Na olimpijskich arenach
2021-07-26 10:00:00(ost. akt: 2021-07-26 09:37:31)
IGRZYSKA\\\ W poniedziałkowy ranek polscy siatkarze wygrali 3:0 z Włochami.
W piątkowe popołudnie czasu warszawskiego na Stadionie Olimpijskim w Tokio odbyła się oficjalna ceremonia otwarcia XXXII Letnich Igrzysk Olimpijskich. Polską flagę wnieśli wspólnie kolarka górska Maja Włoszczowska i pływak Paweł Korzeniowski, a znicz olimpijski zapaliła znakomita japońska tenisistka Naomi Osaka.
Poza wspomnianym zapaleniem znicza (czy też raczej pytaniem, kto tego dokona), najciekawszym fragmentem uroczystości, już niemal tradycyjnie, była parada narodów, czyli defilada uczestników olimpijskich zmagań.
Zaczęli oczywiście Grecy, zakończyli gospodarze igrzysk, a pomiędzy nimi na stadion wmaszerowali sportowcy z aż 206 krajów. Zgodnie z zaleceniami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, mówiącymi o tym, żeby poszczególne ekipy liczyły góra po 30-40 zawodników (pandemia!), reprezentacje wchodziły na stadion w okrojonych składach. Polacy wmaszerowali jako 165. reprezentacja, pomiędzy... Belgią a Bośnią i Hercegowiną (obowiązywał alfabet japoński), a grupa kilkudziesięciu naszych sportowców bardzo korzystnie prezentowała się w biało-czerwonych strojach. Na zakończenie parady narodów odbył się pokaz sztucznych ogni oraz zaprezentowano nową wersję olimpijskiego motta: "Szybciej, wyżej, dalej – razem".
Poza wspomnianym zapaleniem znicza (czy też raczej pytaniem, kto tego dokona), najciekawszym fragmentem uroczystości, już niemal tradycyjnie, była parada narodów, czyli defilada uczestników olimpijskich zmagań.
Zaczęli oczywiście Grecy, zakończyli gospodarze igrzysk, a pomiędzy nimi na stadion wmaszerowali sportowcy z aż 206 krajów. Zgodnie z zaleceniami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, mówiącymi o tym, żeby poszczególne ekipy liczyły góra po 30-40 zawodników (pandemia!), reprezentacje wchodziły na stadion w okrojonych składach. Polacy wmaszerowali jako 165. reprezentacja, pomiędzy... Belgią a Bośnią i Hercegowiną (obowiązywał alfabet japoński), a grupa kilkudziesięciu naszych sportowców bardzo korzystnie prezentowała się w biało-czerwonych strojach. Na zakończenie parady narodów odbył się pokaz sztucznych ogni oraz zaprezentowano nową wersję olimpijskiego motta: "Szybciej, wyżej, dalej – razem".
Ano właśnie, parę dni przed otwarciem igrzysk w Tokio – podczas 138. sesji MKOl – zmieniono olimpijskie motto „Szybciej, wyżej, silniej”, dodając do niego słowo „razem”. Oficjalnie brzmi ono więc „Szybciej, wyżej, silniej – razem”. Ta decyzja ma związek z pandemią COVID-19, z którą wciąż zmaga się świat. – To kamień milowy w naszym rozwoju. Chcemy położyć silny nacisk na solidarność. To właśnie oznacza słowo „razem” – solidarność – powiedział Thomas Bach, prezydent MKOI. Dotychczasowe motto stworzył Pierre de Coubertin, urodzony w 1863 roku Francuz, uważany za ojca nowożytnych igrzysk. W łacińskiej wersji brzmiało ono: „Citius, Altius, Fortius”, a obecnie będzie nim „Citius, Altius, Fortius – Communis”.
SIATKÓWKA\\\ Na pewno nie takiego początku turnieju w wykonaniu mistrzów świata spodziewali się polscy kibice: nierówno grający Biało-Czerwoni przegrali na dzień dobry z Iranem, który zrewanżował się w ten sposób za podobną porażkę po tie-breaku z poprzednich igrzysk.
Polacy, po gładkim wygraniu seta otwarcia, stracili skuteczność w ataku i w kolejnych dwóch partiach musieli uznać wyższość rywali. Zdołali jeszcze doprowadzić do tie-breaka (mimo że dłuższymi fragmentami za punktowanie odpowiadali praktycznie tylko Bartosz Kurek i Wilfredo Leon), a w piątym secie mieli szanse na końcowe zwycięstwo. Ostatecznie przegrali jednak po emocjonującym boju... 21:23.
– Michał nie był w stu procentach zdrowy, ma pewne problemy i zobaczymy, jak szybko się z nich wyleczy – tłumaczył po meczu nieobecność Michała Kubiaka trener Vital Heynen. – Nie będę wchodził w szczegóły. Jasne jest to, że dziś nie był w stanie grać, a my zrobimy wszystko, aby za dwa dni był gotowy. Choć nie mogę tego zagwarantować – dodał.
– Nie jestem zły, tylko zawiedziony. Muszę też być realistą: jeśli spojrzy się na cały mecz, to Iran był lepszy. Może nie była to wielka różnica, ale byli lepsi w ataku, lepsi w obronie. Z tych dwóch elementów najważniejszy dla mnie był atak – jeśli przeciwnik to wykorzystuje, to masz problem. Sądzę, że to my powinniśmy być lepiej atakującą drużyną, a nie potrafiliśmy wykorzystać tego elementu – ocenił sam mecz belgijski szkoleniowiec Biało-Czerwonych.
W szeregach rywali wyróżniał się m.in. Meisam Salehi, który w nadchodzącym sezonie będzie grał w Indykpolu AZS. Nowy przyjmujący olsztynian zakończył mecz z dorobkiem 18 punktów, z czego 15 zdobył w ataku (44 proc. skuteczności), a do tego kolejne trzy dołożył blokiem.
Ze zwycięstwa cieszył się też inny nowy nabytek Indykpolu AZS – amerykański przyjmujący Torey Defalco. Reprezentacja USA nadspodziewanie łatwo poradziła sobie z Francuzami, a Defalco zdobył 10 pkt (42 proc.), przyjmując zagrywkę rywali na poziomie aż 74 proc. (u Salehiego było to tylko 35 proc.)!
Dzisiaj o g. 7.20 naszego czasu Polska zagra z Włochami.
Polacy, po gładkim wygraniu seta otwarcia, stracili skuteczność w ataku i w kolejnych dwóch partiach musieli uznać wyższość rywali. Zdołali jeszcze doprowadzić do tie-breaka (mimo że dłuższymi fragmentami za punktowanie odpowiadali praktycznie tylko Bartosz Kurek i Wilfredo Leon), a w piątym secie mieli szanse na końcowe zwycięstwo. Ostatecznie przegrali jednak po emocjonującym boju... 21:23.
– Michał nie był w stu procentach zdrowy, ma pewne problemy i zobaczymy, jak szybko się z nich wyleczy – tłumaczył po meczu nieobecność Michała Kubiaka trener Vital Heynen. – Nie będę wchodził w szczegóły. Jasne jest to, że dziś nie był w stanie grać, a my zrobimy wszystko, aby za dwa dni był gotowy. Choć nie mogę tego zagwarantować – dodał.
– Nie jestem zły, tylko zawiedziony. Muszę też być realistą: jeśli spojrzy się na cały mecz, to Iran był lepszy. Może nie była to wielka różnica, ale byli lepsi w ataku, lepsi w obronie. Z tych dwóch elementów najważniejszy dla mnie był atak – jeśli przeciwnik to wykorzystuje, to masz problem. Sądzę, że to my powinniśmy być lepiej atakującą drużyną, a nie potrafiliśmy wykorzystać tego elementu – ocenił sam mecz belgijski szkoleniowiec Biało-Czerwonych.
W szeregach rywali wyróżniał się m.in. Meisam Salehi, który w nadchodzącym sezonie będzie grał w Indykpolu AZS. Nowy przyjmujący olsztynian zakończył mecz z dorobkiem 18 punktów, z czego 15 zdobył w ataku (44 proc. skuteczności), a do tego kolejne trzy dołożył blokiem.
Ze zwycięstwa cieszył się też inny nowy nabytek Indykpolu AZS – amerykański przyjmujący Torey Defalco. Reprezentacja USA nadspodziewanie łatwo poradziła sobie z Francuzami, a Defalco zdobył 10 pkt (42 proc.), przyjmując zagrywkę rywali na poziomie aż 74 proc. (u Salehiego było to tylko 35 proc.)!
Dzisiaj o g. 7.20 naszego czasu Polska zagra z Włochami.
* Polska – Iran 2:3 (18, -22, -22, 22, -21)
POLSKA: Drzyzga (2), Śliwka (13), Bieniek (10), Kurek (20), Leon (23), Kochanowski (5), Zatorski (libero) oraz Kaczmarek, Łomacz, Semeniuk, Nowakowski (6)
IRAN: Marouf (2), Ebadipour (17), Mojarad (9), Ghafour (19), M. Salehi (18), Seyed (8), Marandi (libero) oraz Kazemi, Sharifi, Karimisouchelmaei
POLSKA: Drzyzga (2), Śliwka (13), Bieniek (10), Kurek (20), Leon (23), Kochanowski (5), Zatorski (libero) oraz Kaczmarek, Łomacz, Semeniuk, Nowakowski (6)
IRAN: Marouf (2), Ebadipour (17), Mojarad (9), Ghafour (19), M. Salehi (18), Seyed (8), Marandi (libero) oraz Kazemi, Sharifi, Karimisouchelmaei
W poniedziałkowym meczu zobaczyliśmy już zdecydowanie lepszą grę biało-czerwonych, w efekcie bez straty seta wygrali z Włochami.
A przecież Włosi to teoretycznie najsilniejsi rywale w grupie - w efekcie Polacy wciąż liczą się w walce o wygranie grupy A.
A przecież Włosi to teoretycznie najsilniejsi rywale w grupie - w efekcie Polacy wciąż liczą się w walce o wygranie grupy A.
* Polska – Włochy 3:0 (20, 24, 20)
[i]POLSKA: Nowakowski (5), Kurek (14), Leon (18), Dzryzga (3), Śliwka (9), Bieniek (5), Zatorski (libero) oraz Kaczmarek, Kubiak, Kochanowski (1) i Semeniuk
WŁOCHY: Juantorena (9), Zaytsev (7), Galassi (7), Sbertoli (3), Anzani (6), Michieletto (9), Colaci (libero) oraz Kovar, Vettori, Piano i Lavia (4)
[i]POLSKA: Nowakowski (5), Kurek (14), Leon (18), Dzryzga (3), Śliwka (9), Bieniek (5), Zatorski (libero) oraz Kaczmarek, Kubiak, Kochanowski (1) i Semeniuk
WŁOCHY: Juantorena (9), Zaytsev (7), Galassi (7), Sbertoli (3), Anzani (6), Michieletto (9), Colaci (libero) oraz Kovar, Vettori, Piano i Lavia (4)
W środę gramy z Wenezuelą (godzina 9.25).
* Inne mecze, grupa A: Włochy - Kanada 3:2 (-26, -18, 21, 18, 11), Japonia - Wenezuela 3:0 (21, 20, 15); grupa B: Brazylia - Tunezja 3:0 (22, 20, 15), Rosyjski Komitet Olimpijski - Argentyna 3:1 (-21, 23, 17, 21), USA - Francja 3:0 (18, 18, 22), Iran – Wenezuela 3:0 (17, 20, 18)
GRUPA A
1. Iran 2-0 5 6:2
2. Polska 1-1 4 5:3
3. Japonia 1-0 3 3:0
4. Włochy 1-1 2 3:5
-------------------------------------
5. Kanada 0-1 1 2:3
6. Wenezuela 0-2 0 0:6
1. Iran 2-0 5 6:2
2. Polska 1-1 4 5:3
3. Japonia 1-0 3 3:0
4. Włochy 1-1 2 3:5
-------------------------------------
5. Kanada 0-1 1 2:3
6. Wenezuela 0-2 0 0:6
GRUPA B
1. RKOl 2-0 6 6:2
2. Brazylia 1-0 3 3:0
3. USA 1-1 3 4:3
4. Argentyna 0-1 0 1:3
--------------------------------------
5. Francja 0-1 0 0:3
6. Tunezja 0-1 0 0:3
1. RKOl 2-0 6 6:2
2. Brazylia 1-0 3 3:0
3. USA 1-1 3 4:3
4. Argentyna 0-1 0 1:3
--------------------------------------
5. Francja 0-1 0 0:3
6. Tunezja 0-1 0 0:3
JUDO\\\ Już wiadomo, kto będzie pierwszym (i oby nie ostatnim) rywalem Macieja Sarnackiego w olimpijskim turnieju. 34-letni judoka Gwardii Olsztyn (kat. +100 kg) zmierzy się w pierwszej rundzie z wicemistrzem świata z 2018 roku, Azerem gruzińskiego pochodzenia Ushangim Kokaurim. Będzie to trzecia w kolejności walka na macie numer dwa, zaplanowana podczas sesji porannej w najbliższy piątek. Początek zmagań w kat. +100 kg nastąpi o godz. 4.00 nad ranem naszego czasu.
Pierwszymi mistrzami olimpijskimi w Tokio zostali Distria Krasiniqi z Kosowa (kat. do 48 kg kobiet) oraz Japończyk Naohisa Takato (kat. 60 kg mężczyzn). Krasiniqi pokonała w finale Japonkę Funę Tonaki, zdobywając drugi w historii medal olimpijski dla Kosowa i to drugi złoty! Ten pierwszy wywalczyła w Rio 2016... judoczka Majlinda Kelemendi.
Pierwszymi mistrzami olimpijskimi w Tokio zostali Distria Krasiniqi z Kosowa (kat. do 48 kg kobiet) oraz Japończyk Naohisa Takato (kat. 60 kg mężczyzn). Krasiniqi pokonała w finale Japonkę Funę Tonaki, zdobywając drugi w historii medal olimpijski dla Kosowa i to drugi złoty! Ten pierwszy wywalczyła w Rio 2016... judoczka Majlinda Kelemendi.
SIATKÓWKA PLAŻOWA\\\ Świetny początek zaliczyli za to nasi siatkarze na piasku w Tokio. I tak, Piotr Kantor i Bartosz Łosiak w swoim pierwszym meczu grupowym pokonali japońską parę Yusuke Ishijima/Katsuhiro Shiratori 2:0 (21:15, 21:14), natomiast Michał Bryl i Grzegorz Fijałek równie łatwo ograli w Shiokaze Park marokański duet Zouheir Elgraoui/Mohamed Abicha (21:17, 21:11).
KOSZYKÓWKA 3X3\\\ Debiutująca w programie olimpijskim, koszykówka uliczna ma za sobą dwa dni turnieju. Polacy na dzień dobry przegrali z Łotyszami (14:21), których pokonali w meczu o bilet na igrzyska podczas turnieju kwalifikacyjnego w Grazu. Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Przemysław Zamojski i Szymon Rduch tym razem musieli uznać wyższość rywali. Tego samego dnia polscy koszykarze pokonali po dogrywce Japonię 20:19, a z takim samym dorobkiem (zwycięstwo i przegrana) zamknęli też drugi dzień zmagań, kiedy to najpierw ulegli faworyzowanej Serbii (12:15), a następnie wygrali z reprezentacją Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (21:16).
TABELA
1. Serbia 4-0
2. Łotwa 3-1
3. Holandia 3-1
4. Belgia 2-2
5. Polska 2-2
6. Japonia 1-3
7. RKOl 1-3
8. Chiny 0-4
1. Serbia 4-0
2. Łotwa 3-1
3. Holandia 3-1
4. Belgia 2-2
5. Polska 2-2
6. Japonia 1-3
7. RKOl 1-3
8. Chiny 0-4
TENIS\\\ Debiutująca na igrzyskach, Iga Świątek w niezłym stylu awansowała do drugiej rundy turnieju w Tokio, pokonując w 62 minuty Monę Barthel z Niemiec 6:2, 6:2. Kolejną rywalką, rozstawionej z numerem szóstym, Polki będzie groźna Hiszpanka Paula Badosa. Dalej gra również Hubert Hurkacz, który wygrał z Australijczykiem Luke'em Saville 6:2, 6:4, który dosłownie na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem meczu zastąpił w olimpijskiej drabince Martona Fucsovicsa (Węgier zgłosił problemy z barkiem i wycofał się z turnieju). W drugiej rundzie przeciwnikiem półfinalisty niedawnego Wimbledonu będzie Brytyjczyk Liam Broady.
Z igrzyskami pożegnali się natomiast: Kamil Majchrzak, który przegrał w pierwszej rundzie z Serbem Miomirem Kecmanoviciem 4:6, 2:6, Magda Linette, która uległa Arynie Sabalenko z Białorusi 2:6, 1:6, a także nasze pary deblowe – Hubert Hurkacz/Łukasz Kubot (2:6, 6:7 z Niemcami Janem-Lennardem Struffem i Alexandrem Zverevem) oraz Magda Linette/Alicja Rosolska (1:6, 3:6 z Bethanie Mattek-Sands i Jessicą Pegula z USA).
Z igrzyskami pożegnali się natomiast: Kamil Majchrzak, który przegrał w pierwszej rundzie z Serbem Miomirem Kecmanoviciem 4:6, 2:6, Magda Linette, która uległa Arynie Sabalenko z Białorusi 2:6, 1:6, a także nasze pary deblowe – Hubert Hurkacz/Łukasz Kubot (2:6, 6:7 z Niemcami Janem-Lennardem Struffem i Alexandrem Zverevem) oraz Magda Linette/Alicja Rosolska (1:6, 3:6 z Bethanie Mattek-Sands i Jessicą Pegula z USA).
KOLARSTWO\\\ Richard Carapaz został mistrzem olimpijskim w wyścigu ze startu wspólnego. Ekwadorczyk najpierw zaatakował z Brandonem McNultym, ale na sześć kilometrów przed metą odjechał Amerykaninowi i zdobył złoto. Srebro przypadło Belgowi Woutowi van Aertowi, a brąz – zwycięzcy Tour de France, Słoweńcowi Tadejowi Pogacarowi. Aktywnie jechał Michał Kwiatkowski, który długo jechał w 11-osobowej czołówce, ale ostatecznie opadł z sił i zakończył wyścig tuż za czołową dziesiątką. Na 19. pozycji dojechał do mety tej wymagającej, 234-kilometowej trasy (dodatkowo, rywalizacja toczyła się w potwornym upale) brązowy medalista olimpijski z Rio de Janeiro, Rafał Majka. Wyścigu nie ukończył Maciej Bodnar.
* Wyniki: 1. Richard Carapaz (Ekwador), 2. Wout van Aert (Belgia) – strata +1.07; 3. Tadej Pogacar (Słowenia); 4. Bauke Mollema (Holandia); 5. Michael Woods (Kanada); 6. Brandon McNulty (Stany Zjednoczone); 7. David Gaudu (Francja); 8. Rigoberto Uran (Kolumbia); 9. Adam Yates (Wielka Brytania); 10. Maximilian Schachmann (Niemcy) – wszyscy +1.07; 11. Michał Kwiatkowski +1.35, (...) 19. Rafał Majka +3.40.
* Wyniki: 1. Richard Carapaz (Ekwador), 2. Wout van Aert (Belgia) – strata +1.07; 3. Tadej Pogacar (Słowenia); 4. Bauke Mollema (Holandia); 5. Michael Woods (Kanada); 6. Brandon McNulty (Stany Zjednoczone); 7. David Gaudu (Francja); 8. Rigoberto Uran (Kolumbia); 9. Adam Yates (Wielka Brytania); 10. Maximilian Schachmann (Niemcy) – wszyscy +1.07; 11. Michał Kwiatkowski +1.35, (...) 19. Rafał Majka +3.40.
Wielu emocji dostarczył też wyścig kobiet (136 km), gdzie po sensacyjny samotny triumf sięgnęła Austriaczka Anna Kiesenhofer. Na podium stanęły też Holenderka Annemiek van Vleuten (+1.15) i Włoszka Elisa Longo Borghini (+1.29). Do pewnego moemntu szansę na medal miała Anna Plichta, która razem z Omer Shapirą z Izraela została dogoniona na pięć kilometrów przed metą. Katarzyna Niewiadoma zakończyła wyścig na 14. miejscu (+1.46), Marta Lach była 18. (+2.28), a Plichta ostatecznie zajęła 27. miejsce (+3.13).
ŻEGLARSTWO\\\ Udany początek regat olimpijskich mają za sobą polscy windsurferzy startujący w klasie RS:X. Zofia Noceti-Klepacka jest wiceliderką, a Piotr Myszka (wychowanek Bazy Mrągowo) jest sklasyfikowany na siódmej pozycji. W klasie Laser Radial na 17. miejscu jest po dwóch wyścigach Magdalena Kwaśna, która wygrała walkę o wyjazd na igrzyska z iławianką Agatą Barwińską.
ŻEGLARSTWO\\\ Udany początek regat olimpijskich mają za sobą polscy windsurferzy startujący w klasie RS:X. Zofia Noceti-Klepacka jest wiceliderką, a Piotr Myszka (wychowanek Bazy Mrągowo) jest sklasyfikowany na siódmej pozycji. W klasie Laser Radial na 17. miejscu jest po dwóch wyścigach Magdalena Kwaśna, która wygrała walkę o wyjazd na igrzyska z iławianką Agatą Barwińską.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez