Wiara przenosi... skarpę
2020-09-10 13:00:00(ost. akt: 2020-09-10 09:23:17)
We wtorek minął termin składania ofert na wykonanie m.in. trybuny z 480 miejscami na stadionie przy ul. 15 Dywizji (przedłużenie Gietkowskiej). Jest to kolejny etap budowy w Olsztynie nowoczesnego obiektu do rugby.
O budowie stadionu rugby w Olsztynie mówiło się od wielu lat. Niestety, nawet gdy zespół ze stolicy Warmii i Mazur występował w najwyższej klasie rozgrywkowej, to jego stadion był tylko „stadionem”, czyli kawałkiem pola ze skarpą udającą trybuny. Co prawda były jakieś rozmowy, jakieś deklaracje, ale na rozmowach i deklaracjach zawsze się kończyło.
Nic więc dziwnego, że Olsztyn w końcu stracił ligowy zespół rugby i gdyby nie grupka zapaleńców, to dzisiaj po dawnym boisku jedynie hasałyby dziki i sarny lub jakiś deweloper wybudowałby na nim kolejne bloki mieszkalne.
Tak się jednak nie stało, bo sympatycy rugby w końcu wzięli sprawę w swoje ręce. Zaczęli od ogrodzenia terenu, by stadion przestał być miejscem spotkań dzikiej zwierzyny i... złomiarzy. Teraz nadszedł więc czas na kolejny krok, czyli uporządkowanie skarpy oraz montaż 480 krzesełek i klubowych boksów. We wtorek minął termin składania ofert na wykonanie tych prac budowlanych. - Jeśli nie zajdą jakieś nieprzewidziane trudności to - mam nadzieję - roboty rozpoczną się już w październiku - mówi Henryk Pach, prezes zarządu Warmińsko-Mazurskiego Okręgowego Związku Rugby.
Nic więc dziwnego, że Olsztyn w końcu stracił ligowy zespół rugby i gdyby nie grupka zapaleńców, to dzisiaj po dawnym boisku jedynie hasałyby dziki i sarny lub jakiś deweloper wybudowałby na nim kolejne bloki mieszkalne.
Tak się jednak nie stało, bo sympatycy rugby w końcu wzięli sprawę w swoje ręce. Zaczęli od ogrodzenia terenu, by stadion przestał być miejscem spotkań dzikiej zwierzyny i... złomiarzy. Teraz nadszedł więc czas na kolejny krok, czyli uporządkowanie skarpy oraz montaż 480 krzesełek i klubowych boksów. We wtorek minął termin składania ofert na wykonanie tych prac budowlanych. - Jeśli nie zajdą jakieś nieprzewidziane trudności to - mam nadzieję - roboty rozpoczną się już w październiku - mówi Henryk Pach, prezes zarządu Warmińsko-Mazurskiego Okręgowego Związku Rugby.
- Ta inwestycja jest możliwa dzięki temu, że w tamtym roku wygraliśmy Olsztyński Budżet Obywatelski i otrzymaliśmy pół miliona złotych. Za te pieniądze najpierw ustabilizujemy skarpę, która cały czas się obsuwa, potem zamontujemy 480 krzesełek, a na środku trybuny powstanie jeszcze boks na biuro zawodów.
Będą to cztery kontenerowe moduły, gdzie znajdzie się m.in. miejsce dla sędziów, a na dachu planujemy platformę dla dziennikarzy. Nie będzie tam szatni, bo te chcemy zrealizować w ramach następnej edycji Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. W sumie w tym roku złożyliśmy trzy projekty na półtora miliona złotych, bo poza szatniami chcemy zbudować boczne boisko treningowe ze sztuczną nawierzchnią o wymiarach 40x60 metrów. A trzeci projekt jest już pomyślany głównie o mieszkańcach Olsztyna, bo obok stadionu nad Łyną chcemy zainstalować lampy solarne, leżaki, ławki parkowe oraz... tablice poglądowe. Na przykład o dragonach czy historii tego miejsca, gdzie - przypomnę - kiedyś grano w krykieta - mówi prezes Pach.
Będą to cztery kontenerowe moduły, gdzie znajdzie się m.in. miejsce dla sędziów, a na dachu planujemy platformę dla dziennikarzy. Nie będzie tam szatni, bo te chcemy zrealizować w ramach następnej edycji Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. W sumie w tym roku złożyliśmy trzy projekty na półtora miliona złotych, bo poza szatniami chcemy zbudować boczne boisko treningowe ze sztuczną nawierzchnią o wymiarach 40x60 metrów. A trzeci projekt jest już pomyślany głównie o mieszkańcach Olsztyna, bo obok stadionu nad Łyną chcemy zainstalować lampy solarne, leżaki, ławki parkowe oraz... tablice poglądowe. Na przykład o dragonach czy historii tego miejsca, gdzie - przypomnę - kiedyś grano w krykieta - mówi prezes Pach.
- Niestety, do przetargu zgłosiła się tylko jedna firma - wyjaśnia Marta Bartoszewicz, rzecznik prasowy olsztyńskiego ratusza. - Na dodatek jej oferta o 40 tysięcy złotych przekracza zaplanowany budżet. Dlatego w najbliższych dniach podejmiemy decyzję, czy w związku z tym ogłosimy nowy przetarg - kończy Marta Bartoszewicz.
- Teraz wszystko w rękach prezydenta Grzymowicza, który może się przecież albo trochę potargować z firmą budowlaną, albo z miejskiej kasy dołożyć brakującą kwotę - dodaje Henryk Pach.
Jeśli jednak ostatecznie wszystko dobrze pójdzie, to w stosunkowo nieodległym czasie powstaną trybuny, szatnie i boisko treningowe, a tereny wokół stadionu wypięknieją. Tylko co z głównym boiskiem, bo jego stan też jest przecież daleki od ideału?
- W tej chwili nadaje się praktycznie jedynie do treningów - przyznaje Pach. - Ale chcemy, by docelowo była to całoroczna płyta ze sztuczną nawierzchnią.
Obecnie robimy projekt techniczny oraz prowadzimy rozmowy z partnerem, by znaleźć jakiś sposób na sfinansowanie tej inwestycji, której koszt wyniesie jakieś trzy miliony złotych. W rugby jest trochę inna „trawa”, ale spokojnie nadaje się też do innych sportów, na przykład do piłki nożnej - uspokaja prezes okręgowego związku.
Jeśli jednak ostatecznie wszystko dobrze pójdzie, to w stosunkowo nieodległym czasie powstaną trybuny, szatnie i boisko treningowe, a tereny wokół stadionu wypięknieją. Tylko co z głównym boiskiem, bo jego stan też jest przecież daleki od ideału?
- W tej chwili nadaje się praktycznie jedynie do treningów - przyznaje Pach. - Ale chcemy, by docelowo była to całoroczna płyta ze sztuczną nawierzchnią.
Obecnie robimy projekt techniczny oraz prowadzimy rozmowy z partnerem, by znaleźć jakiś sposób na sfinansowanie tej inwestycji, której koszt wyniesie jakieś trzy miliony złotych. W rugby jest trochę inna „trawa”, ale spokojnie nadaje się też do innych sportów, na przykład do piłki nożnej - uspokaja prezes okręgowego związku.
Oczywiście budowa nowoczesnego obiektu jest połączona z odbudową tej pięknej dyscypliny sportowej w stolicy Warmii i Mazur. Już rozpoczęły się treningi 15-osobowego rugby pod okiem niezastąpionego Leszka Borsa, a w sobotę o godz. 11.30 dwa olsztyńskie zespoły rozegrają pierwszy sparing. Zajęcia są trzy-cztery razy w tygodniu i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to na wiosnę olsztynianie dołączą do drugoligowych rozgrywek „piętnastek”. - Poza tym cały czas będzie też u nas rugby siedmioosobowe, które gra jako Rugby Team Olsztyn. 19 września w Lubawie olsztyńska siódemka zagra w Lubawie w turnieju Polskiej Ligi Rugby 7 Mężczyzn - zaznacza Henryk Pach. - Natomiast na razie nie wiemy, pod jaką nazwą będą grały „piętnastki”, bo mamy nadzieję, że być może znajdzie się jakiś sponsor tytularny.
ARTUR DRYHYNYCZ
ARTUR DRYHYNYCZ
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
tyle kasy pompować w bardzo niszowy sport? #2970516 | 37.8.*.* 10 wrz 2020 13:13
a później będzie jak ze Stomilem, który tylko wyciągają łapy na utrzymanie do miasta. Tylko daj i daj i daj. Czy ci obecni "wizjonerzy" mają wizję utrzymywania tego wszystkiego? Kto będzie za to płacił? Jak mówię Polska to Nowa Zelandia... Rugby tu nie utrzyma się.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)