Rozwadowski: - Chcemy powtórzyć sukces sprzed siedmiu lat
2021-07-21 11:00:00(ost. akt: 2021-07-21 10:49:26)
SPORTY MOTOROWE\\\ Od początku postawiliśmy sobie za cel powtórzenie sukcesu z 2014 roku, czyli zdobycie mistrzostwa Polski - po Rajdzie Nadwiślańskim, trzeciej eliminacji RSMP, mówi Sebastian Rozwadowski, olsztyński pilot Wojciecha Chuchały.
- Jak wrażenia po zakończonym w miniony weekend Rajdzie Nadwiślańskim?
- To dość szerokie pytanie, bo jeżeli chodzi o wynik końcowy (trzecie miejsce - red.), dorobek punktowy mistrzostw Polski, który wywozimy z tego rajdu, to musimy być zadowoleni. Sytuacja punktowa w klasyfikacji łącznej układa się dla nas bardzo korzystnie. Awansowaliśmy po trzech rundach na drugie miejsce, więc to są pozytywy. Patrząc jednak z drugiej strony, to wynik jest dobry, natomiast nasza jazda na odcinkach wymaga pewnego dopracowania. Były odcinki pojechane bardzo szybko, zaczynając od odcinka testowego, w którym zajęliśmy drugie miejsce, przegrywając zaledwie o dwie dziesiąte sekundy z Mikołajem Marczykiem, ale było kilka odcinków pojechanych nierówno i może zbyt asekuracyjnie. Nad tym musimy popracować.
- To dość szerokie pytanie, bo jeżeli chodzi o wynik końcowy (trzecie miejsce - red.), dorobek punktowy mistrzostw Polski, który wywozimy z tego rajdu, to musimy być zadowoleni. Sytuacja punktowa w klasyfikacji łącznej układa się dla nas bardzo korzystnie. Awansowaliśmy po trzech rundach na drugie miejsce, więc to są pozytywy. Patrząc jednak z drugiej strony, to wynik jest dobry, natomiast nasza jazda na odcinkach wymaga pewnego dopracowania. Były odcinki pojechane bardzo szybko, zaczynając od odcinka testowego, w którym zajęliśmy drugie miejsce, przegrywając zaledwie o dwie dziesiąte sekundy z Mikołajem Marczykiem, ale było kilka odcinków pojechanych nierówno i może zbyt asekuracyjnie. Nad tym musimy popracować.
- Z czego to wynikało?
- Rajd Nadwiślański charakteryzuje się bardzo zmienną, ale generalnie słabą przyczepnością asfaltu. Dlatego bardzo trudno ocenić punkty hamowania i stwierdzić, gdzie asfalt jest w miarę bardziej przyczepny. Zawodnicy startujący w tym rajdzie od wielu lat - jak Tomek Kasperczyk i Mikołaj Marczyk, którzy byli przed nami w generalce - wiedzą o nim o wiele więcej. Wiele razy więcej jeździli po tych odcinkach.
A ja z Wojtkiem jechaliśmy ten rajd po raz drugi, na dodatek po siedmioletniej przerwie, więc interpretacji nadwiślańskich dróg musieliśmy się uczyć od nowa z odcinka na odcinek.
- Rajd Nadwiślański charakteryzuje się bardzo zmienną, ale generalnie słabą przyczepnością asfaltu. Dlatego bardzo trudno ocenić punkty hamowania i stwierdzić, gdzie asfalt jest w miarę bardziej przyczepny. Zawodnicy startujący w tym rajdzie od wielu lat - jak Tomek Kasperczyk i Mikołaj Marczyk, którzy byli przed nami w generalce - wiedzą o nim o wiele więcej. Wiele razy więcej jeździli po tych odcinkach.
A ja z Wojtkiem jechaliśmy ten rajd po raz drugi, na dodatek po siedmioletniej przerwie, więc interpretacji nadwiślańskich dróg musieliśmy się uczyć od nowa z odcinka na odcinek.
Cały tekst przeczytasz w środowej Gazecie Olsztyńskiej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez