Za młodzieżowców bardzo dobrze płacą
2020-07-01 12:00:00(ost. akt: 2020-07-01 11:48:33)
Cztery lata temu opracowano Pro Junior System, program, który ma zachęcać kluby do stawiania na młodzież i wychowanków. Im więcej pojawi się ich w składzie zespołu, tym większa może być na koniec sezonu finansowa premia.
Gra jest warta świeczki, bowiem klub, który na przykład w I lidze wygra Pro Junior System, otrzyma aż 1,6 miliona złotych! Po 28 kolejkach w tej klasyfikacji prowadzi Sandecja, ale wysoko, bo na czwartym miejscu, jest Stomil. Jeśli olsztynianie utrzymają tę pozycję, wtedy na ich klubowe konto wpłynie 800 tysięcy złotych (wszystkie kwoty brutto).
Za co konkretnie są te premie? Ano za promowanie gry młodzieżowców i wychowanków w drużynach seniorskich. Przypomnijmy, że młodzieżowiec to zawodnik, który w roku kalendarzowym, w którym następuje zakończenie sezonu, kończy 21. rok życia (lub oczywiście młodszy).
W I i II lidze premie otrzyma po siedem najlepszych zespołów w klasyfikacji PJS, z tym że w latach ubiegłych kluby zdegradowane nie były uwzględniane w „podziale łupów”. W tym roku PZPN postanowił zrezygnować z tego warunku, co nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem. Tak w każdym razie sądzi m.in. Marek Łukiewski, prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej. - Życie pokaże, czy to był dobry pomysł, jednak ja podchodzę do tego bardzo sceptycznie, bo niektóre kluby, widzimy to już nawet w tej chwili, gdy stracą szansę na obronienie się przed spadkiem, wówczas zaczynają na siłę wstawiać do składu młodzieżowców i wychowanków.
Cały tekst przeczytaj w środowej Gazecie Olsztyńskiej
Za co konkretnie są te premie? Ano za promowanie gry młodzieżowców i wychowanków w drużynach seniorskich. Przypomnijmy, że młodzieżowiec to zawodnik, który w roku kalendarzowym, w którym następuje zakończenie sezonu, kończy 21. rok życia (lub oczywiście młodszy).
W I i II lidze premie otrzyma po siedem najlepszych zespołów w klasyfikacji PJS, z tym że w latach ubiegłych kluby zdegradowane nie były uwzględniane w „podziale łupów”. W tym roku PZPN postanowił zrezygnować z tego warunku, co nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem. Tak w każdym razie sądzi m.in. Marek Łukiewski, prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej. - Życie pokaże, czy to był dobry pomysł, jednak ja podchodzę do tego bardzo sceptycznie, bo niektóre kluby, widzimy to już nawet w tej chwili, gdy stracą szansę na obronienie się przed spadkiem, wówczas zaczynają na siłę wstawiać do składu młodzieżowców i wychowanków.
Cały tekst przeczytaj w środowej Gazecie Olsztyńskiej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez