To tylko rok „o pietruszkę”
2020-09-03 10:00:00(ost. akt: 2020-09-03 09:27:52)
- Za bardzo się tym nie przejmuję, bo wiem, że jak będę zdrowy i normalnie przepracuję wszystkie obozy przygotowawcze, to na pewno będę w dobrej formie – kwituje swoje tegoroczne problemy Konrad Bukowiecki z AZS UWM Olsztyn.
– Jak się pan czuje po Włocławku (gdzie parę dni temu Konrad Bukowiecki został brązowym medalistą MP w pchnięciu kulą - red.)?
– Bywało lepiej (uśmiech). No, cóż: wydaje mi się, że te mistrzostwa Polski były w moim wykonaniu kwintesencją całego tego roku, w którym zabrakło wszystkiego: przede wszystkim zdrowia i treningu, no i też motywacji.
– Bywało lepiej (uśmiech). No, cóż: wydaje mi się, że te mistrzostwa Polski były w moim wykonaniu kwintesencją całego tego roku, w którym zabrakło wszystkiego: przede wszystkim zdrowia i treningu, no i też motywacji.
– Wiadomo, że od pewnego czasu nie jest pan w pełni sił, ale tak konkretnie: co panu dolega?
– Już podczas przygotowań do sezonu miałem problemy z kolanem, co wyłączało mnie na jakiś czas z treningów. Teraz z tym kolanem jest nieźle, choć nie jest ono w pełni sprawne, natomiast przede wszystkim zmagam się z kontuzją nadgarstka. Ze wstępnych badań wynika, że jest on przeciążony, więc mam nadzieję, że nic poważniejszego się nie dzieje. Liczę na to, że jak trochę odpuszczę, to wszystko wróci do normy, no ale na razie sezon jeszcze trwa: zostały mi cztery starty i na razie nie mogę odpuścić. Po ostatnim starcie jestem już umówiony na konsultację lekarską i... będziemy odpoczywać, resetować się i ewentualnie leczyć ten nadgarstek, jeśli będzie taka potrzeba.
– Już podczas przygotowań do sezonu miałem problemy z kolanem, co wyłączało mnie na jakiś czas z treningów. Teraz z tym kolanem jest nieźle, choć nie jest ono w pełni sprawne, natomiast przede wszystkim zmagam się z kontuzją nadgarstka. Ze wstępnych badań wynika, że jest on przeciążony, więc mam nadzieję, że nic poważniejszego się nie dzieje. Liczę na to, że jak trochę odpuszczę, to wszystko wróci do normy, no ale na razie sezon jeszcze trwa: zostały mi cztery starty i na razie nie mogę odpuścić. Po ostatnim starcie jestem już umówiony na konsultację lekarską i... będziemy odpoczywać, resetować się i ewentualnie leczyć ten nadgarstek, jeśli będzie taka potrzeba.
Całą rozmowę przeczytasz w czwartkowej Gazecie Olsztyńskiej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez