlew (10), Michajłow (21), Kliuka (20), Kurkajew (6), Kobzar, Gołubiew (libero) oraz Podlesnych (7), Pankow (1) i Poletajew
0:3 z USA, 2:3 z Argentyną i 2:3 z Brazylią - to są wyniki grupowe przyszłych mistrzów olimpijskich. Jednak Francuzi ostatecznie awansowali do ćwierćfinału, bowiem odnieśli planowe zwycięstwo 3:0 z Tunezją i niespodziewanie ograli 3:1 Rosjan, którzy do tego momentu byli niepokonani. W razie odwrotnego wyniku Francuzi pojechaliby do domu...
Sobotni finał zaczął się dobrze dla Rosjan (5:3, 12:9, 19:16). Jednak w końcówce Francuzi, u których pierwsze skrzypce grał Earvin N’Gapeth, doprowadzili do remisu 22:22, a chwilę później kropkę nad i postawił atakiem w lewego skrzydła Trevor Clevenot.
W drugi set Francuzi weszli rozpędzeni (6:3), po czym już do końca kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku (10:5, 16:11, 19:12, 20:16, 23:17). Ostatni punkt znowu zdobył Clevenot.
W drugi set Francuzi weszli rozpędzeni (6:3), po czym już do końca kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku (10:5, 16:11, 19:12, 20:16, 23:17). Ostatni punkt znowu zdobył Clevenot.
Gdy w trzeciej partii Trójkolorowi wygrywali 12:9, wydawało się, że za kilkanaście minut na ich szyjach zawisną złote medale olimpijskie. W tym momencie zdenerwowany trener Tuomas Sammelvuo wziął czas, by po raz ostatni spróbować poderwać swój zespół do walki. No i poderwał, bowiem po chwili Rosjanie prowadzili 16:15!
Duża w tym była jednak "zasługa" Francuzów, którzy zaczęli popełniać błędy.
I błędem tego seta zakończyli, bo Brizard przy stanie 21:24 zepsuł zagrywkę.
Duża w tym była jednak "zasługa" Francuzów, którzy zaczęli popełniać błędy.
I błędem tego seta zakończyli, bo Brizard przy stanie 21:24 zepsuł zagrywkę.
Początek czwartego seta to znowu przewaga Francuzów (4:1, 7:3), więc Sammelvuo znowu wziął czas i po chwili było 8:8.
Wyrównana walka toczyła się do stanu 17:17, ale w końcówce Rosjanie odskoczyli na trzy punkty (21:18) i już nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.
Wyrównana walka toczyła się do stanu 17:17, ale w końcówce Rosjanie odskoczyli na trzy punkty (21:18) i już nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.
W tej sytuacji o złotym medalu olimpijskim miał zadecydować tie-break.
Dla odmiany tym razem lepiej zaczęli Rosjanie (3:0, 6:3), ale Francuzi nie odpuścili i po kolejnym ataku N’Gapetha objęli prowadzenie 8:7. W końcówce kiwka Brizarda i autowy atak Michajowa zadecydowały o zwycięstwie Francuzów.
Złoty medal jest olbrzymią sensacją, bowiem do tej pory francuscy siatkarze jeszcze nigdy na stali na olimpijskim podium.
Dla odmiany tym razem lepiej zaczęli Rosjanie (3:0, 6:3), ale Francuzi nie odpuścili i po kolejnym ataku N’Gapetha objęli prowadzenie 8:7. W końcówce kiwka Brizarda i autowy atak Michajowa zadecydowały o zwycięstwie Francuzów.
Złoty medal jest olbrzymią sensacją, bowiem do tej pory francuscy siatkarze jeszcze nigdy na stali na olimpijskim podium.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez