Sensacja była blisko...

* KKS Olsztyn – SKK Polonia Warszawa 64:66 (8:14, 23:19, 10:13, 23:20)
KKS: Markiewicz 21, Żukowska 8, Wawrzyniak 7, Woźniak 3, Wichłacz 11, Sztąberska 6, Giżyńska 8, Gromadzińska, Bałdyga

Polonia w tym sezonie idzie od zwycięstwa do zwycięstwa - każdy z dotychczasowych dziewięciu meczów warszawianki wygrały średnio różnicą 23 punktów. A że na inaugurację sezonu w swojej hali Polonia pokonała KKS 76:63, więc w rewanżu także była faworytem. Jednak niespodziewanie lider był o krok od pierwszej porażki, bowiem 37 sekund przed końcem i po dwóch celnych rzutach osobistych Markiewicz olsztynianki wygrywały 64:62. Niestety, końcówka była popisem Bucyk, która najpierw popisała się celną trójką, po czym 14 sekund przed ostatnią syreną wykorzystała jeden osobisty. W tym momencie Polonia wygrywała 66:64, trener Tomasz Sztąberski wziął czas, by opracować akcję, która miała doprowadzić do dogrywki. Niestety, niespełna siedem sekund przed końcem Żukowska nie trafiła do kosza i tym samym Polonia dopisała sobie kolejne zwycięstwo. Szkoda, bo do sensacji zabrakło naprawdę niewiele.
Mimo porażki KKS może mieć powody do satysfakcji, bo jak równy z równym zagrał z najlepszym zespołem grupy A I ligi.

I LIGA
1. Polonia 20 721:512
2. Pruszków 18 782:600
3. Mon-Pol 17 722:595
4. KKS 16 713:701
5. AZS UW** 15 719:682
6. AZS UG* 15 590:555
7. Sokołów 14 564:580
8. Politechnika* 11 552:705
9. Łomianki* 11 518:690
10. Basket 10 504:765
* mecz mniej ** mecz więcej