Jak nie teraz, no to kiedy?

Uściślijmy najpierw tę wspomnianą wyżej „niezdobytość”, która dotyczyła konkretnie drużyny z Kortowa: do minionego wtorku Indykpol AZS potykał się ze Ślepskiem Suwałki trzykrotnie w PlusLidze i za każdym razem zostawał z „zerem”! Do czasu, bo – jak już informowaliśmy – ekipa trenera Daniela Castellaniego w końcu dopadła niewygodnego rywala, wygrywając w Suwałki Arenie 3:1 (19, 26, -19, 14). A już w sobotę olsztynianie zmierzą się z Aluronem Wartą (g. 14.45, transmisja m.in. Polsacie Sport). Gdzie? Ano w Zawierciu, czyli w kolejnym – oględnie mówiąc – mało „przyjaznym” dla nich miejscu...

Żeby nie być gołosłownym: Warta rozgrywa właśnie swój czwarty sezon w elicie, a w poprzednich trzech wygrywała u siebie z Indykpolem AZS, kolejno 3:2, 3:0 i 3:1.

Ba, niewiele gorzej było też w Olsztynie, skąd zawiercianie aż trzy razy (na cztery mecze!) wyjeżdżali ze zwycięstwem. Łączny bilans bezpośrednich meczów z „Jurajskimi Rycerzami” wygląda więc dla AZS-u tak: 1 zwycięstwo, 6 porażek oraz sety 9:20! Ta jedyna wygrana miała miejsce prawie trzy lata temu (3:2 z 17 lutego 2018), a tamto spotkanie pamiętają już tylko czterej zawodnicy: kapitan olsztynian Robbert Andringa, a z Warty – Grzegorz Bociek, Krzysztof Andrzejewski (rodowity olsztynianin) i... Michał Żurek, który wtedy grał w Indykpolu AZS.
To już jednak historia, a tu i teraz wygląda tak, że zespół trenera Castellaniego w trzech ostatnich starciach zdobył komplet punktów (przed Suwałkami: 3:0 z Będzinem i 3:1 Czarnymi), podczas gdy Aluron jest w trakcie całkiem innej serii: w swoich czterech poprzednich meczach ugrał... jednego seta!
W środowy wieczór zawiercianie przegrali w Rzeszowie zaległe spotkanie 7. kolejki z Resovią 0:3 (-18, -23, -24) i była to właśnie ich czwarta z rzędu porażka, po domowych przegranych: z 15 listopada z Treflem Gdańsk 0:3 (-22, -21, -23), z 17 listopada ze... Stalą Nysa 1:3 (22, -22, -20, -22) oraz z niedzieli ze Skrą Bełchatów (0:3, w setach do 15, 22 i 19!), dla której było to pierwsze w historii zwycięstwo w Zawierciu. Niezły dołek...

– Znowu trochę zabrakło do zwycięstwa... Nasza gra wyglądała lepiej niż ostatnio, ale wciąż brakuje nam agresji i za dużo mamy serii ze straconymi akcjami czy to w przyjęciu, czy w innych elementach – ocenił mecz z Resovią Piotr Orczyk, przyjmujący Aluronu. – Myślę, że zaczniemy grać coraz lepiej. Jestem przekonany, że zwycięstwa w końcu przyjdą...
Dodajmy, że na rzeszowskim Podpromiu ekipa trenera Igora Kolakovicia zagrała w składzie: Maximiliano Cavanna (1 pkt), Piotr Orczyk (14), Patryk Niemiec (4), Grzegorz Bociek (7), Garrett Muagututia (7), Flavio (7), Michał Żurek (libero) oraz Marcin Kania, Dominik Depowski i Mateusz Malinowski (8).
– Cieszymy się całą drużyną, że zagraliśmy przyzwoity mecz, podtrzymaliśmy zwycięską passę i trzeci raz z rzędu zdobyliśmy trzy punkty – skwitował z kolei mecz w Suwałkach Przemysław Stępień z Indykpolu AZS. – Teraz skupiamy się jednak na następnym spotkaniu. W Zawierciu też chcemy poszukać swoich szans, żeby przywieźć stamtąd jakieś punkty... – dodał rozgrywający olsztynian. I słusznie, bo jak nie teraz (z „krwawiącym” rywalem, a bez słynnego „kotła” na trybunach w Zawierciu), no, to kiedy?

* 16. kolejka, piątek: ZAKSA Kędzierzyn – Skra Bełchatów (17.30), Stal Nysa – Verva Warszawa (20.30); sobota: Aluron Warta Zawiercie – Indykpol AZS Olsztyn (14.45; wszystkie Polsat Sport), Cuprum Lubin – Trefl Gdańsk (17.30, Polsat Sport Extra); niedziela: Resovia Rzeszów – GKS Katowice (14.45, Polsat Sport); awansem (20.10): Czarni Radom – Ślepsk Suwałki 0:3 (-24, -23, -28); Jastrzębski Węgiel – MKS Będzin przełożono na 16 grudnia.
>>> Czwartkowy mecz: Będzin – Czarni 1:3 (-23, 18, -23, -17).
pes

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 10-0 30 30:5
2. Trefl 9-4 25 29:19
3. Jastrzębie 8-1 23 25:9
4. Verva 7-5 22 26:22
5. Ślepsk 7-7 20 25:25
6. Katowice 6-4 18 23:17
7. Aluron 5-5 16 18:16
8. Resovia 6-3 15 19:17
-----------------------------------------
9. Skra 5-4 15 18:14
10. Indykpol AZS 5-6 15 19:22
11. Czarni 5-9 15 22:33
12. Cuprum 3-10 9 17:32
13. Stal 1-10 8 15:31
14. Będzin 2-11 6 12:36