Górka zamiast Mount Everestu

2021-05-11 11:00:00(ost. akt: 2021-05-11 10:50:45)

Autor zdjęcia: Artur Szczepański

PIŁKA NOŻNA\\\ Do końca obecnego sezonu Stomil Olsztyn będzie już walczył jedynie o pieniądze z programu Pro Junior System. Ma na to szansę także Olimpia Elbląg, ale jeśli spadnie z II ligi, wtedy jej premia zostanie zmniejszona o połowę.
1. Jak nie można wejść na Mount Everest, wtedy trzeba się zadowolić Rysami albo jakąś górką w Lidzbarku Warmińskim. Mniej więcej w takiej skali zmieniły się plany pierwszoligowego Stomilu, którego Everestem w tym sezonie miała być walka o Ekstraklasę, a skończyło się na Lidzbarku Warmińskim, bo tak można chyba ocenić zmianę klubowych priorytetów. W poprzednim roku olsztynianie zajęli dziesiąte miejsce, mając 4 punkty straty do strefy barażowej, a w tej chwili jest zaledwie 14. miejsce, 19 punktów straty do 6. lokaty i aż 16 porażek w 29 meczach! Pod tym względem gorsze są jedynie GKS Bełchatów (17) oraz Jastrzębie i Zagłębie Sosnowiec (18).
W tej sytuacji głównym celem „Dumy Warmii” ma być teraz zajęcie jak najwyższego miejsca w klasyfikacji Pro Junior System, bo uznano, całkiem słusznie, że o Ekstraklasie można zapomnieć, a spadek już Stomilowi nie grozi. Rzeczywiście 9 punktów przewagi nad Bełchatowem daje poczucie bezpieczeństwa, tym bardziej że do końca sezonu pozostało jedynie 5 kolejek. Chociaż z drugiej strony historia futbolu pełna jest nieprawdopodobnych zwrotów akcji...

Cały tekst przeczytasz we wtorkowej Gazecie Olsztyńskiej