Półfinał jest na wyciągnięcie ręki

2021-08-03 12:00:00(ost. akt: 2021-08-03 11:05:18)
Vital Heynen i Jakub Kochanowski

Vital Heynen i Jakub Kochanowski

Autor zdjęcia: fivb.com

IGRZYSKA\\\ Dzisiaj o godz. 14.30 rozpocznie się spotkanie, w którym polscy siatkarze powalczą z Francją o awans do półfinału turnieju olimpijskiego. Zdecydowanym faworytem są biało-czerwoni, którzy z meczu na mecz grają coraz lepiej.
Pierwotnie pierwszy zespół grupy A, czyli jak się okazało Polacy, miał rozegrać swój mecz ćwierćfinałowy we wtorek o godzinie 9 czasu japońskiego. Dlatego do tej dość nietypowej pory trener Vital Heynen już od dłuższego czasu przygotowywał polską reprezentację. Belg przekonywał, że innego terminu nawet nie bierze pod uwagę: - Naszym największym atutem staje się umiejętność grania o godzinie 9. Zresztą trzy najlepsze treningi z ostatnich trzech miesięcy też mieliśmy właśnie o tej porze. W każdym dokumencie jest zapisane, że gramy o 9 i właśnie na to jesteśmy gotowi.
Jednak Michał Kubiak, kapitan kadry, stwierdził, że godzina rozpoczęcia meczu nie ma większego znaczenia, bo teraz trzeba jedynie odpocząć przed najważniejszymi spotkaniami i ze świeżą głową przystąpić do ćwierćfinału.

Sprawę skomentował także Jacek Kasprzyk, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej: - Jeśli się chce wygrać mistrzostwo olimpijskie, to trzeba grać o każdej godzinie, o której każą.

Ewidentnie organizatorzy również uznali, że godzina nie ma znaczenia, bowiem wygra po prostu lepszy, dlatego mecz Polska - Francja ostatecznie został przesunięty aż o dwanaście i pół godziny. Pojedynek o wejście do strefy medalowej rozpocznie się dzisiaj o 21:30 czasu miejscowego (14:30 czasu polskiego).
Co jest powodem tej zmiany? Być może mecz... piłki ręcznej Francja - Bahrajn, który nałożył się na pierwotny termin polsko-francuskiej konfrontacji. Ze zmiany na pewno cieszą się europejskie telewizje (oczywiście szczególnie polska i francuska) oraz kibice, bo zdecydowanie większą oglądalność będzie miał mecz rozegrany po południu niż po północy.
- Nawet gdyby Vital Heynen robił jakąś awanturę, bo nie będzie pewnie zadowolony, to niczego to nie zmieni. Idziemy po swoje i to, czy zagramy o tej, czy też o innej godzinie, nie powinno wiele zmienić - mówił w Polsacie Sport Tomasz Swędrowski.
Jednak rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Siatkowej uznał, że w turniejach tej rangi takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Ale w przeszłości miały miejsce, nawet podczas rozgrywanych w Polsce mistrzostw świata! A znając zdolności działaczy FIVB (Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej) i CEV (Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej) do wywijania regulaminów na drugą stronę, to należy się spodziewać, że nie jest to ostatnia taka zmiana podczas ważnej imprezy.
Jednak - reasumując - tak naprawdę ważna jest forma, a nie godzina, dlatego jest szansa, że polscy siatkarze, którzy w Japonii grają coraz lepiej, w końcu pokonają ćwierćfinałowe przekleństwo.

Przypomnijmy, że na tym etapie biało-czerwoni przegrali w 2004 (0:3 z Brazylią), 2008 (2:3 z Włochami), 2012 (0:3 z Rosją) i 2016 (0:3 z USA) roku!

* Dzisiejsze ćwierćfinały (według czasu polskiego): Kanada - Rosyjski Komitet Olimpijski 0:3 (-21, -28, -22), Japonia - Brazylia 0:3 (-20, -22, -20); godz. 10: Włochy - Argentyna; godz. 14:30 Polska - Francja.
* Półfinały (5 sierpnia), godz. 6: Polska/Francja - Włochy/Argentyna; godz. 14: Brazylia - Rosja